fot. EPA/CESARE ABBATE

Neapol: nie powtórzył się cud św. Januarego [ZDJĘCIA]

Jako zły znak odebrali wierni w Neapolu to, że w środę nie doszło do tzw. cudu świętego Januarego. Polega on na przemianie krwi świętego w ampułce ze skrzepniętej w postać płynną.

Po dniu modlitw w miejscowej katedrze relikwiarz z ampułką wstawiono do kaplicy. Cud nie jest oficjalnie uznawany przez Kościół katolicki, ale jest bardzo uroczyście celebrowany w Neapolu, którego święty January jest patronem.

Według zapisków skrzętnie rejestrujących cud, krew nie przeszła w stan ciekły w 1939 roku, w 1940 roku, gdy świat nawiedziła II wojna światowa, w 1943 roku, gdy Włochy znalazły się pod okupacją niemiecką,  w 1973 roku przed epidemią cholery, która ogarnęła Neapol oraz w 1980 roku, kiedy środkową część Włoch nawiedziło silne trzęsienie ziemi. Zginęło w nim prawie 3 tys. mieszkańców Półwyspu Apenińskiego. Epicentrum znajdowało się w miasteczku Eboli, zaledwie 70 km od Neapolu.

fot. EPA/CESARE ABBATE

Główne obchody ku jego czci odbywają się 19 września, w rocznicę męczeńskiej śmierci w 305 r. Dodatkowo, w związku z wyjątkowymi wydarzeniami, organizowane są też 16 grudnia. Tak było też teraz. Cud rozpuszczenia krwi nie powtórzył się. Neapolitańczycy uważają to za zapowiedź nieszczęścia, choć wielu duchownych przestrzega przed tego typu myśleniem, który zakrawa o magiczność. Na przemianę postaci krwi wierni czekali cały dzień, modląc się w katedrze w Neapolu. Wychodzili stamtąd zawiedzeni – podają miejscowe media. Poprzednim razem krew nie przemieniła się w płynną w 2016 r.

>>> Włochy: „cud krwi św. Januarego” w Neapolu nadzieją na ustanie pandemii koronawirusa

Galeria (5 zdjęć)

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze