EPA/SEDAT SUNA

Panamazońska Sieć Kościelna o COP27: droga klimatycznej hipokryzji

Drogą klimatycznej hipokryzji nazwali COP27 uczestnicy spotkania Poszerzonego Komitetu Panamazońskiej Sieci Kościelnej (REPAM) na temat tego oenzetowskiego szczyt klimatycznego. Odbywa się ono 10-11 listopada w Manaus z udziałem przedstawicieli innych wyznań z regionu Amazonii.

Prowincjał brazylijskich kombonianów o. Darío Bossi przypomniał przestrogę sekretarza generalnego ONZ António Guterresa przed tym, aby COP27 „nie zamienił się w slogan, w kampanię marketingową, w pustą ceremonię”. Zakonnik przypomniał znaczenie innych szczytów klimatycznych, zwłaszcza paryskiego z 2015 roku, który odbył się niedługo po opublikowaniu encykliki papieża Franciszka „Laudato si’” i wzbudził entuzjazm, oczekiwania celów bardziej konkretnych i wymagających, a które nie tylko nie spełniły się, ale wydają się dziś nieosiągalne.

Brak bezpieczeństwa energetycznego, który doprowadził państwa rozwinięte i technologicznie zaawansowane, takie jak Niemcy, do powrotu do paliw kopalnych jako źródła energii, utrudnia porozumienie w sprawie klimatu. O. Bossi zauważa, że mimo to oenzetowskie konferencje klimatyczne nadal się odbywają, bo „wygodnie jest oferować fałszywe rozwiązania, tworzone i proponowane przez ten sam system, który spowodował globalne ocieplenie”. Dlatego „system kapitalistyczny proponuje teraz sprzedaż uprawnień do emisji CO2”, co oznacza, że „każdy kraj półkuli północnej może nadal zanieczyszczać środowisko, pod warunkiem, że zainwestuje, aby jakiś kraj na półkuli południowej wchłonął wytwarzany przez niego CO2”.

>>> Watykan: na uniwersytetach papieskich będzie wykładana ekologia

Nazwał to zjawisko „finansjalizacją środowiska naturalnego”. Gdy szuka się tych fałszywych rozwiązań, grozi nam kalkulowanie, „ile może być warte drzewo, rzeka, rdzenny lud”. W dodatku społeczeństwo obywatelskie przestaje zajmować stanowisko wobec COP, co ma związek z tym, że obecny COP odbywa się w Egipcie, a następny zaplanowano w Arabii Saudyjskiej – krajach dobrze znanych z braku wolności słowa i prześladowania liderów ekologicznych.

amazonia franciszkanin
Fot. cathopic

Według o. Bossiego, „rozwiązaniem dla kryzysu klimatycznego jest zaawansowana technologia”, a także „dojrzałe w doświadczeniu przodków zrównoważone współistnienie z przyrodą, w którym nikt nie dominuje nad nikim”. Ale to rozwiązanie „jest tak dalekie od zbudowanego przez nas modelu, że niewygodnie jest go proponować i bronić”. Zmiana tego stanu rzeczy wymaga reformy ONZ, aby „narody miały głos, nawet większy niż gospodarka i rządy”.

Przed COP27 REPAM wydała „Oświadczenie z Manaus”, w którym podkreśliła konieczność pilnych i radykalnych zmian, aby uniknąć katastrofalnych konsekwencji niszczenia środowiska dla całej planety. Wyraziła przekonanie, że „bez Amazonii nie ma życia ani ludzkości”. Dlatego REPAM prosi o powstrzymanie się od porozumień, które pozostają martwą literą, a także o skuteczną promocję praw człowieka, zwłaszcza ludów Amazonii.

Konferencja Stron Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie zmian klimatu (COP27) odbywa się w Szaarm-el Szejku pod hasłem „Together for Implementation” (Wspólnie na rzecz wdrożenia) w dniach 6-18 listopada.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze