Mniej wypadków drogowych. Wciąż jest jednak wiele do zrobienia
W ostatniej dekadzie obserwowaliśmy pozytywny trend, który potwierdził też bilans zeszłego roku, ale aby osiągnąć bezpieczeństwo na drogach porównywalne z najlepszymi krajami konieczna jest dalsza praca – powiedziała PAP kierowniczka Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego ITS Maria Dąbrowska-Loranc.
>>> Epifania w Wenezueli [GALERIA]
Ze wstępnych danych Biura Ruchu Drogowego KGP wynika, że w ubiegłym roku doszło do ponad 21,3 tys. wypadków drogowych, w których zginęły 1883 osoby, a 24,7 tys. osób zostało rannych. Jak zauważa policja, po raz pierwszy liczba śmiertelnych ofiar wypadków drogowych spadła poniżej 2 tys. osób.
>>> Dziś Boże Narodzenie obchodzą wyznawcy prawosławia
Kierowniczka Centrum Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego Instytutu Transportu Samochodowego Maria Dąbrowska-Loranc zapytana o to, czy ten spadek oznacza początek pozytywnych zmian na polskich drogach podkreśliła, że okaże się to w dalszej perspektywie. „Na pewno w ostatniej dekadzie można było zaobserwować pozytywny trend, który potwierdził również bilans ostatniego roku. W latach 2011-2021 nastąpił spadek zabitych w wypadkach drogowych o prawie 2 tys. osób w skali roku. Analizując liczbę zabitych i ciężko rannych w kolejnych latach obserwujemy pozytywny trend” – oceniła.
Dąbrowska-Loranc zaznaczyła, że w 2012 roku liczba zabitych spadła poniżej 4 tys. w skali roku, a w 2015 po raz pierwszy poniżej 3 tys. „Jak podają wstępne dane policyjne w roku 2022, po raz pierwszy liczba zabitych na polskich drogach będzie niższa od 2 tys. osób” – wskazała.
Dodała, że w tym samym czasie systematyczne spada również liczba ciężko rannych. „Obecnie wynosi ok. 8 tys. rocznie, a na przestrzeni lat 2011-2021 spadła o 4 tys. w skali roku. Tak więc możemy powiedzieć, że pozytywne zmiany obserwowane w poprzedniej dekadzie stanowią pozytywny i stały trend co zostało potwierdzone również w 2022 roku” – powiedziała.
Przyczyny
Ekspertka powiedziała, że aby ocenić dokładnie, co miało wpływ na poprawę bezpieczeństwa na polskich drogach trzeba byłoby prowadzić stałe, zaawansowane analizy statystyczne uwzględniające wiele czynników mających wpływ na wypadkowość.
„Nie ulega jednak wątpliwości, że wiele zmian podejmowanych przez rząd i parlament wpływa na zachowania kierowców. Przeprowadzone od 2021 roku zmiany w prawie o ruchu drogowym miały charakter zarówno porządkowy, jak i fundamentalny. Były one również wynikiem wieloletnich starań ekspertów jak chociażby ujednolicenie ograniczeń prędkości w obszarze zabudowanym w dzień i w nocy czy pierwszeństwo pieszych na przejściach” – wskazała. Dodała, że wprowadzone zmiany wymusiły na wszystkich uczestnikach ruchu konieczność zmian zachowań. „Dyskusje jakie toczyły się w mediach na pewno zwróciły uwagę uczestników ruchu na znaczenie prędkości w bezpieczeństwie czy problemy pieszych w rejonie przejść. Niewątpliwie znaczne zwiększenie kar za wykroczenia drogowe również spowodowało zmianę zachowań kierowców” – oceniła.
Pytana o to, co zrobić, aby te tendencje się utrzymały zaznaczyła, że konieczne jest zwiększenie nadzoru nad ruchem drogowy. „Uczestnicy ruchu powinni poczuć, że ich ewentualne nieprawidłowe zachowania są zauważane i trzeba ponieść karę” – powiedziała i dodała, że trzeba pamiętać, że największe znaczenie dyscyplinujące ma nieuchronność kary.
Wciąż mamy wiele do zrobienia
Odnosząc się do kwestii bezpieczeństwa ruchu drogowego w Polsce na tle innych krajów UE zaznaczyła, że „porównując kraje UE pod względem bezpieczeństwa nie mówimy o ilości wypadków, ale o wskaźniku zagrożenia mieszkańców”. Chodzi o liczbę zabitych w wypadkach drogowych na milion mieszkańców.
„Na przestrzeni lat 2011-2021 wartość tego wskaźnika w Polsce uległa znacznemu obniżeniu ze 109 w 2011 roku do 59 w 2021 roku. W tym samym czasie w UE średni wskaźnik spadł z 66 do 45.Jeśli w Polsce liczba wypadków będzie niższa od 2 tys. osób, to wskaźnik może osiągnąć wartość około 50. Czyli cały czas będziemy najprawdopodobniej jeszcze na poziomie powyżej średniej UE” – powiedziała Dąbrowska-Loranc.
Podkreśliła, że wskaźnik zabitych w najbezpieczniejszych krajach w 2021 wyniósł, np. w Norwegii – 15, w Szwecji – 18,5, w Danii – 23, w Holandii – 33. „Należy więc podkreślić, że przed nami jeszcze konieczność dalszej pracy, aby osiągnąć bezpieczeństwo porównywalne z najlepszymi krajami” – dodała.
Biuro Ruchu Drogowego KGP poinformowało w poniedziałek, że według wstępnych danych dotyczących bezpieczeństwa ruchu drogowego w 2022 roku na polskich drogach odnotowano 21 324 wypadki drogowe. To o 1492 zdarzenia mniej niż w roku 2021 i o 2216 wypadków mniej niż w roku 2020.
W 2022 roku w wypadkach zginęło 1883 osoby. „Jest to po raz pierwszy w historii liczba mniejsza od 2 tys. śmierci na polskich drogach” – mówił nadkom. Robert Opas. Dodał, że w zeszłym roku to było 2245 osób, czyli zginęło o 362 osoby więcej, a dwa lata temu 2491 osób, czyli o 608 osób więcej.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |