fot. EPA/JUSTIN LANE

Nie żyje Aretha Franklin. Piosenkarka zmarła w wieku 76 lat

Aretha Franklin, „Królowa soulu”, zmarła w wieku 76 lat po ciężkiej chorobie w swoim domu w Detroit. Już w ubiegłym roku musiała zrezygnować z występów publicznych.

Rodzina i przyjaciele towarzyszyli jej do ostatnich chwil, prosząc wszystkich o modlitwę w jej intencji. W mediach podkreślano też, że „zdążyła się już z nimi pożegnać”. Piosenkarka cierpiała prawdopodobnie na raka trzustki. Rodzina artystki opublikowała oficjalne oświadczenie, w którym czytamy:

W jednym z najbardziej mrocznych momentów w naszym życiu nie jesteśmy w stanie znaleźć słów, które oddadzą nasz ból. Straciliśmy matkę i podstawę naszej rodziny.

Mając zaledwie 14 lat, zaczęła nagrywać piosenki w profesjonalnym studiu. W wieku 19 lat podpisała pierwszy kontrakt z wytwórnią CBS. Śpiewała głównie gospel, koncertowała na środkowym wschodzie USA. Szerszy rozgłos przyniosły jej piosenki jazzowe z elementami popu: Operation Heartbreak, Won’t Be Long, Rock-A-Bye Your Baby With A Dixie Melody, Runnin’ Out Of Fools.

W swojej karierze sprzedała ponad 75 milionów płyt na całym świecie, co zagwarantowało jej miano jednego z najlepiej sprzedających się muzyków na świecie. Franklin była matka chrzestną Whitney Houston. Wywarła ogromny wpływ na wokalistkę, kształtując jej manierę i sposób śpiewania. Jej odejście jest niepowetowaną stratą dla świata muzyki.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze