Zdjęcie poglądowe EPA/ALESSANDRO DI MEO

Papież zachęca do walki o jedyne, co tak naprawdę mamy

Nasze życie jest dniem dzisiejszym, który nigdy więcej się nie powtórzy – przypomniał papież podczas porannej Mszy św. w Domu Świętej Marty. Jednocześnie zachęcił, byśmy nie zatwardzali naszych serc, lecz byli otwarci na działanie Ducha Świętego, bo właśnie w naszych sercach rozgrywa się walka o dzień dzisiejszy.

Ojciec Święty wyszedł od zawartej w pierwszym dzisiejszym czytaniu (Hbr 3,7-14) zachęty: „Dziś, jeśli głos Jego usłyszycie, nie zatwardzajcie serc waszych” i skoncentrował się na dwóch słowach: „dzisiaj” oraz „serce”.

Franciszek zaznaczył, że „dzisiaj”, o którym mówi fragment Listu do Hebrajczyków, to w istocie nasze życie, jest to „dzisiaj” pełne dni, po którym nie będzie jednak powtórki, jutra. Jest to „dzisiaj” w którym otrzymujemy miłość Boga, „obietnicę Boga, że Go znajdziemy”, dzisiaj w którym możemy odnowić nasze przymierze wierności wobec Boga – zaznaczył papież. Jednocześnie Ojciec Święty przestrzegł przed pokusą odkładania wszystkiego na jutro, którego nie będzie. Przypomniał w tym kontekście przypowieść o dziesięciu pannach, z których pięć głupich nie zabrało ze sobą dostatecznej ilości oliwy do swoich lamp i musiały pójść ją kupić, ale w tym czasie nadszedł oblubieniec i kiedy wróciły zastały drzwi zamknięte. Podobnie nauczał Pan Jezus o tych, którzy powoływali się: „Jedliśmy z tobą i piliśmy”, ale gospodarz zamknie bramę mówiąc: „Nie wiem, skąd jesteście” (por. Łk 13, 22-30). Franciszek zauważył, że chodzi tutaj o podkreślenie prawdy, iż nasze życie jest „dzisiaj”, zaś jutro to wieczna przyszłość, bez kresu, na zawsze z Panem, pod warunkiem, że jestem wierny temu „dzisiaj”. W tym kontekście papież zachęcił do postawienia sobie pytania: „Jak żyję tym dzisiaj?”.

Następnie Ojciec Święty skoncentrował się na drugim słowie „serce”, albowiem sercem spotykamy Pana, który wiele razy ganił ludzi „leniwego serca”, opieszałych w zrozumieniu prawd Bożych. Jest w tych słowach zachęta, byśmy nie zatwardzali naszych serc i zastanowili się, czy nasze serce nie jest pozbawione wiary albo zwiedzione grzechem.

„W naszych sercach toczy się gra o dzień dzisiejszy. Czy nasze serce jest otwarte na Pana? Zawsze jestem poruszony spotykając osobę starszą, często księży i zakonnice – którzy mi mówią mi: «Ojcze, módl się, abym wytrwał aż do końca» – «Ale, czy dobrze przeżyłeś całe twoje życie, wszystkie dni twojego dzisiaj były wypełnione służbą Panu, dlaczego się boisz … »- «Nie, ale moje życie jeszcze trwa: pragnę je przeżyć w pełni, modlić się, aby dzisiaj okazało się pełne, z sercem mocnym w wierze, a nie zniszczonym przez grzech, wady, zepsucie»” – powiedział Franciszek

Papież zachęcił do zastanowienia się nad naszym dzisiaj i nad naszym sercem. Dzisiaj jest „pełne dni”, ale „się nie powtórzy”. Dni się powtarzają, aż do czasu, gdy Pan powie „dość”. „Idźmy do domu jedynie z tymi dwoma słowami: jaki jest mój dzień dzisiejszy? Już dzisiaj może nadejść kres, ale może też nastąpić za wiele dni. Ale jak wygląda moje dzisiaj w obecności Pana? Czy moje serce jest otwarte, mocne w wierze? Czy pozwala się prowadzić miłością Pana? Poprzez te dwa słowa prośmy Pana o łaskę, której każdy z nas potrzebuje” – zakończył swoją homilię Ojciec Święty.

Fot. PAP/EPA/ALESSANDRO DI MEO

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze