Zakonnik z Argentyny: tutaj ksiądz wciąż nie może sprawować Eucharystii
O ograniczeniach jakimi jest objęta Argentyna w czasie koronawirusa, ale także o m.in. ciekawostkach przyrodniczych opowiedział uczniom Szkoły Podstawowej nr 1 w Cichem na Podhalu o. Jerzy Jacek Twaróg, bernardyn pochodzący z Nowego Targu, a od ponad 20 lat pracujący w Polskiej Misji Katolickiej w Buenos Aires. Spotkanie miało miejsce 16 września.
– Mój urlop w Polsce, który powoli dobiega końca, pozwolił mi na to, aby móc na nowo poczuć się księdzem. W Argentynie od marca wszystko jest pozamykane. Ksiądz nie może chodzić do szpitala, na cmentarz, nie może sprawować Eucharystii z wiernymi. Taki stan może trwać nawet jeszcze do końca września czy października. Natomiast będąc w naszej ojczyźnie mogłem udzielać sakramentów chrztu czy małżeństwa. Oczywiście zdarzały się i sytuacje, kiedy odprowadzało się kogoś na wieczny spoczynek. W Argentynie nawet pochówek w czasie pandemii odbywa się bez udziału kapłana – opowiadał o. Jerzy Jacek Twaróg.
Okazją do zaproszenia zakonnika do szkoły był Dzień Patrona, który z racji koronawirusa miał bardzo skromny wymiar. Placówce patronują żołnierze – bohaterowie z Westerplatte. O. Twaróg w Argentynie prowadzi jedyne w Ameryce Łacińskiej Muzeum Historii Polski, w którym można zobaczyć już ponad tysiąc eksponatów, ciągle dochodzą nowe. Wśród nich są m.in. pamiątki po żołnierzach walczących w II wojnie światowej. – Nasza placówka nawiązała współpracę m.in. z Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Cieszę się z tego faktu, że będziemy mogli liczyć na pomoc specjalistów najwyższej klasy przy naszych dalszych działaniach krzewiących w Ameryce Łacińskiej niezwykłe historie polskich żołnierzy i ich rodzin – zaznaczył o. Twaróg.
>>> Madagaskar: sześciu oblatów przyjęło święcenia kapłańskie. Trzykrotnie zmieniano ich termin
Bernardyn przekazał też społeczności szkolnej wiele ciekawostek związanych ze światem przyrody czy kultury Ameryki Południowej. Nawiązał również do codziennego życia w zakonie w Polskiej Misji Katolickiej w Buenos Aires. – W swoim wielkim ogrodzie mamy drzewo cytrynowe, które owocuje cały rok. Więc zamiast iść do sklepu, idziemy po cytrynę do ogrodu. Mamy też setki papug na drzewach, które muszą uważać na nasze psy, bo jeden z nich od czasu do czasu lubi na nie zapolować – opowiadał o. Twaróg.
Jak zakonnik z Nowego Targu w dobie koronawirusa podróżował do Polski z Argentyny, aby spędzić urlop w ojczyźnie? Odpowiedź na to pytanie również interesowała dzieci. Było to możliwe dzięki odpowiednim dokumentom, takim jak pobyt stały w kraju Ameryki Łacińskiej, który pozwala na przekraczanie jej granice. Trudnością jest jednak sama podróż z Europy, bo ona trwa blisko 14 godzin i na pokładzie samolotu przez ten czas trzeba być w maseczce, którą można zdjąć tylko na czas posiłku.
>>> Caritas Europa wzywa do pomocy migrantom i uchodźcom
Bernardyn nie był pierwszym zakonnikiem, który gościł w Szkole Podstawowej nr 1 w Cichem. Ze społecznością szkolną na lekcjach historii spotkali się kilka razy ojcowie dominikanie, przybył też paulin o. Jan Pach, o ciekawostkach z pracy misyjnej małym góralom opowiadał ks. Kazimierz Kubat, salwatorianin. Do szkoły przybywali krakowscy hierarchowie, m.in. kard. Franciszek Macharski. Zaś obecny metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski poświęcił nowy budynek szkolny. Ciekawostką jest też fakt, że uczniowie z bp. Grzegorzem Rysiem przeprowadzili wywiad do szkolnej gazetki. Było to możliwe wówczas, gdy obecny metropolita łódzki jeszcze jako krakowski biskup pomocniczy przeprowadzał wizytację parafii w Miętustwie, w granicach której znajduje się placówka oświatowa w Cichem. Ze społecznością tej szkoły spotkał się jeszcze ks. Sławomir Oder, postulator w procesie beatyfikacyjnym i kanonizacyjnym papieża Jana Pawła II.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |