Fot. EPA/CLAUDIO PERI

Papież na spotkaniu z dyplomatami: Stolica Apostolska zachowuje neutralność pozytywną

O roli dyplomacji w rozwiązywaniu problemów współczesności mówił Ojciec Święty przyjmując ambasadorów Islandii, Bangladeszu, Syrii, Gambii i Kazachstanu przy Stolicy Apostolskiej, którzy przedstawili swoje listy uwierzytelniające. Dyplomaci tych krajów nie rezydują w Rzymie i pełnią swoje obowiązki także w innych krajach Europy. Papież wyjaśnił przy tej okazji na czym polega neutralność pozytywna, jaką kieruje się Watykan.

Franciszek zapewnił, że nieustannie myśli o dramatycznej sytuacji narodu syryjskiego, „który wciąż dochodzi do siebie po niedawnym gwałtownym trzęsieniu ziemi, pośród ciągłych cierpień spowodowanych konfliktem zbrojnym”. Ojciec Święty podkreślił, że patrząc z bliska na scenariusz światowy, „choćby powierzchowne spojrzenie może nas zaniepokoić i zrazić”.

>>> Papież: smutny jest widok zamkniętych bram dla tych, którzy są obcy, inni, migrujący

Pomyślmy o wielu miejscach, takich jak Sudan, Demokratyczna Republika Konga, Mjanma, Liban i Jerozolima, które borykają się ze starciami i niepokojami. Haiti nadal doświadcza poważnego kryzysu społecznego, gospodarczego i humanitarnego. Jest też oczywiście trwająca wojna na Ukrainie, która przyniosła niewyobrażalne cierpienie i śmierć. Ponadto widzimy rosnącą falę przymusowej migracji, skutki zmian klimatycznych oraz dużą liczbę naszych braci i sióstr na całym świecie, którzy nadal żyją w ubóstwie z powodu braku dostępu do czystej wody, żywności, podstawowej opieki medycznej, edukacji i godnej pracy. Bez wątpienia mamy do czynienia z rosnącym brakiem równowagi w globalnym systemie gospodarczym – stwierdził Franciszek.

fot. EPA/VATICAN MEDIA

Odnosząc się do wielu krytycznych kwestii, które powodują bolesne cierpienia ludności wielu krajów, papież postawił szereg pytań, stanowiących wyzwanie dla wszystkich ludzi:

„Kiedy nauczymy się z historii, że drogi przemocy, ucisku i niepohamowanej ambicji zdobywania ziemi nie służą dobru wspólnemu? Kiedy nauczymy się, że inwestowanie w dobrobyt osób jest zawsze lepsze niż wydawanie środków na budowę śmiercionośnej broni? Kiedy nauczymy się, że kwestie społeczne, gospodarcze i bezpieczeństwa są ze sobą powiązane? Kiedy nauczymy się, że jesteśmy jedną rodziną ludzką, która może się naprawdę rozwijać tylko wtedy, gdy wszyscy jej członkowie są szanowani, otoczeni opieką i mogą wnieść swój własny, oryginalny wkład? Dopóki nie zdamy sobie z tego sprawy, będziemy nadal przeżywać to, co nazwałem trzecią wojną światową toczoną w kawałkach” – stwierdził Ojciec Święty.

>>> Włochy: Prezydent Ukrainy przybył do Rzymu. Spotka się z papieżem i z władzami państwa

Franciszek podkreślił też, że w świecie istnieją mimo wszystko „godne pochwały osiągnięcia”, takie jak „nadzwyczajny postęp technologiczny i naukowy” czy podjęte już kroki „w celu rozwiązania kwestii społecznych i dalszego rozwoju prawa międzynarodowego”. Nie może to jednak prowadzić do poczucia „samozadowolenia lub co gorsza obojętności wobec obecnej sytuacji na świecie”. Trzeba zapewnić, „aby wszyscy mogli korzystać z tych osiągnięć i rozwoju”. Papież zachęcił do zachowania optymizmu, będąc przekonanymi, że „rodzina ludzka może z powodzeniem stawić czoła wyzwaniom naszych czasów”.

Fot. EPA/MASSIMO PERCOSSI

Jako mężczyzna czy kobieta dialogu, budowniczy mostów, ambasador może być uosabiać nadzieję. Nadzieję w ostateczną dobroć ludzkości. Nadzieję, że wspólna płaszczyzna porozumienia jest możliwa, ponieważ wszyscy jesteśmy częścią rodziny ludzkiej. Nadzieję, że nigdy nie pada ostatnie słowo, aby uniknąć konfliktu lub rozwiązać go pokojowo. Nadzieję, że pokój nie jest mrzonką. Choć nieustannie wiernie służy swojej ojczyźnie, ambasador stara się odłożyć na bok zbędne emocje i przezwyciężyć zakorzenione stanowiska, aby znaleźć akceptowalne rozwiązania. I z pewnością nie jest to łatwe zadanie. Głos rozsądku i wezwania do pokoju często pozostają bez echa. Jednak obecna sytuacja na świecie jeszcze bardziej podkreśla, że ambasadorzy i ich współpracownicy powinni być orędownikami dialogu, bojownikami nadziei – podkreślił Franciszek.

Na koniec Papież stwierdził, że Stolica Apostolska docenia ważną rolę, jaką odgrywają ambasadorowie, i jest zaangażowana w ochronę „nienaruszalnej godności każdej osoby, w promowanie dobra wspólnego i w krzewienie ludzkiego braterstwa wśród wszystkich narodów”. Wysiłki te, które nie wiążą się z dążeniem do celów politycznych, handlowych lub wojskowych, osiąga się, „poprzez stosowanie pozytywnej neutralności”. Nie jest to wcale „neutralność etyczna”, zwłaszcza w obliczu ludzkiego cierpienia. Daje ona Stolicy Apostolskiej „dobrze określoną pozycję we wspólnocie międzynarodowej, która pozwala jej lepiej przyczyniać się do rozwiązywania konfliktów i innych kwestii”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze