fot. usnplash

NASK: pomożemy internautom sprawdzać prawdziwość informacji

Rozpoczęta przez Rosję wojna informacyjna w internecie ma osłabić poparcie polskiego społeczeństwa dla Ukraińców; Naukowa i Akademicka Sieć Komputerów wesprze internautów w sprawdzaniu prawdziwości informacji – zapowiedziała w piątek NASK, która prosi też o przesyłanie jej przykładów fałszywych wiadomości.

„Równolegle do działań militarnych Rosja rozpoczęła wojnę informacyjną w Internecie. W polskiej infosferze zaczynają pojawiać się coraz liczniej nieprawdziwe informacje, mające osłabić wsparcie naszego społeczeństwa dla Ukraińców. NASK wesprze internautów w weryfikowaniu informacji” – poinformowała NASK w piątek. Mają temu służyć profile #WłączWeryfikację na Facebooku i Twitterze (@WeryfikacjaNASK). „Doświadczeni eksperci będą na nich weryfikować pogłoski krążące w sieci oraz wskazywać potencjalne przejawy działań dezinformacyjnych” – zapowiedziała NASK.

„Oddziaływanie psychologiczne i propagandowe w Internecie jest istotną częścią tzw. działań hybrydowych, które mają na celu zachwianie morale opinii publicznej i pogłębianie podziałów społecznych. Aby temu przeciwdziałać, trzeba monitorować krążące w internecie fałszywe informacje i dostarczać społeczeństwu rzetelnej wiedzy oraz narzędzi do radzenia sobie z zalewem dezinformacji” – powiedział cytowany w komunikacie NASK pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa Janusz Cieszyński.

>>> Polacy chcą pomagać. Internet pełen propozycji pomocy Ukraińcom

Fot. pixabay

Przykłady dezinformacji

Przykłady prób wpływania na nastroje społeczne w Polsce zbiera i analizuje dział przeciwdziałania dezinformacji w NASK. Są to np. – jak poinformowała NASK – pogłoski o tym, że uchodźcy z Ukrainy mogą zajmować miejsca w szpitalach, potrzebne dla polskich pacjentów. „Podkreślane są również koszty finansowe wsparcia dla osób, którym Polska udzieli schronienia. Pojawiają się też próby wywołania paniki, np. poprzez przekazy, że we wschodnich regionach Polski zabraknie wkrótce paliwa na stacjach benzynowych z powodu blokady importu ropy naftowej z Rosji” – przekazał instytut.

Dyrektor Centrum Nowych Technologii dla Polityk Publicznych w NASK Robert Król zwrócił uwagę, że odróżnienie informacji prawdziwej od zmanipulowanej utrudnia fakt, że „wiele z tych przekazów częściowo zawiera prawdę, ale przedstawioną w wykrzywionym kontekście”. „Do dezinformacji używane są też filmy i zdjęcia, które bardzo trudno jest zweryfikować, a robią silne wrażenie. Czasami zaś mamy do czynienia z trollami (często są to boty), które w ogóle nie podają informacji, a ich wypowiedzi mają formę agresywnych, podżegających do konfliktu opinii” – dodał. Jako przykład działań niezwiązanych z wojną podano kampanie są dezinformacyjne związane z pandemią COVID-19 i programem szczepień ochronnych.

„Apelujemy o nieuleganie emocjom przy poszukiwaniu informacji w internecie i udostępnianie tylko sprawdzonych wiadomości z wiarygodnych źródeł. Przykłady fałszywych lub zmanipulowanych informacji można przysyłać na adres: [email protected]

NASK powstała w 1991 r. przy Uniwersytecie Warszawskim jako Naukowa i Akademicka Sieć Komputerów. Obecnie jest państwowym instytutem badawczym nadzorowanym przez kancelarię premiera.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze