„Ósemki”. Kobiety bliskie kardynałowi Wyszyńskiemu
Swoją działalność zaczynały w czasie drugiej wojny światowej. Poza wielkimi pragnieniami serca i marzeniami nie miały nic. Żyły oddaniem Matce Bożej. Dzięki wsparciu księdza Wyszyńskiego ich dzieło nie tylko przetrwało, ale się rozwinęło.
Kardynał Wyszyński mówił, że wszystko postawił na Maryję. Ale nie tylko on. Bóg obudził podobne intuicje i pragnienia w sercach ośmiu odważnych i ufających Bogu kobiet. Kardynał był dla nich wsparciem, ale także one były wsparciem dla prymasa.
Ósemki
Pierwszą z nich, założycielką „Ósemek” była Maria Okońska. Uczestniczyła w Sodalicji Mariańskiej jeszcze jako studentka i wtedy także zastanawiała się nad tym, w jaki sposób może przeciwstawić się złu, które ją otacza. Było to zrozumiałe w czasie wojennej zawieruchy. Chciała, by Polska po wojnie odrodziła się moralnie. We wspomnieniach napisała:
Wydawało mi się, że Pan Jezus jest bardzo biedny, że tak mało ma przyjaciół, że tak mało ludzi walczy o Niego, a jednocześnie istnieje tak potężna fala reakcji przeciwko Niemu.
Pierwsze zebranie „Ósemek” miało miejsce 26 sierpnia 1942 r., w święto Matki Bożej Częstochowskiej, w domu Sióstr Niepokalanek w Szymanowie. Obecne wówczas były: Maria Okońska, Hanna Iłowiecka, Zofia Daremniak, Maria Wanatowska, Janina Piasecka, Wanda Kupczyńska, Telimena Pietraszun oraz Maryla Kurowska.
Nazwa „Ósemki” nawiązuje po pierwsze do liczby kobiet, które utworzyły tę grupę. Po drugie także do rad ewangelicznych, czyli do ośmiu błogosławieństw, którymi pragnęły żyć. Na drodze losowania każda otrzymała jedno z błogosławieństw, które stawało się jej programem duchowym na całe życie. Podobnie jest także dziś. Członkinie Instytutu Prymasa Wyszyńskiego wybierają jedno z błogosławieństw, którym żyją w sposób szczególny. Przy tym pozostają w świecie i zwyczajnie pracują, żyjąc w zwykły, świecki sposób.
„Ósemka” raz w miesiącu spotykała się na nocną modlitwę oraz na czuwanie. Poza tym ksiądz Wyszyński prowadził dla nich wykłady, rekolekcje i prowadził z nimi liczne rozmowy.
Nazwa „Ósemki” była w zasadzie nazwą konspiracyjną. Z czasem ewoluowała i od wielu lat jest to Instytut Świecki Pomocnic Maryi Jasnogórskiej, Matki Kościoła. Chociaż zwyczajowa nazwa „Ósemki” nadal funkcjonuje i jest rozpoznawalna.
>>> Abp Gądecki: kard. Wyszyński był człowiekiem nietuzinkowym
Niewola miłości
Ważnym okresem dla „Ósemek” był pobyt na Jasnej Górze. Po upadku powstania warszawskiego kobiety pojechały na Jasną Górę, by podziękować Matce Bożej i rozpocząć wspólne życie. Pracowały w kuchni Rady Głównej Opiekuńczej, mieszkając wspólnie w pokoju zaadaptowanym w dawnym chlewiku. Kiedy do klasztoru zbliżała się Armia Czerwona wówczas zamieszkały w klasztorze paulińskim.
W tym czasie kobiety poznawały się jeszcze bardziej i weryfikowały swoje pragnienia i marzenia. Weryfikowało je także życie, wojenne trudy, choroby. Ksiądz Wyszyński organizował wtedy na nowo seminarium duchowne we Włocławku, ale także był z „Ósemkami” w kontakcie, wspierając je radą i podtrzymując na duchu. Pierwsze rekolekcje wspólnoty wyznaczył na 26 sierpnia 1945 r.
Charyzmat Instytutu, który z czasem się wyłonił to przede wszystkim maryjność. Żywa i głęboka relacja z Matką Bożą, wyznawanie wiary w Jej obecność w świecie. „Trzeba uczynić coś, co by związało ręce »antychrystusowym« organizacjom i działaniom. […] Zapragnęłam całą duszą, aby powstała rzesza ludzi, którzy pójdą za Chrystusem i sprawią, że On będzie bardziej niż dotąd środkiem świata, a w każdym razie, mojej Ojczyzny. Cała Polska – Chrystusowa! A wszystko – przez Maryję” – pisała Okońska we wspomnieniach. A więc oddanie się Maryi do dyspozycji jako pomoc w kształtowaniu Kościoła. Dlatego członkinie Instytutu oddają się Matce Kościoła, wzorem kardynała Wyszyńskiego, w niewolę miłości.
>>>#19 Podkast misyjne.pl: duszpasterstwo założone przez kard. Stefana Wyszyńskiego
Apostolstwo
Kobiety należące do wspólnoty pochodziły ze wszystkich grup społecznych. Miały być „apostołkami w swoich środowiskach”. Chodziło o odbudowanie społeczeństwa, które będzie się opierało na katolickich wartościach.
Okońska zdawała sobie sprawę, że „Ósemki” muszą wykazać się wielkim zaangażowaniem, dlatego podjęła decyzję, że będą żyły w celibacie. Chociaż nawet niektórzy kapłani nie do końca jeszcze rozumieli, czym są osoby świeckie konsekrowane.
Kiedyś kardynał Wyszyński wspominał pewną rozmowę:
Spotkałem kiedyś bardzo młodego i gorliwego kapłana, który wypowiedział się pogardliwie o panience, która należała do instytutu świeckiego. Mówię mu: »Proszę księdza, to jest zakonnica po ślubach«. A on powiada: »Taka zakonnica! W krótkiej sukience!« Na to mu mówię: »Czemu to ksiądz widzi krótką sukienkę bardziej niż jej duszę? […]« On był zaskoczony i nie podjął dalszej dyskusji.
Ale w latach pięćdziesiątych powstała także wspólnota małżeństw, która została nazwana Rodzina Rodzin.
>>> Prymas Wyszyński: do nikogo nie mam w sercu niechęci, nienawiści czy ducha odwetu
Ochrona i upowszechnienie dziedzictwa
Dziś ważnym elementem działania Instytutu Prymasa Wyszyńskiego jest Instytut Prymasowski Stefana Kardynała Wyszyńskiego, którego zadaniem jest zabezpieczanie i upowszechnianie dziedzictwa Prymasa Tysiąclecia. Niemal od początku nagrywano, spisywano i opracowywano jego kazania.
Poza tym Instytut prowadzi własne wydawnictwo, inspiruje pracę Kręgu Przyjaciół Prymasa Tysiąclecia, a także wspiera szkoły, którym patronuje kard. Stefan Wyszyński. Członkinie Instytutu prowadzą także Dom Pamięci Kardynała Wyszyńskiego w Częstochowie, Sekretariat Misyjny Jeevodaya. Należąca do Instytutu lekarka, Helena Pyz, od 30 lat pracuje w ośrodku dla dzieci z rodzin trędowatych Jeevodaya w Indiach.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |