fot. Tobias Tullius/ unsplash

Odpoczynek trzeba wiązać ze współczuciem i miłością

„Prawdziwy odpoczynek jest ściśle związany ze współczuciem i miłością” – stwierdza komentując fragment Ewangelii czytany XVI niedzielę zwykłą roku B (Mk 6,30-34) łaciński patriarcha Jerozolimy, kard. Pierbattista Pizzaballa OFM.  

W Ewangelii poprzedniej niedzieli (Mk 6,7-13) dowiedzieliśmy się o misji uczniów Pana: spotkanie świata w jego cierpieniu. Nie chodzi o czekanie, aż ci, którzy cierpią, przyjdą i zapukają do drzwi Kościoła, ale o szukanie ich, dołączanie do nich i dzielenie ich bólu.

Uczniowie zostali posłani przez swojego Mistrza. Nie zabrali ze sobą wielu narzędzi ani nie opracowali konkretnych strategii. Wyszli z pustymi rękoma i z tego powodu doświadczyli słabości i bólu, jakie oddziałują na ludzkie życie. Tak więc, na uleczenie tej choroby duszy jest tylko jedno lekarstwo: stać się osobą, która przyjmuje innych i jest gościnna dla innych, aby mogli bez lęku złożyć swoje jarzma.

>>> Nauczmy się odpoczywać [FELIETON]

Dzisiejszy fragment (Mk 6, 30-34) mówi nam, że Pan Jezus szczególnie troszczy się o tych, którzy zostali powołani do tej misji. Po powrocie uczniów daje im czas odpoczynku i odświeżenia, składający się z dwóch różnych wydarzeń.

Pierwsze wydarzenie (Mk 6, 30) jest nieodzowne: uczniowie wracają do Pana, gromadzą się wokół Niego i dzielą się z Nim wszystkim, czego doświadczyli. Jest to kluczowy moment, ponieważ dotyczy wręcz tożsamości uczniów, a zatem Kościoła każdej epoki. Kościół nie jest bowiem przede wszystkim grupą ludzi, którzy troszczą się o innych i czynią im dobro. Natomiast gromadzą się oni wokół Pana, i tam czerpią życie, które mają dzielić ze wszystkimi. Bez tego nieustannego powrotu do źródła istnieje groźba, że staniemy się pochłonięci sobą, nie przynosząc już zbawienia Pana, lecz siebie samych. Stałoby się to bezowocną misją.

Fot. unsplash/Daniel Frank

>>> Dzień święty i odpoczynek [MISYJNE DROGI]

Uczniowie zgromadzeni tu wokół Pana dzielą się swoimi doświadczeniami i opowiadają o tym, czego byli świadkami. Jest to fundamentalny krok wiary, ponieważ obejmuje refleksję nad przeżytymi doświadczeniami w świetle Słowa, co pozwala, aby Pan Jezus wyjaśnił wydarzenia w światle Paschy.

Obok tego pierwszego momentu, któremu Jezus poświęca cały niezbędny czas, pojawia się drugi, który zdaje się napotykać pewne przeszkody: Jezus zaprasza swoich uczniów, aby odeszli na pustkowie i nieco odpoczęli (Mk 6, 31), ale tak się nie dzieje, ponieważ bardzo wielu ludzi, wyczuwając ich zamiary, wyprzedza ich i czeka na nich w miejscu, do którego zmierzali, by znaleźć nieco wytchnienia. Co to oznacza?

Dla Jezusa odpoczynek jest czymś dobrym: On sam zachęca do tego uczniów. Jednak dzisiejsza Ewangelia pokazuje nam, jaki rodzaj odpoczynku daje prawdziwie wytchnienie dla naszego życia. Możemy bowiem myśleć, że odpoczynek polega na pozbyciu się naszych problemów i problemów innych ludzi, tak jakby można było zrobić sobie przerwę od życia i wejść w odprężenie, w którym porzucamy wszystko, co nas niepokoi. Dla Jezusa prawdziwy odpoczynek nie na tym polega. Polega on raczej na odnalezieniu sensu naszych wyborów i na odnalezieniu głębokiej jedności naszego istnienia, ponieważ tylko w ten sposób możemy naprawdę znaleźć odpoczynek.

>>> Biblijne spojrzenie na odpoczynek Boga i człowieka 

Jezus ujawnia element jednoczący i dający pokój pod koniec dzisiejszej Ewangelii. Wychodząc z łodzi, widzi tłumy, które Go szukają i lituje się nad nimi (Mk 6, 34). Ten sposób życia, który polega na byciu obecnym w rzeczywistości nie unikając jej złożoności i nie stroniąc od bólu naszych braci i sióstr, ale raczej przyjmując go jako nasz własny. To właśnie przynosi prawdziwy pokój i wytchnienie w życiu. Prawdziwy odpoczynek jest ściśle związany ze współczuciem i miłością, a nie z brakiem pracy i trudu.

Przeżywanie życia, starając się oszczędzić siebie, ostatecznie pozbawia nas samego istnienia i osiąga efekt odwrotny do pożądanego: pozostawia nas smutnymi i znużonymi. Natomiast bezgraniczna miłość do innych nie odbiera energii, ale ją pomnaża i doprowadza życie do pełni.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze