fot. EPA/GIUSEPPE LAMI

Papież wziął udział w Nieszporach na zakończenie 2021 roku

Jeśli sprowadzimy Boże Narodzenie do powierzchownego wzruszenia lub konsumpcyjnego szaleństwa, to jutro będzie takie samo jak wczoraj, nic się zmieni – przestrzegł papież Franciszek w homilii wygłoszonej podczas Nieszporów w bazylice św. Piotra na zakończenie 2021 roku. Odprawił je kard. Giovanni Battista Re, dziekan Kolegium Kardynalskiego.

Przypomniał, że święto Bożego Narodzenia wzbudza wewnętrzną postawę zadziwienia, zdumienia, kontemplacji. Chodzi jednak o „zdziwienie, które nie ogranicza się do powierzchownego wzruszenia, związanego z zewnętrznością święta, a co gorsza z konsumpcyjnym szaleństwem”. – Jeśli do tego sprowadzi się Boże Narodzenie, to nic się nie zmieni: jutro będzie takie samo jak wczoraj, w przyszłym roku będzie tak samo jak w ubiegłym i tak dalej – mówił papież. Oznaczałoby to „ogrzanie się przez kilka chwil przy słomianym ogniu”, zamiast zrozumienia „centrum tajemnicy narodzin Chrystusa”, wyrażone słowami: „Słowo stało się ciałem i zamieszkało wśród nas”.

>>> Franciszek w 2021 r.: spotkanie z Joe Bidenem i powrót na Lesbos

Franciszek wskazał, że również serce Maryi było „pełne zdumienia, ale bez śladu romantyki, ckliwości czy rzekomego uduchowienia”. – Chrześcijańskie zdumienie bierze się nie z efektów specjalnych, z fantastycznych światów, ale z tajemnicy rzeczywistości: nie ma nic wspanialszego i bardziej zdumiewającego niż rzeczywistość! – tłumaczył papież.

Dodał, że zdumienie Maryi i zdumienie Kościoła „jest pełne wdzięczności”, gdyż „Bóg nie opuścił swojego ludu, przyszedł, jest blisko, jest Bogiem-z-nami”. I choć „problemy nie zniknęły, nie brakuje trudności i trosk”, to „nie jesteśmy sami”, bo Ojciec zesłał swego Syna, „aby nas wszystkich, zagubionych i rozproszonych, doprowadzić z powrotem do domu Ojca.

>>> Papież: nie sprowadzajmy Bożego Narodzenia do konsumpcyjnego szaleństwa

fot. EPA/GIUSEPPE LAMI EPA-EFE/GIUSEPPE LAMI

Ojciec Święty zwrócił uwagę, że „okres pandemii wzmógł na całym świecie poczucie zagubienia”. – Po początkowej fazie reakcji, w której czuliśmy się solidarnie na tej samej łodzi, pojawiła się pokusa „niech każdy radzi sobie jak może”. Ale, Bogu dzięki, zareagowaliśmy ponownie, z poczuciem odpowiedzialności – stwierdził papież. Stało się tak dzięki Bogu, od którego pochodzi nasze pierwotne powołanie, „abyśmy wszyscy byli siostrami i braćmi, dziećmi jednego Ojca”.

Franciszek zaznaczył, że „Rzym nosi to powołanie wypisane w swoim sercu” i wszyscy czują się tu braćmi, co wynika „z jego historii, z jego kultury, ale przede wszystkim z Ewangelii Chrystusa, która zapuściła tu głębokie korzenie, zapłodnione krwią męczenników”. Przestrzegł jednak, że miasto gościnne i braterskie poznaje się nie po „fasadzie”, lecz po codziennej, „powszedniej” uwadze poświęcanej tym, którzy zmagają się z największymi problemami.

>>> Kim był św. Sylwester?

Życzył, by wszyscy mieszkańcy i ci, którzy do Rzymu przybywają „mogli coraz bardziej doceniać to miejsce za jego troskę o gościnność, o godność życia, o wspólny dom, o najsłabszych i najbardziej bezbronnych”. – Oby każdy mógł ze zdumieniem odkrywać w tym mieście piękno, które powiedziałbym, że jest „spójne” i które wzbudza wdzięczność – podkreślił papież.

Na zakończenie Pierwszych Nieszporów uroczystości Świętej Bożej Rodzicielki Maryi nastąpiła adoracja eucharystyczna, podczas której tradycyjnie odśpiewano hymn „Te Deum laudamus” (Ciebie, Boga, wysławiamy) jako dziękczynienie za kończący się rok 2021, po czym kard. Re udzielił błogosławieństwa Najświętszym Sakramentem. Nabożeństwo zwieńczył śpiew antyfony maryjnej „Alma Redemptoris Mater” i kolędy „Adeste, fideles”.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze