fot. Vatican Media

Papież otworzy Drzwi Święte w rzymskim więzieniu: przesłanie nadziei w przeludnionych celach

Włoskie więzienia należą do najbardziej przeludnionych w Europie. Od początku roku odebrało sobie w nich życie 72 osadzonych i 7 strażników więziennych. W tę surowość więziennego życia z przesłaniem nadziei wchodzi papież Franciszek, który otworzy Drzwi Święte w rzymskim więzieniu Rebibbia.

Ten znak bliskości ma miejsce po raz pierwszy w czasie Jubileuszu Zwyczajnego. Wcześniej w jego trakcie Drzwi Święte były otwierane jedynie w czterech papieskich bazylikach. Franciszek postanowił to zmienić, by dać osadzonym znak „zachęcający do patrzenia w przyszłość z nadzieją i z odnowionym życiowym zaangażowaniem”.

Największe więzienie we Włoszech

Zakład karny Rebibbia swą nazwę bierze od dzielnicy Rzymu, w której się znajduje. Jest to największe więzienie we Włoszech. Składa się z czterech instytutów, w których na 1170 miejsc karę odbywa 1585 osadzonych, mających różne pochodzenie i różną długość kary. Papież był tam już dwukrotnie – w 2015 i 2024 roku. Właśnie w tym miejscu w Wielki Czwartek przewodniczył Mszy Wieczerzy Pańskiej i dokonał obrzędu umycia nóg 12 więźniom. „Nasi osadzeni bardzo te spotkania przeżyli, przybycie papieża jest dla nich znakiem tego, że nie są zapomniani i porzuceni przez społeczeństwo, że nadal są ludźmi” – podkreślił ks. Lucio Boldrin. Jest on kapelanem rzymskiego więzienia i będzie towarzyszył papieżowi w czasie otwarcia Drzwi Świętych, których płaskorzeźby przedstawiają życie Jezusa. Więzienny kościół nosi wezwanie Naszego Ojca. „Nasi osadzeni potrzebują tego bezpośredniego odniesienia bliskości do Boga, w czasie odizolowania i samotności ważne jest przypominanie im, że ich Ojciec o nich nie zapomniał. Temu służy również papieska wizyta” – podkreślił kapelan więzienia.

Nadzieja mottem służby więziennej

Zarówno dyrektorem zakładu karnego Rebibbia, jak i komendantem tamtejszej służby więziennej są kobiety. Jak mówią, pozwala im to niejednokrotnie dostrzec i wejść w te wymiary życia osadzonych, które umykają męskiemu spojrzeniu i starać się uczynić warunki życia w więzieniu bardziej na miarę człowieka. Nie jest to łatwe, ponieważ zakłady karne we Włoszech należą do najbardziej przeludnionych w Europie. Obecnie w 192 więzieniach przebywa 61840 osadzonych, czyli o 32 proc. przekraczają pierwotne założenia logistyczne istniejących struktur. Podczas gdy przybywa osadzonych, maleje liczba osób gotowych wstąpić do służby więziennej. „To bardzo trudna i wymagająca praca, także nasi ludzie potrzebują nadziei” – podkreśliła Sarah Brunetti, komendant służby więziennej.

„Przeludnienie jest poważnym problemem: w celach o powierzchni 9 m² znajduje się nawet dziewięciu osadzonych, w wieku od 21 do 85 lat, mających do dyspozycji jedną łazienkę” – powiedział ks. Boldrin. Także komendant więzienia wskazała, że przeludnienie nie sprzyja resocjalizacji i negatywnie odbija się na codziennym życiu. „Często ten, kto jest w więzieniu, znajduje się tam, ponieważ nigdy nie zaznał czułości, albo ponieważ nie otrzymał nadziei. Naszym zadaniem jest dawać nadzieję także zewnętrznemu społeczeństwu, przywracając do niego osoby odnowione, zrehabilitowane. Nadzieja jest koncepcją odnoszącą się do przyszłości, ale budowaną w teraźniejszości” – podkreśliła Brunetti. Przypomniała, że motto włoskiej policji więziennej „Despondere spem est munus nostrum” (Gwarantowanie nadziei jest naszym zadaniem) – łączy się z hasłem Roku Jubileuszowego: „Nadzieja zawieść nie może”. „Otwarcie Drzwi Świętych ma wymiar duszpasterski, ale pomaga nam w naszej codziennej pracy i relacjach z osadzonymi, którzy czują się mniej samotni i opuszczeni” – podkreśliła komendant Rebibbi.

Trudy życia w celi i strach przed wolnością

„Osadzeni czekają na Papieża z radością, ponieważ czują jego bliskość, w czasie, gdy doświadczają również oddalenia i odłączenia od społeczeństwa” – podkreślił kapelan więzienia. Ks. Boldrin zauważył, że dużym problemem jest rozłąka osadzonych z rodzinami. „Cisza, która stopniowo okrywa ich los, jest niczym kolejna kara. Do tego dochodzi strach przed opuszczeniem więzienia i znalezieniem się w osamotnieniu, co dotyczy zwłaszcza odsiadujących najdłuższe wyroki” – powiedział. W kończącym się roku we włoskich więzieniach udaremniono prawie 2 tys. prób samobójczych. Powszechne są także przypadki samookaleczeń. „Jest to dramatyczne wołanie o pomoc i wraz z papieżem chcemy w Roku Jubileuszowym bardziej się w nie wsłuchać” – wyznał kapelan Rebibbi. Podkreślił, że przez cały rok, wraz z pozostałymi kapelanami, zaplanował w więzieniu także spotkania dla rodzin i bliskich osadzonych, by pomóc pokonać wzajemne uprzedzenia i obudzić bliskość, która daje nadzieję.

Sprawiedliwość i przebaczenie

„Nadzieja jest cennym darem, który w więzieniu trzeba kultywować codziennie, szukając ziarenek dobra w tych, którzy są tuż obok nas” – podkreśliła Teresa Mascolo. Dyrektor kompleksu więziennego Rebibbia przypomniała, że to właśnie w tym miejscu odbyło się niezwykłe spotkanie św. Jana Pawła II z zamachowcem na jego życie – Alim Agcą. „Ten przykład przebaczenia wciąż obecny jest w naszych murach. Więźniowie często się do niego odwołują, pytając o relację między sprawiedliwością, przebaczeniem i miłosierdziem” – podkreślił miejscowy kapelan. Nawiązując do tego, że przejście przez Drzwi Święte w Roku Jubileuszowym jest jedną z zasad pozwalających uzyskać odpust zupełny, najwyższą formę chrześcijańskiego przebaczenia, dyrektor więzienia Rebibbia podkreśliła, że według niej sprawiedliwość i przebaczenie to dwie strony tego samego medalu: „Aby osiągnąć pokój i zmniejszyć nierówności, wszyscy musimy żyć zgodnie ze sprawiedliwością, ale aby dojść do przebaczenia, należy zastanowić się nad własnym postępowaniem, zwłaszcza jeśli doprowadziło ono do popełnienia przestępstwa, jak w przypadku więźniów”.

Metamorfoza

W zakładzie karnym Rebibbia działa warsztat stolarski o wymownej nazwie „Metamorfoza”. Pracujący w nim więźniowie zajmują się m.in. odzyskiwaniem drewna z barek migrantów. Powstają z niego różańce, które dzięki współpracy z Dykasterią ds. Posługi Miłosierdzia sprzedawane są w watykańskich sklepach z dewocjonaliami. Przez ostatnie tygodnie w stolarni trwały intensywne prace nad prezentem dla papieża. Będzie nim piętrowa bożonarodzeniowa szopka, w której ma się znaleźć nawiązanie do więziennego życia i otwarcia Drzwi Świętych w ich zakładzie karnym. Prace przebiegają w całkowitej dyskrecji i ostateczny ich wynik osadzeni zaprezentują dopiero Ojcu Świętemu.

Być znakiem nadziei

W bulli „Spes non confundit”, którą Franciszek zwołał Jubileusz, podkreślił, że w Roku Świętym „wszyscy są wezwani do bycia namacalnymi znakami nadziei dla wielu braci i sióstr żyjących w trudnych warunkach”. Papież wymienił szczególnie więźniów, „którzy pozbawieni wolności doświadczają każdego dnia, oprócz surowości osadzenia, pustki emocjonalnej, nałożonych ograniczeń i, w wielu przypadkach, braku szacunku”. Ojciec Święty wezwał światowych przywódców do podjęcia jubileuszowych inicjatyw przywracających nadzieję. Zaproponował formy amnestii lub umorzenia wyroków, które mają pomóc ludziom odzyskać wiarę w siebie i w społeczeństwo; procesy reintegracji osadzonych ze wspólnotą, którym odpowiadałyby konkretne zobowiązania więźniów do przestrzegania prawa. Podkreślił zarazem, że aby ofiarować więźniom konkretny znak bliskości, osobiście otworzy Drzwi Święte w więzieniu, „aby były one dla nich symbolem zachęcającym do patrzenia w przyszłość z nadzieją i z odnowionym życiowym zaangażowaniem”. Ten znak bliskości ma miejsce po raz pierwszy w czasie Jubileuszu Zwyczajnego. Wcześniej w jego trakcie Drzwi Święte były otwierane tylko w czterech papieskich bazylikach. W zakładach karnych Drzwi Święte otwierano jedynie przy okazji Jubileuszy Nadzwyczajnych, takich jak np. Jubileusz Miłosierdzia w 2016 roku.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze