fot. EPA/CIRO FUSCO

Papież: trzeba podać sobie ręce i zjednoczyć wiele serc

O potrzebie szacunku dla osoby i dla świata przyrody, ale także obrania skromnego i surowego stylu życia mówił Ojciec Święty spotykając się w Tokio z ofiarami potrójnej katastrofy — trzęsienia ziemi, tsunami i awarii nuklearnej, która dotknęła Japonię, a zwłaszcza prefektury Iwate, Miyagi i Fukushimy przed ośmioma laty – 11 marca 2011 roku. Kataklizm pochłonął blisko 21 tys. ofiar. Franciszek zaapelował także o kontynuowanie pomocy dla obszarów dotkniętych tą klęską.

Na początku Ojciec Święty poprosił o modlitwę za ofiary tej potrójnej katastrofy. Podziękował władzom różnego szczebla za ich wysiłki, by ulżyć osobom dotkniętym nieszczęściem oraz tym, którzy z całego świata pospieszyli im z pomocą.

„Działania te nie mogą się zatracić z upływem czasu i zaniknąć po początkowym szoku, ale musimy je kontynuować i podtrzymywać” – stwierdził papież.

fot. EPA/PIERRE EMMANUEL DELETREE/SIPA / POOL
Dostawca: PAP/EPA.

Franciszek wskazał na konieczność budowania wspólnoty, jednoczenia się w solidarności, cierpliwości, wytrwałości i determinacji w budowaniu przyszłości narodu. Podkreślił konieczność integralnego traktowania problemów przed jakimi staje dziś japońskie społeczeństwo, a przede wszystkim przezwyciężenia obojętności.

Ojciec Święty podkreślił potrzebę odbudowy tkanki społecznej, ale jednocześnie przytoczył opinię biskupów japońskich, postulujących likwidację elektrowni jądrowych. Wskazał, że nie można czynić z paradygmatu technologicznego miary postępu człowieka i zaapelował o ukształtowanie „innej wizji, która pomogłaby patrzeć z wielkim szacunkiem na dar życia i solidarność z naszymi braćmi i siostrami w jednej wieloetnicznej i wielokulturowej rodzinie ludzkiej”.

Papież przypomniał, że nie można ograniczać się do decyzji czysto egoistycznych i z myśląc o przyszłych pokoleniach trzeba obrać „skromny i surowy styl życia”. Zaznaczył, że w ciągłym dziele regeneracji i odbudowy po potrójnej katastrofie „wielu musi podać sobie ręce i wiele serc musi zjednoczyć się, jakby były czymś jednym”. Wskazał, na współczucie jako drogę, „która pozwoli wszystkim znaleźć nadzieję, stabilność i bezpieczeństwo na przyszłość”.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze