fot. pixabay

Odczarowany „american dream” [RECENZJA]

Polonia w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej to licząca ok. 10 mln osób społeczność. Niektórzy do USA wyjechali niedawno, inni za to mieszkają tam „od zawsze”. Albo są nawet potomkami tych, którzy już dawno temu przybyli do Ameryki. W książce „Ameryka.pl” Dorota Malesa zaprasza nas na spotkanie z Polakami mieszkającymi w Stanach. 

Książka „Ameryka.pl Opowieści o Polakach w USA” (Znak Literanova 2019) już jakiś czas temu pojawiła się na moim domowym stosiku lektur, które chcę przeczytać. Jakoś nie mogłem się za nią zabrać. W końcu, w zeszłym tygodniu, przyszedł na nią czas. I nie ukrywam, że tę książkę pochłonąłem błyskawicznie. Bo to świetnie napisane opowieści o ludziach mieszkających za wielka wodą. Opowieści, które pozwalają… odczarować mit Ameryki. 

fot. pixabay

Stany prawdziwe 

Chyba każdemu z nas zdarzyło się kiedyś pomyśleć o tym, że może warto opuścić Polskę i wyruszyć do Stanów, by rozpocząć tam nowe życie. To przecież raj na ziemi. I rzeczywiście, gdy swój pogląd na temat USA buduje się np. tylko na przekazie medialnym – to często można odnieść wrażenie, że to świat idealny. Bez trosk, problemów. Ale tak nie jest – ludzie żyjący w Stanach borykają się z wieloma, bardzo przyziemnymi, znanymi nam także z naszego polskiego podwórka, problemami. I odsłonienie tej prawdy uważam za największa wartość książki Doroty Malesy. Autorka nie pokazuje nam wyłącznie kolorowej, barwnej i bogatej Ameryki. Pokazuje owszem – jej koloryt – ale nie unika znanych nam z codzienności szarości. To Stany prawdziwe, a nie cukierkowe. 

Niełatwo znaleźć żonę 

Oczywiście, w zbiorze tych 10 reportaży najważniejsi są bohaterowie. Autorce udało się zebrać 10 nietuzinkowych, bardzo różnych postaci. Poznajemy więc Sebka, który szuka w Stanach żony. Okazuje się, że dla przedstawiciela młodej generacji emigracji to wcale nie jest proste zadanie. Drugiej połówki bezskutecznie szuka już od siedmiu lat. Poznajemy też Artura, który pracuje w najbardziej kosmicznym miejscu na ziemi – czyli w NASA. Emil to za to właściciel nowojorskiej restauracji. Jego lokal jest w ostatnim czasie ulubionym miejscem spotkań celebrytów.  

fot. pixabay

Życie bywa brutalne… 

Jest też Ola, młoda dziewczyna, która chciała zostać profesorką prawa. Marzenia musiała zrewidować po wypadku, w wyniku którego złamał jej się kręgosłup. Jest sparaliżowana i jeździ na wózku inwalidzkim. Wózek to też codzienność Marka. Mężczyźnie trzeba było amputować obie nogi. Od kilku lat zmaga się z bezdomnością, nocuje w schroniskach. Przed laty był gwiazdorem muzyki disco-polo, karierę zaczął w Polsce w latach 90. Danuta zamieszkała w Stanach z całą rodziną. Najpierw do Ameryki przyjechał jej mąż, w lutym 1992 roku do głowy rodziny dołącza ona i jej synowie. „American dream w przypadku tej rodziny skończył się 4 września 1994, gdy umiera jej mąż. Ale życie toczy się dalej. Jeden z jej synów, Kuba, wstępuje do „marines”. 12 maja 2003 roku, w amerykańskim Dniu Matki, jej syn ginie w Iraku. Kolejny raz kobieta musi zacząć życie od nowa. Życie znów toczy się dalej. 

>>> 3 książki na dobry początek nowego roku

Kiedy weszli, to nie dawałam dojść im do głosu. ZaczynaliMrs. Kowalik, we arevery sorry, but we have to tellyou… (Pani Kowalik, jest nam przykro, ale musimy pani powiedzieć…), a ja przerywałam: don’t want to hearitDon’t want to hearitatall! (Nie chcę tego słuchać!). Docierało to do mnie i nie docierało. Powtarzałam, że rozmawiałam z moim synem wczoraj, więc mi nie mówcie, że zginął. W przyszłym tygodniu kończą robotę w Iraku i wracają do Kuwejtu. Wreszcie major przerwał: Mrs. Kowalik, it was yesterday. But everythingchanged. It happenedtodayWhatever was yesterdayit was yesterday (Pani Kowalik, to było wczoraj. Ale wszystko się zmieniło. To się stało dziś. Wczoraj to wczoraj).

fot. pixabay

Zwykłe życie 

Jeżeli ktoś wciąż jeszcze myślał, że życie w Ameryce to spełnienie marzeń, to opowieści o Oli, Marku czy Danucie powinny skutecznie zrewidować to myślenie. Polacy, mieszkający dłużej lub krócej w Ameryce, prowadzą tam bardzo normalne życie. Czasem fortuna im sprzyja, innym razem jest odwrotnie. Bohaterowie Doroty Malesy żyją więc w USA bardzo zwyczajnie – dotykają ich te same troski i radości, z którymi spotykamy się też w Polsce. Warto też dodać, że choć te opowieści czasem wzruszają i oczach czytelnika mogą pojawić się łzy (i smutku, ale też radości), to autorce udało się nie przekroczyć granicy ckliwości. Ona po prostu z reporterskim zacięciem opowiada o swoich bohaterach, o ich życiu. Sama jest praktycznie niewidoczna, to oni mają być dla czytelników najważniejsi.  

>>> 50 lat temu człowiek po raz pierwszy stanął na Księżycu

Polska jest im bliska 

Warto też zwrócić uwagę na to, jak bardzo polscy starają się być członkowie amerykańskiej Polonii. Kraj opuścili już jakiś czas temu, niektórzy byli tak mali, że właściwie Polski nie pamiętają. A mimo to Polska wciąż w nich żyje i starają się kultywować polską kulturę. Choć tak naprawdę to taki miks – kultury polskiej z amerykańską. Bo mieszkając od lat w Stanach nie da się nie przesiąknąć tamtejszą kulturą. To się dzieje automatycznie, tak byłoby zresztą w każdym innym kraju. Zachwyca choćby opowieść o Basi mieszkającej w Glenwood Springs w Kolorado. Basia prowadzi tam motel górski i kultywuje kulturę góralską. Stworzyła Podhale na Dzikim Zachodzie.  

Fot. pixabay

Pozostaje nadzieja 

Ten przywoływany od lat „american dream” na pewno nie jest prawdą o Ameryce. Ale to nie znaczy, że nie warto wyjechać do tego kraju. Historie przedstawione w książce „Ameryka.pl” pokazują po prostu, że los mieszkańca Stanów (nie tylko Polaka) może potoczyć się bardzo różnie. Bo życie nie jest czarno-białe, jest wielobarwne. Bohaterowie Doroty Malesy pokazują jednak, że nawet po trudnych doświadczeniach jest życie. Jest jakiś nowy początek. Zatem, choć w tej książce smutku i trudnych doświadczeń nie brakuje, to jednak ostatecznie wygrywa w niej nadzieja. Nadzieja na lepsze jutro. Dla miłośników reportażu i opowieści o ludziach – to pozycja obowiązkowa.  

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze