Monachium: tysiące osób w Marszu dla Życia
6 tys. osób według organizatorów, 3 tys. osób zdaniem policji liczył sobotni Marsz dla Życia w Monachium. W kontekście rządowych planów liberalizacji dostępu do aborcji w Niemczech, organizatorzy podkreślali, że „radość z piękna i godności każdej istoty ludzkiej, zarówno urodzonej, jak i nienarodzonej, powinna zostać zademonstrowana na ulicach”.
Biskup Ratyzbony, Rudolf Voderholzer, który wziął udział w wydarzeniu, zauważył: „Skorzystaliśmy z naszego obywatelskiego prawa, aby wystąpić w obronie podstawowego prawa” i dodał: „Jako chrześcijanie wiemy, że to podstawowe prawo ma jeszcze głębszą podstawę, a mianowicie w obrazie Boga”. Przed udzieleniem błogosławieństwa bp Voderholzer stwierdził: „Korzystamy z naszego prawa i każdy, kto chce nam to uniemożliwić, jest wrogiem demokracji”.
Wcześniej w swoim przemówieniu na podium podczas marszu, publicystka Birgit Kelle oświadczyła, że zaangażowanie w obronę życia nie jest „politycznie ani prawicowe, ani lewicowe”, ale wypływa z konstytucyjnego nakazu dla każdego „przyzwoitego człowieka”. Stanowczo wystąpiła przeciwko tzw. „macierzyństwu zastępczemu”. Zaznaczyła, że jest to „parszywy biznes”, w którym wykorzystuje się kobiety, by prowadzić miliardowy biznes. Dzieci, o których mowa, nie są towarem i nie są lalkami, które można by po prostu oddać. Rząd federalny chce zalegalizować wszystko, w tym dać naszym dzieciom prawo do zmiany płci. Ale nie dajemy im prawa do urodzenia się – zauważyła.
Isabel Vaughan-Spruce z Wuelkiej Brytanii opowiedziała historię aresztowań za ciche modlitwy przed angielskimi klinikami aborcyjnymi. Wraz z postawieniem jej zarzutów, jej kraj stał się pośmiewiskiem. Przepisy kryminalizują prawa, wprowadzają kobiety w błąd i dewaluują życie. Każda osoba ludzka jest „unikalnym arcydziełem Boskiego Stwórcy, który nie popełnia błędów” – zaznaczyła. Według prelegentki potrzebny jest „naród na tyle odważny, by stanąć w obronie wszystkich swoich obywateli. Urodzonych lub jeszcze nienarodzonych”. Dlatego zaapelowała do Niemców, aby byli tym narodem.
>>> Warszawa: dziś odbędzie się Narodowy Marsz Życia
Vaughan-Spruce została przeszukana i aresztowana przez brytyjskich policjantów w grudniu 2022 r. po tym, jak powiedziała, że „może” modlić się w myślach. W rezultacie Vaughan-Spruce i katolicki ksiądz Sean Gough zostali uniewinnieni przez Sąd Magistracki w Birmingham w lutym 2023 roku. Zaledwie kilka tygodni później, po kolejnej cichej modlitwie w klinice aborcyjnej w Birmingham, liderka brytyjskiego ruchu pro-life została ponownie aresztowana.
Monachijski „Marsz dla Życia” odbył się po pełnym wydarzeń tygodniu w kwestii ochrony życia: Zaledwie w czwartek Parlament Europejski zagłosował stosunkiem głosów 336 do 163 za włączeniem „prawa do aborcji” do Karty Praw Podstawowych Unii Europejskiej. Czyniąc to, poszedł w ślady francuskiego ustawodawcy, który już w marcu zagwarantował „swobodę aborcji” w swojej konstytucji zdecydowaną większością głosów wszystkich grup politycznych. Czyni to Francję pierwszym krajem na świecie, który nadał status konstytucyjny „prawu do aborcji”.
Komisja Rządu Federalnego ds. Samostanowienia Reprodukcyjnego i Medycyny Reprodukcyjnej przygotowała dokument, który ma być opublikowany w poniedziałek. Według „Der Spiegel” ma on twierdzić, że zasadnicza nielegalność prenatalnego zabijania dzieci we wczesnych stadiach ciąży jest „nie do utrzymania”. Powinna zatem zostać zalegalizowana aborcja w ciągu pierwszych dwunastu tygodni życia dziecka.
Przewodniczący Niemieckiej Konferencji Biskupów (DBK), Georg Bätzing, wypowiedział się przeciwko tej reformie w sobotę. „W tej chwili nie widzimy potrzeby zmiany prawa karnego w taki sposób, aby aborcja została usunięta z kodeksu karnego”, powiedział bp Bätzing dziennikarzom podczas otwarcia „Tygodnia dla Życia” w Rüdesheim w Hesji.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |