Niemcy: kard. Woelki prosi papieża o zwolnienie z obowiązków kierowania archidiecezją Kolonii
Po niemal pięciu miesiącach „okresu szabatowego”, przyznanego przez papieża Franciszka, kardynał Rainer Maria Woelki powrócił 2 marca na stanowisko arcybiskupa Kolonii. Jednocześnie poprosił papieża o zwolnienie go z tego obowiązku.
Jak poinformowała 2 marca archidiecezja, Franciszek „w swoim czasie” odniesie się do tej prośby. Przypomniano jednocześnie, że papież „polecił” arcybiskupowi podjęcie posługi arcypasterza.
W osobistym „Liście na Środę Popielcową” kard. Woelki napisał m.in. o „porażkach, błędach i poczuciu winy” w jego życiu. „Przykro mi, że jest to tak ciężki okres dla wielu ludzi w naszym Kościele. Wiem i boli mnie to, że ja również ponoszę odpowiedzialność za tę sytuację”, przyznał kardynał. Oświadczył, że w związku z tym oddaje swoją posługę i swój urząd arcybiskupa do dyspozycji Ojca Świętego, „aby i on mógł swobodnie decydować o tym, co służy najlepszym interesom Kościoła w Kolonii”.
>>> Kard. Müller: Niemcy niegodziwie potraktowali Benedykta XVI
Jednocześnie wezwał wiernych archidiecezji kolońskiej, aby dali jemu i sobie „jeszcze jedną szansę”. Oczywiście zdaje sobie sprawę, że od października ubiegłego roku sytuacja nie stała się łatwiejsza. Panuje niepewność, brak zrozumienia, nieufność „aż do odrzucenia mojej osoby i pewien niepokój o to, jak dalej potoczą się sprawy w naszej archidiecezji”. Sama przerwa nie może rozwiązać żadnych problemów, a pojednania można szukać tylko na drodze „wspólnych przemyśleń, wspólnej odwagi i konkretnie”.
Arcybiskup Kolonii zapowiedział, że w najbliższym czasie będzie się starał spotkać z jak największą liczbą swoich wiernych. „Przede wszystkim oznacza to słuchanie Was – waszych rozczarowań, złości, wyrzutów, a także oczekiwań, życzeń, zachęty i dobrych pomysłów”. Byłby szczęśliwy, „gdyby każde ponowne spotkanie miało w sobie także coś z nowego spotkania”. Interesuje go „wchodzenie i tworzenie przestrzeni, w których spotykamy się szczerze, nawzajem siebie słuchamy i razem badamy możliwości, jak można ‘dobrze’ funkcjonować w naszej archidiecezji”, napisał w swoim liście do wiernych kard. Woelki.
Kard. Woelki podkreślił, że po tych kilku miesiącach „nie wrócił po prostu w niezmienionym stanie, jakby nic się przez ten czas nie wydarzyło”. W tym czasie przemyślał wiele spraw związanych z kierowaniem archidiecezją, rozwojem duszpasterstwa oraz z niezbędnymi reformami w Kościele”. Przyznał, że w październiku osiągnął taki poziom wyczerpania fizycznego i psychicznego, który spowodował konieczność wzięcia czasu wolnego . Był to czas, w którym „mógł odzyskać siły”.
>>> Niemcy: katolicy są zaniepokojeni postulatami „drogi synodalnej”
Przeciwko powrotowi kard. Woelkiego protestowali w środę na placu przed katedrą w Kolonii członkowie inicjatyw „Maria 2.0” i „Jesteśmy Kościołem”. Manifestanci trzymali transparenty z napisami: „Precz z katedry, Woelki do Rzymu”. Gdy rozeszła się wiadomość o propozycji rezygnacji, w tłumie rozległy się okrzyki radości. Według organizatorów, protestowało ok. 300 osób, według policji – około 150.
>>> Niemcy: rząd podjął decyzję o wstrzymaniu oddania do użytku gazociągu Nord Stream 2
Do kryzysu zaufania w archidiecezji kolońskiej doprowadził zwłaszcza sposób postępowania w sprawach o nadużycia seksualne duchownych wobec małoletnich. Po przeprowadzeniu w czerwcu 2021 kontroli przez specjalną komisję z Watykanu papież Franciszek oświadczył, że kard. Woelki popełnił „wielkie błędy” w komunikowaniu się z zainteresowanymi osobami, ale nie chciał ukrywać przestępstw. Za zgodą papieża kardynał w październiku 2021 rozpoczął pięciomiesięczny „okres szabatowy”, który zakończył się 2 marca. Do chwili jego powrotu archidiecezją Kolonia kierował biskup pomocniczy Rolf Steinhäuser.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |