fot. Facebook

Opłata za kolędę: 99,90 PLN+VAT, czyli o paragonie, którego nie było

99,90 złotych, a z podatkiem 122,97. Tyle miała rzekomo kosztować wizyta duszpasterska w parafii w Karpaczu. Rzekomo – bo wszystko okazało się zwyczajnym fake newsem.

Pewnie wielu z nas w ostatnich dniach trafiło w Internecie na zdjęcie paragonu za… wizytę duszpasterską. Czyli za kolędę. Paragon miała wystawić parafia w Karpaczu. Odwiedziny księdza miały być dość drogim wydatkiem, bo na kwicie widnieje suma ponad stu złotych. Pod zdjęciem paragonu w Internecie nie brakowało żarliwych komentarzy. Krytycy różnych instytucji tylko czekają na takie momenty. Oto Kościół, który ma być blisko człowieka, ma skupiać się na pomocy biednym – a zamiast tego formalizuje nawet takie sprawy jak kolęda. Niejednemu w ten sposób dano kolejny argument do walki z Kościołem.

Fake news
Dla wielu ta wersja byłaby bardzo wygodna. Ale prawda jest inna – żadnego paragonu nie było. Informacja okazała się zwyczajnym fake newsem. Nawet parafia z Karpacza na swojej stronie internetowej umieściła zdjęcie paragonu i dokładnie pokazała, jakie elementy powinny zwrócić uwagę internautów. Na fałszywym kwicie błędna była nawet nazwa parafii! Wyjaśnienie parafii zapewne nie trafi do wielu z tych, do których dotarł fałszywy paragon. Wiele osób będzie żyło w przekonaniu, że zdjęcie było prawdziwe i jest dowodem na pazerność Kościoła. Takie informacje rozprzestrzeniają się w sieci bardzo szybko. I choć może to wyglądać błaho, to umieszczenie takiego fake newsa jest złem – i to złem na kilku poziomach.

Zło
Nie brakuje ludzi, którzy zwyczajnie nie lubią kolędy. Z różnych powodów są do niej zrażeni. Taki paragon może ich jeszcze bardziej zrazić do przyjęcia księdza w swoim domu. Dostają do ręki konkretny argument. Nie wiedzą, że oparty na kłamstwie. Kolejnym poziomem jest budowanie niechęci do Kościoła. Pewnie takiego fake newsa stworzył ktoś, komu Kościół nie jest bliski. Chciał w ten sposób pomóc osobom podobnie myślącym. Tymczasem okłamał ich. Ten fake news to też oczernianie niewinnych osób. Internetowe komentarze pod kwitem jasno pokazują, co ludzie myślą o księżach wystawiających takie paragony. To nic, że ci księża są niewinni.

Złem jest też ugodzenie w wartość samej ofiary. Z zasady koperta towarzysząca kolędzie to dobrowolna ofiara. Ksiądz przyjdzie do nas niezależnie od tego, czy coś dostanie. Jeśli nas nie stać albo zwyczajnie nie chcemy złożyć ofiary – to nie musimy. Znam księży, którzy rezygnują z wzięcia koperty. Paragon za to sugeruje jakąś konieczność. Więcej, sugeruje, że to nie jest ofiara! A 23% VAT wskazuje na to, że przynajmniej część opłaty, która ma trafić do parafii – trafiłaby do budżetu państwa! Nie dajmy się zwieść – kolędzie towarzyszy ofiara, nie opłata.

Problem z zaufaniem
Fake newsy zadomowiły się już w sieci. Wchodzą też coraz mocniej w sferę religii. Może już zapomnieliśmy, ale kilka lat temu jeden z portali uśmiercił – wciąż żyjącego – Benedykta XVI. Niedawno hitem sieci byli ministranci, którzy do kadzidła dosypali marihuanę. Mieli w ten sposób rozweselić uczestników liturgii. To wszystko są jednak fake newsy, tak jak paragon z Karpacza. Budowane są tak, by do złudzenia przypominać prawdziwą informację. Tymczasem szerzą fałsz. Niszczą ludzi i zaufanie społeczne, dają uczestnikom dyskusji publicznych kłamliwe argumenty. Ale robią też coś jeszcze. Powodują, że ludzie przestają ufać mediom. Jak ufać mediom, skoro nie wiemy, kiedy informują, a kiedy kłamią?

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze