Obrazek poglądowy/fot. PAP/Mateusz Marek

Niedojrzałość psychoemocjonalna największym problemem kandydatów do kapłaństwa

Obecnie największy problem kandydatów to dojrzałość w sferze psychoemocjonalnej i destrukcyjny wpływ seksualizacji młodzieży. Trzeba o tym mówić głośno: rodzina i szkoła muszą więcej wysiłku włożyć w wychowanie w wierze i sferze wartości, bo tracimy kolejne pokolenia – podkreśla ks. Piotr Kot, rektor seminarium duchownego diecezji legnickiej i przewodniczący Konferencji Rektorów Wyższych Seminariów Duchownych.

W wielu diecezjach odbywają się dziś uroczystości święceń kapłańskich. Ks. Piotr Kot – w komentarzu przygotowanym dla Katolickiej Agencji Informacyjnej tłumaczy, że w tym roku w kilku seminariach duchownych w Polsce do święceń kapłańskich przystępuje większa liczba kandydatów w stosunku do poprzednich lat, jednak nie jest to tendencja stała, ponieważ kolejne roczniki są zdecydowanie mniejsze. – Trudno powiedzieć, jakie są przyczyny takiego stanu rzeczy. Niektórzy wskazywali na „efekt Franciszka”, ale to nie ma pokrycia w kolejnych latach. Generalnie w Kościele w Polsce widać obecnie brak młodych osób w duszpasterstwie i na katechezie. To się też przekłada na liczbę kandydatów do kapłaństwa – zaznacza przewodniczący Konferencji Rektorów Wyższych Seminariów Duchownych.

fot. PAP/Mateusz Marek


Jego zdaniem, nie można mówić, że młodzież traci wiarę w Boga. – Młodzi potrzebują Boga, ale chcą, żeby On dostosował się do ich świata, ich mentalności. Poszukują też bardziej rozumienia wiary niż tradycji. Młodym nie jest po drodze ze stałą posługą. To rodzi pewne napięcie, bo kapłaństwo utożsamiają ze stałością i posłuszeństwem – mówi ks. Kot. Jaka jest struktura wiekowa wyświęcanych w tym roku kapłanów? – Nowi księża to w ogromnej większości mężczyźni przed 30. rokiem życia. Są też starsi, ale to nie jest wielka liczba. Warto podkreślić, że nie zawsze starszy wiek oznacza większą dojrzałość. Z tym jest różnie – zauważa ks. Kot.

>>> Franciszek: „powołanie” nie jest słowem przeterminowanym

fot. PAP/Mateusz Marek

Podkreśla natomiast: „Obecnie największy problem kandydatów to dojrzałość w sferze psychoemocjonalnej oraz destrukcyjny wpływ seksualizacji młodzieży. Trzeba o tym mówić głośno: rodzina i szkoła muszą więcej wysiłku włożyć w wychowanie w wierze i wychowanie w sferze wartości, bo tracimy kolejne pokolenia! Trzeba z całych sił dążyć do tego, żeby młodzi ludzie mieli żywą relację z Jezusem i Ewangelią. Bez tego nigdy nie odkryją Eucharystii, wspólnoty i nie będą w stanie stracić swojego życia dla innych, dla ich zbawienia (to słowo jest obecnie niezrozumiałe dla wielu młodych osób)”.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze