Nawrócony Szaweł
Wielkie dzieło wielkiego skandalisty. Tak można nazwać obraz pt. „Nawrócenie świętego Pawła”, namalowany w latach 1600-1601 przez Caravaggia, a właściwie przez Michelangela Merisiego pochodzącego z Caravaggio.
25 stycznia Kościół obchodzi Święto Nawrócenia św. Pawła Apostoła.
Arcydzieło to można podziwiać w rodzimej kaplicy prawnika, kardynała Tiberia Cerasiego, w kościele Santa Maria del Popolo w Wiecznym Mieście. Wiadomo, że za ten obraz, jak i za drugi zamówiony u Caravaggia, a przedstawiający „Ukrzyżowanie świętego Piotra”, artysta otrzymał pokaźną sumę: 400 scudiromani. Kontrakt podpisano we wrześniu 1600 r. Format i wymiary obrazów wyznaczył prawdopodobnie Carlo Maderno, architekt przebudowujący na życzenie Cerasiego dawną kaplicę w nowym stylu. Caravaggio dostosował kompozycję dzieł do warunków, w jakich miano je oglądać. Uzgodnił mianowicie kierunek światła na obrazach z naturalnym i dokonał stosownych skrótów, czyli takich, by zagwarantowały, że zawieszone w wąskiej kaplicy obrazy dobrze się zaprezentują, oglądane z ukosa.
Światło i głos
Wspomnienie nawrócenia świętego Pawła przypada w Kościele 25 stycznia, o tym wydarzeniu opowiadają Dzieje Apostolskie. Zdarzeniu temu towarzyszyło nadzwyczajne, jaśniejsze od słońca światło oraz głos. Zrozumiałe, że Caravaggio nie oddał pędzlem owego głosu – w przeciwieństwie do światła. Ów włoski geniusz baroku był mistrzem światłocienia, więc doskonale potrafił zobrazować światło, któremu dał dwa „oblicza”: nadprzyrodzone i naturalne. Pada ono na konia i trzymającego go za uzdę człowieka, czyli Szawłowego sługę, ale też na leżącego na ziemi jeźdźca: Szawła z Tarsu, który po nawróceniu stał się Pawłem. Odziany w strój rzymskiego żołnierza (był obywatelem rzymskim) Szaweł rozkłada ręce, a obok niego leży miecz, wytrącony mu z rąk. Miał nim zabijać chrześcijan i już zdołał z tej nienawiści zasłynąć.
„Narodzenie” Pawła
Na obrazie Szaweł jest bezradny, ponieważ nagle stracił wzrok. W rzeczywistości tutaj nie ma już Szawła, bo w tym momencie „rodzi się” Paweł. Bodźcem do tych narodzin są, poza bijącą z nieba łuną, Chrystusowe słowa skierowane wprost do niego: „Szawle, Szawle, dlaczego mnie prześladujesz?”. Światło towarzyszące tym „narodzinom” odsyła do następującego tytułu Jezusa Chrystusa, co zapisał apostoł Jan w Ewangelii: „Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia”. Nawrócenie świętego Pawła dokonało się w południe, jednak tło dzieła jest mroczne, a obecność Boga uwypukla jedynie światło ogarniające leżącego na ziemi Szawła. Bóg przez owo światło otula miłością prześladowcę chrześcijan, który spadł z konia. Pan nie od razu przywraca Szawłowi wzrok. Dopiero gdy Ananiasz położy na nim ręce i powie: „Szawle, bracie, Pan Jezus, Ten, co ukazał ci się na drodze, którą szedłeś, przysłał mnie abyś przejrzał i został napełniony Duchem Świętym”, Szaweł odczuje „jakby łuski spadły z jego oczu” i odzyska wzrok. Potem zostanie ochrzczony.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |