Papież Franciszek o drutach kolczastych i wojnie nienawiści
Podczas swojej pielgrzymki na Cypr, papież Franciszek spotkał się na ekumenicznej modlitwie z migrantami w kościele Świętego Krzyża w Nikozji.
Biskup Rzymu mówił o cierpieniu migrantów – cierpieniu w drodze. Nazwał je „powszechnym niewolnictwem” i ostrzegł przed przyzwyczajeniem się do takiego stanu. Podczas spotkania, migranci dzielili się swoimi świadectwami, które papież nazwał „zwierciadłami” dla wspólnot chrześcijańskich.
Papież Franciszek zaapelował, by Cypr, jako „wielkoduszna wyspa”, stał się „laboratorium braterstwa” przez uznanie godności każdego człowieka i ufne otwarcie się na Boga.
>>> Papież na Cyprze: chodzi o miłość, a nie o moralizowanie
Ojciec Święty odniósł się do sytuacji uchodźców i tego w jaki sposób są traktowani:
Taka jest historia tej rozwiniętej cywilizacji, którą nazywamy Zachodem. A potem, przepraszam, ale chciałbym powiedzieć, co mi leży na sercu, by przynajmniej pomodlić się za siebie nawzajem, coś zrobić: druty kolczaste. Tu widzę jeden. To jest wojna nienawiści, która dzieli ten kraj. Ale druty kolczaste, w innych miejscach, gdzie są, są tak zrobione, aby nie wpuścić uchodźcy, tego, który przychodzi prosić o wolność, chleb, pomoc, braterstwo, radość; który ucieka przed nienawiścią i spotyka się z nienawiścią, którą nazywa się drutem kolczastym. Niech Pan obudzi sumienia nas wszystkich w obliczu tych rzeczy. I proszę mi wybaczyć, że mówię, jak jest, ale nie możemy milczeć i odwracać wzroku w tej kulturze obojętności.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |