Zdjęcie poglądowe Fot. cathopic

Niepokalanki opuszczą dom w Szczecinku, bo jest ich za mało

Sióstr niepokalanek jest za mało, dlatego latem opuszczą dom przy ul. Kościuszki 30 w Szczecinku. W liście do parafian, mieszkańców Szczecinka i przyjaciół klasztoru przełożona generalna Zgromadzenia Sióstr Niepokalanego Poczęcia NMP s. Leticia Skura napisała, że dom pozostanie w rękach Kościoła.

Siostra Leticia Skura zaznaczyła w liście, że „niełatwo jest odchodzić z miejsca, z którym wiąże się całe bogactwo wspomnień obejmujących 77 lat”. „Dziękujemy Bogu, że miałyśmy swój wkład w różnorodny rozwój Szczecinka i życie jego mieszkańców” – napisała.

Poinformowała, że dom pozostanie w rękach Kościoła. Będzie należał do Caritasu Diecezji Koszalińsko–Kołobrzeskiej, z którą zgromadzenie nawiązało już wcześniej współpracę. „W kwietniu 2018 r. na prośbę ówczesnego księdza dyrektora Caritasu powstało okno życia, a działająca od lat 90. świetlica środowiskowa stała się w 2020 r. Świetlicą Profilaktyczno-Wychowawczą Caritasu Diecezji Koszalińsko–Kołobrzeskiej” – napisała s. Leticia Skura.

Niepokalanki przyjechały do Szczecinka w sierpniu 1945 r., gdy po zmianie granic zgromadzenie straciło wszystkie domy na Kresach, o czym w swoim liście wspomniała przełożona. „Razem z przybyłymi repatriantami siostry zaczęły budować szczecinecką społeczność, pomagając tworzyć w mieście sieć szkół, w których same uczyły rozmaitych przedmiotów. Pieszo przemierzały okoliczne wsie, katechizując dzieci i młodzież. Prowadziły przedszkole i kursy katechetyczne, wspierały materialnie i duchowo wszystkich potrzebujących pomocy, wygnanych z rodzinnych stron” – przypomniała s. Leticia Skura.

Zaznaczyła, że niepokalanki nigdy nie żałowały, że „biały habit wpisał się w historię Szczecinka”, a klasztor przy ul. Kościuszki 30 stał się „domem dla wszystkich potrzebujących pomocy, rozmowy, opieki, wiedzy, wiary, zrozumienia czy ciepłego posiłku”.

W liście podkreśliła, że mieszkańcy miasta także służyli wsparciem klasztorowi i tak powstała „serdeczna więź, która umożliwiała owocne funkcjonowanie domu”. Zaznaczyła, że w dużym stopniu dzięki niej dom istniał tak długo, mimo kryzysu powołań, z którym od kilku lat zmaga się jej zgromadzenie.

>>> „Cicha i wierna obecność”. Siostry dzielą się tym, co najcenniejsze

Zgromadzenie założone przez Józefę Karską i Marcelinę Darowską przy współudziale o. Hieronima Kajsiewicza powstało w Rzymie w 1857 r. Domem macierzystym niepokalanek do 1946 r. był Jazłowiec (diecezja lwowska), obecnie mieści się tam Dom Rekolekcyjny bł. Marceliny Darowskiej i sanatorium. Dom generalny zgromadzenia jest w Szymanowie w woj. mazowieckim.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze