O trudnościach na drodze powołania – konferencja przed Niedzielą Dobrego Pasterza
Nie tylko wiara i dobre chęci potrzebne są powołanym do kapłaństwa i życia zakonnego. Potrzebne jest przede wszystkim nawiązanie głębokiej więzi z Chrystusem, umiejętność ofiarowania siebie i miłość do Kościoła. Potrzebne są też pewne predyspozycje osobowościowe, zdolność do uczenia się i odporność psychiczna.
Mówili o tym s. Angelika Borkowska, nazaretanka, Referentka Powołań w Zgromadzeniu Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu w Krakowie oraz ks. dr Michał Pabiańczyk, sekretarz Krajowej Rady Duszpasterstwa Powołań, Diecezjalny Duszpasterz Powołań, Ojciec Duchowny Wyższego Międzydiecezjalnego Seminarium Duchownego w Częstochowie, misjonarz. Uczestniczyli oni w konferencji prasowej przed Niedzielą Dobrego Pasterza i Tygodniem modlitw o powołania do kapłaństwa i życia konsekrowanego. Spotkanie odbyło się w Sekretariacie KEP w Warszawie.
S. Angelika Borkowska, która od 8 lat zajmuje się powołaniami, przypomniała bieżące dane dotyczące powołań do zakonów żeńskich. Zwróciła uwagę, że obserwujemy duży spadek powołań, choć jest on większy w przypadku zakonów czynnych (o ok. 34 proc. w ciągu ostatnich 25 lat) niż w przypadku zakonów kontemplacyjnych – o ok. 13 procent). Mówiła również o rosnącej średniej wieku sióstr.
>>> Tomek Maruszak OMI: nie wierzyłem, że Bóg istnieje. Dzisiaj jest dla mnie wszystkim [ROZMOWA]
Późniejsze decyzje
W kontekście powołań zwróciła uwagę na to, że ludzie dziś w późniejszym wieku podejmują życiowe decyzje, np. dotyczące małżeństwa, czy wyboru życia konsekrowanego. – Kandydatki, które przychodzą, są najczęściej w wieku od 22 do 27 lat. Zdarza się, że zgłaszają się wcześniej, ale raczej sugerujemy, żeby poczekać nieco dłużej z podjęciem decyzji – mówiła. Zwróciła uwagę, że to, co jest bardzo ważne w towarzyszeniu kobietom rozeznającym drogę swego powołania to obecność.
Mówiąc o trudnościach związanych z decyzją o wyborze drogi życia konsekrowanego, s. Borkowska wskazywała na ogólną trudność w podejmowaniu życiowych decyzji, pędzącą sekularyzację, trudność w myśleniu o sensie życia przez pryzmat ofiarowania siebie, pewną niezdolność do sprostania wymaganiom życia zakonnego, a także brak wsparcia ze strony najbliższych.
Wyjaśniała, że dla wielu młodych pojęcie życia ofiarnego, życia, w którym to ja mam być darem dla kogoś, jest abstrakcją – to ktoś ma być darem dla mnie. Zwracała uwagę na potrzebę pracy nad zmianą myślenia w tym wymiarze.
Mówiła też, że wiara i dobre chęci w życiu zakonnym nie wystarczą. Potrzeba pewnej zdolności do podjęcia misji, umiejętności znoszenia trudności, presji psychicznej oraz zdolności do poświęcenia swojej wizji czy planów.
Grupy wsparcia
S. Borkowska zwróciła też uwagę na istnienie wielu programów i grup wsparcia dla młodych, z których mogą oni korzystać zwłaszcza w obliczu braku wsparcia w rodzinie.
Ks. dr Michał Pabiańczyk podkreślił, że powołanie do małżeństwa, kapłaństwa czy życia zakonnego to dopiero kolejne z wielu wcześniejszych ludzkich powołań. – Każdy jest powołany do życia, do miłości, do szczęścia i do udziału w życiu Bożym – wyjaśniał.
Mówiąc o powołaniu kapłańskim, podkreślił, że ksiądz jest powołany najpierw do relacji z Chrystusem, dopiero w dalszej kolejności do tego, by „iść i przynosić owoc”. Wyjaśnił, że 6 – 7 lat formacji seminaryjnej służy właśnie przede wszystkim nawiązaniu tej szczególnej więzi.
Zaznaczył, że w tym czasie przyszły kapłan powinien doświadczyć kilku kryzysów, m.in. kryzysu tej relacji. Ks. dr Pabiańczyk mówił też o kryzysie tożsamości, w związku z pytaniem kim mam być jako ksiądz, o kryzysie eklezjalnym, związanym z „frakcyjnością” w Kościele, kryzysie związanym z chęcią ogarnięcia wszystkiego intelektem oraz kryzysie rozproszenia uwagi, w związku z szumem informacyjnym.
Zwracał też uwagę na trudności, których doświadczają młodzi myślący o drodze życia kapłańskiego. Mówił m.in. o tożsamości „płatka śniegu” charakterystycznej dla obecnego pokolenia młodych. Zwracał uwagę na trudności związane z podejściem indywidualistycznym. Podkreślał też, że życie kapłańskie wiąże się z ryzykiem, niemożnością planowania i posłuszeństwem – co jest dla wielu współczesnych młodych, trudne i bardzo odbiegające od modelu, w jakim funkcjonuje otaczający ich świat. – Dlatego osoba podejmująca decyzję o kapłaństwie musi przejść bardzo gruntowną zmianę myślenia – mówił.
>>> W Kościele katolickim w Polsce w 2024 r. jest 1690 kleryków. 266 mniej niż rok wcześniej
Odejścia księży
– To właśnie mentalność odbiegająca od tego, czym kapłaństwo jest, niewłaściwe rozeznanie i wadliwa decyzja są przyczyną odejść księży – zwracał uwagę ks. dr Pabiańczyk. Nawiązując do tego, że kapłaństwo jest przede wszystkim relacją z Chrystusem, podkreślił, że pierwszą i podstawową przyczyną odejść księży jest brak modlitwy.
Mówił również o konieczności formacji i towarzyszenia księżom już po święceniach. Zwracał uwagę, jak ważne jest, szczególnie dla współczesnych delikatnych pokoleń młodych, takie towarzyszenie i takie ewentualne zwracanie uwagi, by ksiądz się nie zniechęcił. Podkreślił, że uwagi, które dla wielu poprzednich pokoleń mogły być motywacją, dla współczesnych młodych mogą się stać przyczyną porzucenia tego, co robią.
Na te problemy zwracała też uwagę s. Borkowska. Mówiła o tym, jak istotna w kontekście życia konsekrowanego jest docibilitas, tzn. zdolność do uczenia się, ale też współpracy z formatorem. Jak podkreślała, wielu młodych ma ogromne mniemanie o sobie, świadomość swoich praw, lecz mało realnych doświadczeń. Przeżywają ogromne trudności, gdy „życie ich smaga” – mówiła.
Konferencja prasowa, w której uczestniczyli również bp Andrzej Przybylski, delegat Konferencji Episkopatu Polski ds. Powołań oraz ks. prof. dr hab. Marek Tatar, Krajowy Duszpasterz Powołań, odbyła się dziś w siedzibie Sekretariatu KEP w Warszawie. Spotkanie prowadził ks. Leszek Gęsiak SJ, rzecznik KEP.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |