Pakistan: nie żyje „matka trędowatych”
W wieku 87 lat zmarła w Pakistanie s. Ruth Pfau – niemiecka zakonnica i znana na świecie lekarka, opiekunka trędowatych. Z tego powodu nazywano ją tam „Aniołem z Karaczi” lub „niemiecką Matką Teresą”.
Umożliwiła setkom tysięcy osób życie w godności. Dla wszystkich, którzy ją znali, jej śmierć jest wielką stratą i pozostawia jej najbliższych w głębokiej żałobie – napisał dyrektor niemieckiej fundacji jej imienia Harald Meyer-Porzky. Podkreślił, że aż do śmierci była obrończynią praw człowieka, zwolenniczką porozumienia między narodami i szacunku dla wszystkich religii. Zgodnie ze swoją wolą zostanie pochowana w Karaczi. Siostrze Ruth w ciągu niemal 60 lat działalności udało się znacznie zmniejszyć liczbę zachorowań na trąd w Pakistanie. W tym czasie – według Niemieckiej Pomocy Trędowatym i Chorym na Gruźlicę w Würzburgu – wraz ze swoim zespołem zdołała ona wyleczyć z tej choroby niemal 55 tys. pacjentów.
Ruth Pfau urodziła się 9 września 1929 r. w Lipsku. Po drugiej wojnie światowej wyjechała do Niemiec Zachodnich, gdzie studiowała medycynę. W wieku 22 lat przyjęła chrzest w Kościele ewangelickim, a nieco później przeszła do Kościoła katolickiego. Już jako lekarka w Bonn wstąpiła w 1957 r. do zgromadzenia Córek Serca Maryi. Od 1960 r. mieszkała w Karaczi. W 1963 r. założyła tam szpital dla trędowatych im. Marii Adelajdy. Pod jej kierownictwem powstał w Pakistanie ogólnokrajowy system leczenia ludzi dotkniętych tą chorobą. Pracę s. Pfau wspierali ofiarodawcy, w tym dzieła pomocy z Niemiec i Austrii.
Leprozorium im. Marii Adelajdy w Karaczi opracowało program pomocy na najbliższe lata. Rząd przyjął go jako Program Zwalczania Trądu, Gruźlicy i Ślepoty w Pakistanie. Stawia sobie za cel całkowite zwalczenie trądu do roku 2020 i już teraz zapewnia podstawową opiekę okulistyczną mieszkańcom kraju, niezależnie od wyznawanej religii. W Instytucie pracuje ok. 600 osób. Obok projektów medycznych s. Ruth opiekowała się także Hindusami i uchodźcami z Afganistanu. W miejscowości Manghopir prowadziła ośrodek socjalny i medyczny oraz prywatną szkołę, w której może się uczyć wiele dzieci z rodzin dotkniętych trądem.
„Matka trędowatych” kształciła także osoby pracujące wśród osób dotkniętych tą chorobą, znana była z zaangażowania w obronę praw człowieka, w dążenie do porozumienia między narodami, a także poszanowanie każdej religii. Za swoją działalność otrzymała m.in. Wielki Federalny Krzyż Zasługi rządu Niemiec, „azjatyckiego Nobla”, złoty medal Nagrody Alberta Schweitzera i Nagrodę Marion Dönhoff. W 2014 r., z okazji 85. urodzin, specjalną nagrodą uhonorował ją ruch Focolari. W 1979 r. otrzymała honorowe obywatelstwo Pakistanu i została krajowym konsultantem ds. trądu w randze sekretarza stanu.
W wieku 65 lat zrezygnowała z kierowania Instytutem i na pewien czas zamieszkała w klasztorze, ale już dwa lata później powróciła do Pakistanu na prośbę swojej następczyni Mervyn Lobo. Odtąd aż do śmierci mieszkała w niewielkim mieszkaniu na terenie szpitala w Karaczi i nadal opiekowała się pacjentami, poszukiwała też sponsorów. „Nie możemy pomóc wszystkim. Ale podobnie jak w biblijnej przypowieści o miłosiernym Samarytaninie chodzi o to, aby pomóc każdemu, kogo spotkamy na swojej drodze” – powiedziała przed dwoma laty.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |