Oblaci: remont klasztoru na Św. Krzyżu będzie wykonany z poszanowaniem przyrody
Remont dawnych zabudowań opactwa na Św. Krzyżu będzie wykonywany w zgodzie z poszanowaniem przyrody – zapewnił we wtorek ojciec Marian Puchała, superior klasztoru na Św. Krzyżu. Nie chcemy niczego zatrzymywać dla siebie, chcemy to wszystko udostępniać – dodał.
Remont, który planują zakonnicy, ma obejmować wydzierżawione im w ubiegłym roku zachodnie skrzydło opactwa oraz tzw. szpitalik. Nieruchomości, na których znajdują się obiekty, zostały w 2022 roku wyłączone z terenu Świętokrzyskiego Parku Narodowego. Teraz zakonnicy, którzy opiekują się sanktuarium na Łyścu, planują renowację budowli. Plany wzbudziły zaniepokojenie środowisk przyrodniczych, które alarmowały, że mogą na tym ucierpieć m.in. chronione gatunku ptaków.
Ojciec Marian Puchała, superior klasztoru na Świętym Krzyżu, przekonywał, że planowane inwestycje będą realizowane w zgodzie z poszanowaniem przyrody. Powiedział, że remonty dzierżawionych obiektów są pilnie potrzebne, a dotyczy to szczególnie dachu zachodniego skrzydła opactwa, ponieważ może on grozić zawaleniem. „Nie będziemy chcieli czynić nic nowego poza tym, co niemal nakazuje nam starostwo” – wskazał. Zapewnił, że zakon nie ma planów budowy „żadnych platform widokowych ani tarasów”, ma natomiast nadzieję, że te plany uda się zrealizować w „atmosferze spokoju”.
W dzierżawionych budynkach planowane jest utworzenie sali konferencyjnej przygotowanej do organizowania sympozjów naukowych. W budynku szpitalika ma się znaleźć sala restauracyjna, sklepik z pamiątkami oraz miejsca noclegowe dla pielgrzymów i gości. Na ten cel ma zostać przeznaczonych dziewięć pomieszczeń.
Chcemy zachować wspaniałą kulturę, jaką pozostawili po sobie benedyktyni, powierzyć to miejsce i jego całe dziedzictwo w ręce pielgrzymów, turystów i historyków – tych, którzy są tym zainteresowani. Nie chcemy niczego zatrzymywać dla siebie, chcemy to wszystko udostępniać. (Marian Puchała OMI, superior klasztoru na Św. Krzyżu)
Głos dyrektora Parku
Dyrektor Świętokrzyskiego Parku Narodowego Jan Reklewski zwrócił uwagę, że plan remontu jest opiniowany przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska. Dodał, że w decyzji RDOŚ przewidziano szereg działań, które mają zapobiec niszczeniu siedlisk żyjących tam trzech gatunków ptaków: pustułki, jerzyka i kawki.
Trzeba sobie jasno powiedzieć, że gdyby nie to, że w tym miejscu istnieje opactwo i budynki, to tych trzech gatunków ptaków by tutaj nie było, ponieważ żaden z nich nie jest związany z ekosystemem leśnym. Warto podkreślić, że plan remontu został przygotowany w taki sposób, by chronić ptaki – RDOŚ podała instrukcję w taki sposób, by nie zaszkodzić ptakom w okresie lęgowym. (dyrektor Jan Reklewski)
Nieruchomości wchodzące w skład klasztoru pobenedyktyńskiego na Świętym Krzyżu przekazano w odpłatne użytkowanie Zgromadzeniu Misjonarzy Oblatów MN w 2023 roku. Umowa dzierżawy pomiędzy zakonem a Starostwem Powiatowym w Kielcach ma obowiązywać przez 50 lat. Chodzi o zachodnie skrzydło klasztoru oraz tzw. szpitalik, które wcześniej wyłączono ze Świętokrzyskiego Parku Narodowego.
Nieruchomości, o których przejęcie zabiegali oblaci, zostały wyłączone z granicy Świętokrzyskiego Parku Narodowego na początku 2022 roku. Zgodnie z przyjętym rozporządzeniem Rady Ministrów, z granicy ŚPN wykreślono trzy działki o łącznej powierzchni 1,35 ha znajdujące się na szczycie Łyśca. W zamian za to teren Świętokrzyskiego Parku Narodowego powiększył się o 60 hektarów terenu, w rejonie Grzegorzowic.
W uzasadnieniu do projektu rozporządzenia wskazano, że wyłączenie działek zlokalizowanych w otoczeniu budowli wynika z wieloletnich antropogenicznych wpływów związanych z zurbanizowaniem tych działek (budynki i budowle, utwardzenie nawierzchni dróg, pielęgnowane trawniki oraz zadrzewienia itp.). W związku z tym, wyłączenie tego terenu z Parku nie zmieni rzeczywistego stanu ich ochrony. Podobne stanowisko podtrzymał dyrektor Świętokrzyskiego Parku Narodowego Jan Reklewski.
Zmiana granic parku narodowego
Zmiana granic parku narodowego spowodowała, że ŚPN stracił użytkowanie wieczyste terenów na szczycie Łyśca, a nieruchomości przeszły na własność Skarbu Państwa, reprezentowanego przez Starostwo Powiatowe w Kielcach. Zmiany granicy Świętokrzyskiego Parku Narodowego krytykowali przyrodnicy i naukowcy m.in. z Komitetu Biologii Środowiskowej i Ewolucyjnej Polskiej Akademii Nauk, argumentując, że „stworzenie wewnątrz parku enklawy niepodlegającej rygorom ochronnym może stanowić dla niego duże zagrożenie”. Uchwałę, w której krytycznie oceniono projekt rozporządzenia, podjęła również rada naukowa ŚPN.
Proces legislacyjny badała również Najwyższa Izba Kontroli, która po przeprowadzonej kontroli nakazała przywrócić stan prawny do tego sprzed wydzielenia działek.
Profesor Krzysztof Bracha podkreślił podczas wtorkowego briefingu, że dziedzictwo kulturowe opactwa na Św. Krzyżu jest nieocenione. Zwrócił uwagę, że to jedno z najważniejszych opactw benedyktyńskich w skali europejskiej, które powstało w pierwszej połowie XII w. z inicjatywy księcia Bolesława Krzywoustego. W związku z tym, od początku było otoczone kuratelą monarszą, książęcą i królewską. Dlatego było też mocno uprzywilejowane. W momencie, kiedy na Łyścu pojawiły się na początku XIV wieku relikwie drzewa męki pańskiej, opactwo zyskała nową funkcję – sanktuarium o znaczeniu ogólnopolskim.
Opactwo swoją osobistą kuratelą objął również Władysław Jagiełło, który odwiedzał to miejsce 11 razy, w tym przed bitą pod Grunwaldem. Na Św. Krzyżu miał spędzić dwa dni, modląc się o zwycięstwo. W kolejnych latach dziedzictwo klasztoru wzbogacało się stale o nowe dzieła piśmiennicze. „Do końca XV wieku znajdowała się tam największa biblioteka średniowiecznej Polski, ze zbiorem około tysiąca rękopisów” – zwrócił uwagę mediewista.
Przed kasacją klasztoru w 1819 r. biblioteka liczyła od 8 do 9 tys. woluminów. Zbiory zostały w dużej mierze zniszczone i rozkradzione po kasacji klasztoru. Uratowaną część przewieziono do Warszawy, a następnie, nakazem carskim, do Petersburga. Zbiory wróciły do Polski po wygranej wojnie polsko-bolszewickiej, na skutek zawartego w 1921 roku traktatu ryskiego. Niestety, zostały spalone po powstaniu warszawskim.
„Tylko około 20 rękopisów średniowiecznych o łysogórskiej proweniencji, głównie XV-wiecznych ksiąg, zachowało się w Polsce rozrzuconych po kilku miejscach. Jakość tej biblioteki można porównywać z jakością prymarnych bibliotek benedyktyńskich w Europie. W tej bibliotece przechowywane były dzieła o charakterze ogólnonarodowym, przede wszystkim „Kazania świętokrzyskie” z przełomu XIII i XIV wieku, „Rocznik świętokrzyski dawny” z XII wieku, pięć piętnastowiecznych pieśni, w tym słynny „Lament świętokrzyski”, czy najstarszy tekst najstarszej kolędy polskiej zwanej od incipitu „Zdrow bądź, krolu anielski” – podkreślił.
Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej od 1936 roku opiekowali się częścią zabudowań m.in. bazyliką, jednocześnie od lat starali się także o „reintegrację zabudowań klasztornych”.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |