Fot. EPA/RICCARDO ANTIMIANI Dostawca: PAP/EPA.

Papież do młodych: Carlo Acutis jest przykładem życia łaskami chrztu i bierzmowania

Dzisiaj na spotkanie z Papieżem przybyła duża grupa młodzieży przygotowującej się do bierzmowania z archidiecezji Bari-Bitonto. Franciszek wskazał, że ten sakrament utwierdza dar i zobowiązania chrztu i dlatego prosił młodych, by podnieśli ręce, jeżeli znają datę swego chrztu. Jak stwierdził, było takich niewielu, dlatego zachęcał, by zapytać o dzień chrztu rodziców lub rodziców chrzestnych.

Franciszek zaznaczył, że data chrztu powinna być obchodzona co roku jak drugie urodziny. „Zorganizujcie tort ze świeczkami: dodatkowy tort to dobra rzecz – wskazywał Papież, dodając, że nie mówi tego dla żartu, lecz dlatego, iż chrzest jest naprawdę niezwykle ważny. „Tego dnia bowiem narodziliśmy się do życia chrześcijańskiego, do życia w Jezusie, które trwa wiecznie, które jest życiem wiecznym, życiem na zawsze – mówił. – Weszliśmy też do wielkiej rodziny Kościoła, a Duch Święty zamieszkał w nas i już nigdy nas nie opuści; i wreszcie otrzymaliśmy największe dziedzictwo, jakie istnieje: raj”.

>>> Matka bł. Karola Acutisa o Eucharystii, która przemienia dusze i świat

Kadr filmu „Niebo nie może czekać”, fot. Rafael Film

Papież podkreślił następnie, że bierzmowanie ma umocnić dary otrzymane na chrzcie, udzielić kolejnych łask Ducha. Jednocześnie jest ono zobowiązaniem powierzanym przez Kościół do tego, by głosić Dobrą Nowinę o Zbawicielu. Franciszek jako przykład dla młodych wymienił bł. Carla Acutisa.

Jak zaznaczał, Carlo dokonał wielu pięknych rzeczy w ciągu zaledwie kilkunastu lat swego życia. „Przede wszystkim był pasjonatem Jezusa; a ponieważ był bardzo dobry w poruszaniu się po Internecie, wykorzystywał go do służenia Ewangelii, szerząc zamiłowanie do modlitwy, świadectwa wiary i miłości wobec innych” – mówił Papież. Jak dodawał, w te trzy rzeczy: modlitwę, świadectwo i miłość, Carlo był niezwykle zaangażowany. „Spędzał dużo czasu z Jezusem, zwłaszcza na Mszy świętej, w której uczestniczył codziennie, modlił się przed Tabernakulum, a potem ogłaszał wszystkim słowami i gestami miłości, że Bóg nas kocha i zawsze na nas czeka” – zaznaczał Franciszek.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze