fot. EPA/SERGEY KOZLOV

O wielowymiarowej pomocy warszawskiego KIK dla Ukrainy

Transporty z żywnością i lekami, ewakuacje, ukraińska szkoła, baza mieszkań, wsparcie psychologiczne i zaspokojenie potrzeb duchowych – to tylko część wielowymiarowej pomocy, jakiej Ukrainie od początku rosyjskiej agresji udzielają członkowie, wolontariusze i sympatycy Klubu Inteligencji Katolickiej w Warszawie.

Klub Inteligencji Katolickiej w Warszawie zaangażował się w pomoc od samego początku rosyjskiej napaści na Ukrainę. KIK już wcześniej realizował różne rodzaje działalności pomocowej, m.in. w czasie wojny w Donbasie w 2014 r., dlatego reakcja na kryzys humanitarny wywołany rosyjską agresją była szybka. W tę pomoc zaangażowały się setki członków KIK, współpracujących fundacji, partnerów biznesowych i prywatnych darczyńców. Po kilku miesiącach działania te nie straciły na sile.

Szereg działań zostało opisanych w raporcie „KIK dla Ukrainy”, którego fragmenty prezentujemy poniżej. Przedstawienie wszystkich inicjatyw odbędzie się w piątek 2 grudnia o godz. 19.00 w siedzibie ukraińskiej szkoły „SzkoUA”. Data spotkania nie jest przypadkowa. Tego dnia przypada rocznica uznania niepodległości Ukrainy przez Polskę w 1991 r.

Pomoc humanitarna

Na początku skupiono się na pomocy humanitarnej i medycznej na terytorium Ukrainy. W pierwszych miesiącach wojny wysłano na terytorium Ukrainy ponad 200 ton żywności i środków higienicznych, które trafiły m.in. do sióstr franciszkanek w Starym Skałacie oraz do Brzuchowic koło Lwowa. Udało się również przekazać sprzęt i artykuły medyczne, które dotarły do Pierwszego Ochotniczego Mobilnego Szpitala Medycznego im. Pirogowa (First Volunteer Mobile Hospital) oraz do organizacji Szpital Majdanu w Kijowie. W Warszawie KIK zorganizował też cztery punkty zbiórki środków pomocy humanitarnej oraz magazyn, który funkcjonował do połowy września.

W lipcu, sierpniu i wrześniu zostały wysłane do Ukrainy transporty z artykułami pierwszej potrzeby, przekazane wcześniej przez Fundację Biedronki. Dzięki współpracy z ukraińską Caritas KIK wie, dokąd powinna być dystrybuowana pomoc. Dziesięć TIR‐ów pełnych żywności i artykułów higienicznych dotarło już do najbardziej potrzebujących w Zaporożu. W każdym z transportów znajdował się nieco ponad 2000 kartonów z artykułami żywnościowymi, 2000 kartonów z artykułami higienicznymi oraz prawie 900 kartonów z artykułami dla dzieci.

„Jeden karton żywnościowy to wyżywienie dla jednej rodziny na około dziesięć dni, szacujemy więc, że z naszej pomocy, dostarczonej dotychczasowymi trzema transportami, mogło skorzystać około 20 tys. osób” – informują członkowie KIK w Warszawie.

>>> Caritas Spes Odessa: nie możemy pomóc wszystkim, potrzeby stale rosną

Hostel

Od 2 marca do końca maja KIK prowadził przy ul. Krakowiaków w Warszawie hostel interwencyjny dla nieukraińskich uchodźców z Ukrainy. Każdej doby zorganizowane tam było miejsce dla ponad 70 osób. Gośćmi hostelu byli wszyscy, którzy opuszczając Ukrainę, mieli trudność ze znalezieniem schronienia gdzie indziej. Azyl w ucieczce przed wojną otrzymało tam prawie 700 osób ponad 40 narodowości. Przez hostel przewinęły się osoby z Azji Środkowej, Afryki czy Ameryki Południowej, które często mieszkały w Ukrainie latami, jednak przez brak ukraińskiego obywatelstwa nie mogły liczyć na wsparcie od polskiego rządu.

Hostel był miejscem, w którym uchodźcy mogli zjeść ciepły posiłek, uprać rzeczy, zaopatrzyć się w artykuły higieniczne, a także otrzymać wsparcie prawne i logistyczne oraz odpocząć w znacznie mniej przytłaczających warunkach niż na dworcu czy w hali magazynowej, gdzie często przyjmowano osoby opuszczające Ukrainę. KIK podkreśla, że funkcjonowanie hostelu byłoby niemożliwe bez wolontariuszy, którzy pełnili w nim dyżury przez 24 godziny na dobę, siedem dni w tygodniu.

Ich kompleksowa pomoc nie ograniczała się jedynie do przyjmowania i wymeldowywania kolejnych osób. Wolontariusze, związani z KIK‐iem oraz z inicjatywą Chlebem i Solą, pomagali też organizować transporty uchodźców do innych krajów i miast, znajdowali im mieszkania w Polsce i za granicą, a także dbali o zapewnienie pomocy psychologicznej i medycznej. Działalność hostelu wsparło prawie 100 wolontariuszy.

fot. fot. PAP/Łukasz Gągulski

Ewakuacje

Ponadto KIK ewakuował lub wspierał ewakuacje z terytorium Ukrainy ponad 750 osób, z których więcej niż połowę stanowiły osoby z niepełnosprawnościami. Akcje te odbywały się z ogromnym zaangażowaniem wolontariuszy. Trzeba było zorganizować zarówno transport w Polsce, jak i przygotować miejsca docelowe pobytu każdej z grup uchodźców. Jedną z trudniejszych była ewakuacja 140 osób z ośrodka dla niepełnosprawnych w Krzywym Rogu.

W jednej z warszawskich hal magazynowych KIK w całości zorganizował punkt wytchnieniowy – po ponad 20 godzinach podróży dzieci zostały nakarmione, zbadane przez lekarki i lekarzy, przebrane i otoczone opieką przez KIK‐owskich wolontariuszy i wolontariuszki. Po kilkunastogodzinnym odpoczynku dzieci wyjechały do przygotowanego dla nich ośrodka w północnej Polsce.

Z czasem przy kolejnych akcjach ewakuacyjnych udało się uzyskać wsparcie administracji państwowej. Pomoc zapewniła m.in. Agata Kornhauser‐Duda, dzięki której jedna z ewakuowanych grup została przetransportowana samolotami wojskowymi do Niemiec. Miejsce dla uchodźców z Ukrainy znaleźliśmy w tamtejszych ośrodkach, w Koblencji i Unsbergu.

Baza mieszkań

Od początku wojny KIK szukał też intensywnie domów dla uchodźców. Powstała w tym celu baza ponad 170 mieszkań dla osób uciekających przed wojną. Zespół wolontariuszy pracował przez cały marzec i kwiecień nad tym, by uchodźcy mieli gdzie się zatrzymać na okres od kilku dni aż do kilku miesięcy. Wolontariusze obsługiwali również infolinię i specjalny adres mailowy, na który wysyłane były zgłoszenia osób gotowych udzielić uchodźcom schronienia. Członkowie KIK‐u udostępniali uchodźcom nie tylko swoje pokoje, ale niejednokrotnie nawet całe mieszkania.

Te działania w pierwszych tygodniach od rosyjskiej agresji były bardzo dynamiczne. „W marcu znajdowaliśmy mieszkania w trzy minuty – dosłownie. Zdarzało się, że nawet o czwartej rano ludzie przyjmowali uchodźców do siebie. Z czasem to osłabło i coraz więcej mieszkań było zajętych, ale ta początkowa mobilizacja była niesamowita” – wspomina Ola, jedna z wolontariuszek. Gospodarzom przyjmującym uchodźców w domach KIK zapewnił poradniki dotyczące funkcjonowania w nowej sytuacji oraz zespół ekspertów, służący pomocą psychologiczną.

>>> Abp Mokrzycki apeluje o dalszą pomoc humanitarną dla Ukrainy

Modlitwa

KIK nie zapomniał o zaspokojeniu religijnych potrzeb ukraińskich uchodźców. Już na początku wojny przygotowane zostały informacje na temat grecko‐ i rzymskokatolickich nabożeństw w języku ukraińskim w Warszawie. Były one rozpowszechniane za pośrednictwem plakatów, ulotek oraz ogłoszeń w internecie.

W marcu w kościele Ojców Dominikanów na Freta zorganizowane zostało ekumeniczne nabożeństwo z udziałem duchownych greckokatolickich i prawosławnych. Ukraińską Wielką Sobotę wolontariusze z KIK‐u spędzili w Nadarzynie, malując wspólnie z małymi uchodźcami pisanki. W ukraińską Niedzielę Palmową z inicjatywy Klubu w tamtejszej hali Ptak Expo, gdzie zakwaterowani byli uchodźcy z Ukrainy, odprawiona została msza święta. Wzięło w niej udział około 100 osób.

Dla członków i sympatyków KIK‐u w kolejne miesięcznice ataku Rosji na Ukrainę dwukrotnie zorganizowano „wirtualną kaplicę”, w której przez cały dzień modlono się za pokój w Ukrainie.

„Popołudniki”

Od marca do czerwca KIK prowadził punkty świetlicowe z zajęciami dla dzieci i wsparciem dla rodziców z rodzin uchodźczych, nazwane „Popołudnikami”. Były one organizowane we współpracy ze Stowarzyszeniem Przymierze Rodzin i Fundacją im. Marii Montessori.

W zajęciach uczestniczyły dzieci w wieku 6–14 lat. Najmłodsi z wolontariuszami grali w planszówki, rysowali, brali udział w zajęciach sportowych lub po prostu spędzali wspólnie czas. Ich mamy mogły zająć się wówczas swoimi sprawami, spotkać się i porozmawiać z polskimi rodzicami albo uczestniczyć w lekcjach polskiego czy gimnastyce.

Z tych prowadzonych w czterech warszawskich szkołach zajęć skorzystało ponad 200 osób. „Popołudniki” odbywały się codziennie, pod opieką psychologów i przy udziale wolontariuszy.

fot. PAP/Wojtek Jargiło

„SzkoUA”

Z inicjatywy KIK, po trzytygodniowym maratonie pracy kilkudziesięciu wolontariuszy, 11 kwietnia we współpracy ze Stowarzyszeniem Przymierze Rodzin, Polską Fundacją Szkolną, Fundacją Orientyr HUB, Zjednoczoną Gminą Dawidów i przede wszystkim Fundacją Nasz Wybór prowadzącą Ukraiński Dom w Warszawie, została otwarta pełnowymiarowa 11-klasowa ukraińska szkoła. „SzkoUA” powstała z pilnej potrzeby zapewnienia bezpieczeństwa i możliwości dokończenia przerwanego roku szkolnego ukraińskim dzieciom, które uciekając przed wojną, znalazły schronienie w Warszawie.

„SzkoUA” umożliwia edukację po ukraińsku, na zasadach zgodnych z wytycznymi Ministerstwa Edukacji i Nauki Ukrainy, z udziałem ukraińskich pedagogów i psychologów. Dzięki wsparciu polskich i zagranicznych organizacji pozarządowych, w tym przede wszystkim Save the Children International, nauka w „SzkoUA” odbywa się nieodpłatnie.

Edukację dzięki temu dokończyło w roku szkolnym 2021/2022 aż 270 uczennic i uczniów w 11 klasach. Zatrudnionych zostało też 33 ukraińskich pracowników – wśród nich nauczyciele, pracownicy administracyjni i porządkowi, pielęgniarka, psycholożka, pedagożka i dyrekcja szkoły. 1 września „SzkoUA” ruszyła ponownie, tym razem stając się miejscem codziennej nauki przez cały rok szkolny dla 270 ukraińskich dzieci.

Jak jednak tłumaczy Antonina, wicedyrektorka „SzkoUA”, podstawowym celem tej inicjatywy była nie edukacja, a stworzenie bezpiecznego miejsca, w którym dzieci będą mogły się otworzyć i zawrzeć nowe przyjaźnie w środowisku ukraińskojęzycznym. – To pierwszy cel „SzkoUA”, dopiero potem jest edukacja. Najważniejsze, by dzieci nie spoglądały w przeszłość i rozwijały się – dodaje.

>>> Greckokatolicka Caritas zbiera środki na zakup generatorów prądu dla Ukrainy

Obozy wakacyjne i półkolonie

W wakacje zorganizowaliśmy siedem obozów dla ukraińskich dzieci z uchodźczych rodzin. W sumie w wyjazdach nad morze – do Stegny, w góry – do Małego Cichego w Tatrach, w obozie wędrownym w Bieszczadach oraz w dwóch spływach kajakowych rzeką Pisą uczestniczyło 320 dzieci. Opiekowała się nimi polsko‐ukraińska kadra pracowniczek „SzkoUA” oraz ukraińskojęzycznych wychowawców, którzy specjalnie z tej okazji przyjechali do Polski. Dzięki wielu darczyńcom wyjazdy te były nieodpłatne a dzieciom zapewniono cały sprzęt, m.in. namioty, śpiwory i kurtki przeciwdeszczowe.

Od pierwszych dni lipca do 19 sierpnia odbywały się zajęcia lata w mieście dla dzieci z Ukrainy, przygotowane i przeprowadzone siłami ludzi z KIK‐u. W czasie tych dwóch miesięcy odbyło się siedem tygodniowych turnusów, wypełnionych grami, wycieczkami i zajęciami sportowymi, w których wzięło udział łącznie ponad 800 dzieci.

Centrum wydarzeń „WawUA” była Bednarska Szkoła Realna przy warszawskich Łazienkach, jednak każdego dnia na dzieci czekały nowe atrakcje w różnych miejscach: warsztaty cyrkowe, zajęcia muzyczne i taneczne oraz spływy kajakowe i rozmaite wycieczki.

Pisanie ikon

Ponadto we współpracy z Fundacją Dobry Grunt KIK zorganizował w dniach 1–11 września w Łuczanowicach koło Krakowa plener pisania ikon „Modlitwa za Ukrainę – Oblicza Światła”. W plenerze wzięły udział ukraińskie malarki ikon z Odessy, Ilińcy (miasto koło Winnicy) i Iwano‐Frankiwska. Odbyło się również kilka towarzyszących plenerowi spotkań, w których uczestniczyli kolejni malarze ikon z Ukrainy i Polski.

Powstałe prace w ten sposób zostały pokazane w salonie Dworu w Łuczanowicach, a następnie w Piwnicy Powszechnej Klubów „Tygodnika Powszechnego”. Od 20 października prace można oglądać w Galerii Zofii Weiss w Krakowie. Ostatecznym celem pleneru jest aukcja dzieł, z której dochód będzie przeznaczony na organizację wakacji dla dzieci z Ukrainy, których rodzice zginęli lub zostali ranni w działaniach wojennych.

fot. Materiały prasowe

Wsparcie uchodźców wewnętrznych

Warszawski KIK pracuje obecnie nad modelem długofalowego wsparcia dla uchodźców. Jednym z projektów jest wsparcie osób wewnętrznie przesiedlonych na terytorium Ukrainy, w ramach którego Klub otrzymał grant z Ministerstwa Spraw Zagranicznych. „Chcemy pomóc tym, którzy na skutek działań wojennych musieli przenieść się na tereny zachodniej Ukrainy i nie mogą wrócić do swoich zniszczonych wojną domów i mieszkań” – deklarują członkowie KIK.

W ramach współpracy z organizacją BUR (z języka ukraińskiego: Budujemo Ukrainu Razom – Budujemy Ukrainę Razem) oraz zgromadzonymi wokół niej ukraińskimi wolontariuszami KIK planuje pomóc w remoncie dwóch budynków w Kołomyi i Drohobyczu, które mają zostać przeznaczone na miejsca zamieszkania dla ok. 80 uchodźców wewnętrznych. W Kołomyi i Drohobyczu mają powstać miejsca, w których zarówno ci, którzy musieli opuścić swoje domy, jak i wieloletni mieszkańcy tych miejscowości mogli się poczuć bezpiecznie i „u siebie”.

>>> Gdańsk: 20 ton żywności i artykułów pierwszej potrzeby wyruszyło do Ukrainy

Klub Inteligencji Katolickiej jest stowarzyszeniem chrześcijan, w większości katolików świeckich, którzy pragną budować solidarność dla dobra wspólnego. Inicjatywy KIK, poza formacją intelektualną i duchową swoich członków, realizowane są w czterech głównych obszarach: pomoc humanitarna i rozwojowa oraz inne działania pomocowe (projekty realizowane w Syrii, Iraku, Ukrainie; pomoc humanitarna przy granicy polsko‐białoruskiej); edukacja i wychowanie (prowadzenie grup wychowawczych dla ponad 700 dzieci i młodzieży); inicjatywy społeczne w Polsce (współpraca z mniejszościami w Polsce, prowadzenie pierwszego w Polsce telefonu wsparcia dla osób dotkniętych przemocą seksualną w Kościele); rozwój społeczeństwa obywatelskiego w Europie Wschodniej (wsparcie niezależnego szkolnictwa w Białorusi, opieka nad dziećmi dotkniętymi przez konflikt na wschodzie Ukrainy).

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze