fot. EPA/TIAGO PETINGA

W czasie pandemii wzrosła religijność Brazylijczyków

Nasilenie się w pierwszym kwartale 2021 r. pandemii w Brazylii, jednym z najbardziej doświadczonych przez Covid-19 państw świata, doprowadziło w ostatnich miesiącach nie tylko do tysięcy nowych zgonów, ale też pogłębienia się zjawiska biedy.

Media i mieszkańcy tego kraju twierdzą, że dramatowi towarzyszą nowe fenomeny: wzrost hojności obywateli i religijności. Wraz z pandemią w Brazylii nasiliły się zarówno problemy gospodarcze i społeczne, jak też dramat licznych zgonów i zachorowań. Dotychczas potwierdzono tam ponad 16 mln przypadków zakażenia, a zmarło 457 tys. osób. Ten południowoamerykański kraj pod względem liczby śmiertelnych ofiar Covid-19 wyprzedzają jedynie Stany Zjednoczone.

fot. EPA/FAZRY ISMAIL

Pochodzący z Recife na północnym wschodzie kraju Lindomar Nascimento potwierdza nasilające się zjawisko zubożenia brazylijskiego społeczeństwa. Wskazuje, że jest to widoczne wśród członków jego rodziny mieszkających w różnych stanach kraju: od Pernambuco po Brasilię. – Po codziennych wydatkach widać, że ceny produktów w sklepach wyraźnie wzrosły w ostatnich miesiącach, co niewątpliwie ma związek z koronakryzysem. Pandemia wyraźnie zmniejszyła siłę nabywczą obywateli naszego kraju – mówi Nascimento. Wskazuje, że wraz z trudnościami finansowymi obywateli przybyło też “prób manipulacji i medialnych oskarżeń” wobec administracji prezydenta Jaira Bolsonaro dotyczących złego zarządzania kryzysem sanitarnym. Twierdzi, że argumenty te wysuwają te same środowiska, które atakowały kierującego od 2019 r. krajem polityka jeszcze przed nastaniem pandemii.

fot. EPA/ROBERT GHEMENT

>>> Bardzo trudna sytuacja pandemiczna w Malezji [ZDJĘCIA]

Chaos wywołany przez pandemię to młyn na wodę społecznego niezadowolenia, które krytycy Bolsonaro próbują wykorzystać, zrzucając winę za wszelkie trudności wywołane przez Covid-19 na barki obecnie rządzącej krajem administracji. Tymczasem krytyczny wobec prezydenta dziennik “Folha de Sao Paulo” wskazuje, że kryzys pandemiczny w Brazylii “mógłby zostać ograniczony” w sytuacji zdecydowanych kroków administracji Bolsonaro we wprowadzaniu surowych restrykcji przeciwepidemicznych. Gazeta twierdzi, że prezydent unikał ich ogłoszenia, aby nie osłabiać funkcjonowania gospodarki tego największego kraju Ameryki Łacińskiej. Z kolei amerykańska telewizja CNN przypomina, że 23 lutego Bolsonaro ogłosił, że nie zamierza w skali kraju ogłosić lockdownu, a w kolejnych tygodniach podjął przed Sądem Najwyższym próbę zablokowania podobnych restrykcji w poszczególnych stanach. Stacja przypomina, że jedną z odpowiedzi władz Brazylii na koronakryzys był system wypłat niskooprocentowanych pożyczek, które trafiły do ponad 70 mln obywateli tego liczącego 210 mln mieszkańców kraju. Pomiędzy kwietniem a sierpniem 2020 r. ich wysokość sięgała równowartości 110 dolarów amerykańskich, a pomiędzy wrześniem a grudniem 2020 r. – 50 USD.

fot. EPA/CRAIG LASSIG

Organizacje społeczne działające na terenie Brazylii wskazują na towarzyszące nasilającej się biedzie “znaki nadziei”, przede wszystkim na dużą hojność obywateli. Według szacunków charytatywnej organizacji ABCR monitorującej zbiórki na pomoc dla ubogich w całej Brazylii tylko pomiędzy kwietniem 2020 r. a marcem 2021 r. udało się zgromadzić od firm i osób prywatnych na pomoc dla biednych blisko 1,25 mld dolarów. Dyrektor wykonawczy ABCR Joao Vergueiro mówi, że to nienotowana dotychczas suma zebrana w Brazylii na pomoc dla ubogich. Ma to dowodzić rosnącego poczucia solidarności. Nasilającą się recesję i pogorszenie jakości życia Brazylijczyków potwierdza Gizelda Selos, mikroprzedsiębiorca ze stanu Rondonia, na północnym zachodzie kraju. Wskazuje jednak, że rozwój koronakryzysu to zjawisko “złożone”, a w kraju jest wciąż wiele osób, które “w małym stopniu odczuły pandemię”. – W sektorze kosmetycznym, w którym pracuję, nie widać wyraźnego spadku sprzedaży. Wprawdzie z powodu obaw klientów o zakażenie spadła liczba kontaktów międzyludzkich, ale moja firma nie straciła na koronakryzysie – mówi Gizelda Selos. Pochodząca z Minas Gerais przedsiębiorczyni wskazała, że społeczne i gospodarcze skutki pandemii najbardziej są widoczne w dużych aglomeracjach miejskich, takich jak Sao Paulo i Rio de Janeiro.

>>> Watykan: grupa 300 ubogich otrzymała drugą dawkę szczepionki przeciwko Covid-19

Kronakryzysowi towarzyszy również zjawisko rosnącej liczby osób migrujących w okresie pandemii z miast na obszary wiejskie, a także wzrost aktywności spółek w branży rolniczej. – W Rondonii, gdzie mieszkam, od wielu lat w rolnictwie nie powstało tak wiele etatów, jak w czasie Covid-19. Sektor ten, przynajmniej w naszym stanie nie został dotknięty kryzysem – mówi Selos. Dla wielu obywateli ucieczka na prowincję stworzyła okazję do życia w zgodzie z naturą. Dodaje, że “uduchowieni z natury” Brazylijczycy w okresie pandemii coraz częściej “dbają o swoje wnętrze”, a ich wiara rośnie. – Wśród licznych członków mojego kościoła ewangelickiego uwidocznił się wzrost wiary w Boga. Podobnie zjawisko to nasila się w całym społeczeństwie – podkreśla Selos, podkreślając, że „tylko Bóg może nam pomóc w pokonaniu pandemii”.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze