Zdjęcie: nabożeństwo w berlińskiej katedrze, fot. SASCHA STEINBACH, PAP/EPA.

Niemiecko-polskie ekumeniczne nabożeństwo: dla pamięci i pokoju

Nabożeństwo zostało zorganizowane z inicjatywy Polskiej Rady Ekumenicznej (PRE) i Kościoła Ewangelickiego w Niemczech (EKD). Nabożeństwo obyło się w warszawskim kościele ewangelickim św. Trójcy w związku z 80. rocznicą wybuchu II wojny światowej. Wierni modlili się pod hasłem „odpowiedzialni za pojednanie i przyszłość”.

Nabożeństwo ekumeniczne odbyło się także w katedrze w Berlinie – uczestniczyła w nim marszałek Sejmu Elżbieta Witek oraz szef niemieckiego parlamentu Wolfgang Schaeuble. – Pamiętanie nie jest łatwym ćwiczeniem. Czasami jest wielkim wyzwaniem, które jednak na koniec może mieć uzdrawiający skutek – mówiła podczas nabożeństwa bp Annette Kurschus z Kościoła ewangelickiego w Niemczech. Prezes Polskiej Rady Ekumenicznej bp Jerzy Samiec podkreślił, że „bolesna lekcja drugiej wojny światowej przynagla nas do myślenia o przyszłości i brania odpowiedzialności za świat”.

>>> Przewodniczący KEP: wojna to klęska ludzkości

fot. SASCHA STEINBACH. PAP/EPA.

Uczucie upokorzenia

Uczestnicy nabożeństwa mieli możliwość spojrzenia na ostatnie osiemdziesiąt lat historii relacji między Polską a Niemcami. Swoje świadectwa przedstawiły osoby poszkodowane przez wojnę, ludzie zaangażowani w proces pojednania polsko-niemieckiego, a także wolontariusze pracujący w obu krajach. Stanisław Zalewski,  były więzień nazistowskich obozów koncentracyjnych, mówił o rzeczywistości obozowej: zabijaniu ludzi w komorach gazowych, walce o pożywienie, samobójstwach więźniów. Agnieszka Milbrandt przedstawiła wspomnienia swojej matki – Marii Milbrandt, która w czasie wojny należała do Armii Krajowej, w powstaniu warszawskim była sanitariuszką, zaś po jego upadku znalazła się w obozach dla jeńców wojennych. W czasie okupacji w ostatniej chwili uniknęła rozstrzelania. – To koszmarne uczucie, gdy każde kroki za mną mogły świadczyć, że za chwilę skończy się życie. I chyba nie o to życie tu chodziło, tylko o to potworne upokorzenie i poczucie upodlenia. Nie za to, co się robi, tylko za to, kim się jest – podczłowiekiem – napisała w swych wspomnieniach Maria Milbrandt.

Uroczystości na Placu Piłsudskiego. Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier uderza w dzwon „Pamięć i przestroga”, fot. Leszek Szymański, PAP

Wrażliwe rany

Niemiecki duchowny ewangelicki opowiadał o tym, jak w wieku dziewięciu lat został przymusowo wysiedlony wraz z rodziną z Dolnego Śląska, a także o losie Niemców, którzy musieli – tak jak jego rodzina – opuścić ziemie, które po wojnie znalazły się w granicach Polski. – Im byłem starszy, tym bardziej sobie uświadamiałem, jaką katastrofę stanowiła druga wojna światowa dla Niemców i sąsiadujących z nimi narodów, zwłaszcza Polaków. Po tej katastrofie nastąpiła kolejna: Związek Radziecki przekształcił Europę Wschodnią w wielkie więzienie dla narodów. We mnie, tak jak w wielu innych osobach, pojawiło się przekonanie, że trzeba uczynić wszystko, by takie katastrofy więcej się nie zdarzały – mówił. Kazania wygłosili bp Annette Kurschus i bp Jerzy Samiec. – Przypominanie nie jest łatwym ćwiczeniem. Porusza wrażliwe rany w sercu tych, którzy przeżyli tę historię na własnej skórze. Zrywa ledwo zasklepione blizny, które nagle znowu zaczynają boleć. W obliczu winy i wstydu, które przez całe życie się nie przedawnią, w obliczu milczenia, które paraliżuje nawet tych, którzy urodzili się później – mówiła niemiecka duchowna. Skrytykowała również próby odcięcia się od historii wojennej i próby jej zakłamywania w imię głuchej dumy narodowej. Nazwała to niebezpiecznym szyderstwem z wieloletniej pracy na rzecz pojednania polsko-niemieckiego. Bp Jerzy Samiec, wspominając tragiczne wydarzenia drugiej wojny światowej, zwrócił uwagę na przekraczanie granic i to, co je poprzedziło: fałszywą naukę o wyższości jednego człowieka nad drugim. – Niestety, dla własnych korzyści Kościoły błogosławiły armaty i ideologię faszyzmu i nazizmu. A ci, którzy zaprotestowali, ponosili konsekwencje stania po stronie prawdy – podkreślił.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze