Irak, Mosul

Mała dziewczynka na ulicach Mosulu

Wierzę – jak to łatwo powiedzieć

Rok 2016 przynosi Polsce 1050. rocznicę chrztu, włączenia nas w rodzinę narodów chrześcijańskich. Dzisiaj według sondażu CBOS do wiary w Boga przyznaje się aż 83% obywateli. Pytani w sondzie na temat wiary w Boga, odpowiadają: wierzę!

Spróbujmy sobie wyobrazić, że Polska znajduje się w trochę innym położeniu geograficznym. Nie w Europie środkowowschodniej, ale na Bliskim Wschodzie – na terenach północnego Iraku (dzisiaj autonomii Kurdystanu). Spróbujmy sobie wyobrazić, że na nasze tereny wchodzą dżihadyści tzw. Państwa Islamskiego, zajmując kolejne miasta i wioski, znacząc chrześcijańskie domy i narzucając wszystkim prawo szariatu (restrykcyjne muzułmańskie prawo koraniczne) oraz że pewnego dnia, nieproszeni goście stają u drzwi naszego domu i prowadzą sondę na temat wiary w Boga. Nie jest to już sonda anonimowa – jak ta przeprowadzona przez CBOS w 2015 r. – od odpowiedzi na to pytanie zależy, jak dalej wyglądać będzie nasze życie. Możemy przyjąć islam, czyli podporządkować się obowiązującemu prawu szariatu. Istnieje też możliwość zapłacenia podatku za bezpieczeństwo, tzw. dżizja, który kosztuje około 4 tys. dolarów. Teoretycznie gwarantuje spokój. Istnieje też opcja ucieczki. Zostanie na miejscu wiąże się z ryzykiem śmierci.

„Wierzę – jak to łatwo powiedzieć” w naszych realiach. Tutaj wiara nic nie kosztuje. Nie trzeba według niej żyć, praktykować, stosować moralności z niej płynącej – to często tylko słowo, które wśród tych 83% przyznających się do wiary w Boga od 20 do 30% traktuje na serio. Tymczasem rzeczywistość chrześcijan żyjących na Bliskim Wschodzie jest dla nich codzienną sondą ich wiary – nie tylko zdeklarowanej, ale przede wszystkim tej, która ma wpływ na życie. Ponad 8 tys. chrześcijańskich rodzin musiało uciekać z równiny Niniwy i Mosulu od lipca 2014 r., kiedy odmówili przyjęcia islamu i publicznie wyznali wiarę w Chrystusa. Cały dorobek życia został im odebrany. Niekiedy nie mieli nawet czasu, by zabrać ubrania na zmianę. „Trzeba było uciekać, aby ocalić życie i wiarę w Jezusa” – wyznaje chrześcijanin żyjący w blaszanym kontenerze w Ankawie. Uciekał z miejscowości Karakosz wraz ze wszystkim chrześcijańskimi rodzinami i swoim proboszczem. Podobnie jak z miejscowości Teleskuf uciekło ponad tysiąc chrześcijańskich rodzin, chroniąc się w miejscowość Al Qush mieszczącej się na granicy równiny Niniwy, gdzie znajduje się grób proroka Nahuma.

„Wierzę!” – chrześcijanie z Bliskiego Wschodu traktują to słowo i deklarację jako fundament swojego życia. Wszystko jest podporządkowane wierze, dla niej są gotowi stracić wszystko nawet życie – dlaczego? Jezus jest żywą Osobą – nie tradycją. A wiara fundamentem, a nie tylko słowem.

fot. DVIDSHUB, flickr.com

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze