Pielęgniarka jako pierwsza zaszczepiona przeciw COVID-19: ufam ekspertom, wszyscy powinni
Alicja Jakubowska, zaszczepiona jako pierwsza osoba w Polsce przeciw COVID-19, ma 52 lata, jest pielęgniarką z 32-letnim stażem pracy. Ufam ekspertom i radzę to innym; szczepienie to sposób na uratowanie zdrowia. Sama mam w rodzinie bliską osobę, która zmarła na COVID-19 – powiedziała.
Po szczepieniu – jak zapewniła – czuje się bardzo dobrze.
Jakubowska pracuje w zawodzie jako pielęgniarka od 1988 r.; w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA w Warszawie od 1994 r. Siedem lat temu została powołana w tym szpitalu na stanowisko kierownika ds. pielęgniarstwa, a potem po zmianie nazwy była koordynatorem. W grudniu 2019 r. wygrała konkurs na naczelną pielęgniarkę szpitala.
>>> Watykan pochwala rozpoczęcie szczepień przeciwko koronawirusowi
„Nie miałam żadnych wątpliwości, ani czy, ani kiedy się szczepić. Jeżeli wszyscy, całe społeczeństwo, nie tylko medycy, się zaangażujemy, to mamy szansę w przewidywalnej perspektywie pokonać koronawirusa” – powiedziała.
„Zachęcam, by słuchać ekspertów. Mamy wybitnych profesorów medycyny, sławy z olbrzymią wiedzą i doświadczeniem, którzy powtarzają zgodnie, że szczepić się należy” – podkreśliła.
Dodała, że medycy powinni dawać przykład społeczeństwu, starać się przełamać pojawiające się w przestrzeni publicznej niechętne szczepieniom głosy.
„Zaszczepienie wielu osób da społeczeństwu pewien pancerz ochronny. Pamiętajmy, że szczepimy się nie tylko dla siebie, ale i dla bliskich. Jeśli ktoś mówi, że nie chce się zaszczepić, bo jest piękny i młody, to niech zrobi to z troski o tych starszych, szczególnie schorowanych” – zaznaczyła.
Stwierdziła, że będzie zachęcała do szczepień swoich bliskich, znajomych i współpracowników.
„Mnie przekonują do szczepień nie tylko eksperci, ale także informacje o skutkach, jakie koronawirus niesie dla zdrowia. Nie ukrywam, że przerażają dane o zgonach, jakie powoduje COVID-19. Proszę spojrzeć chociażby, ile zmarło pielęgniarek. Mam w bliskiej rodzinie osobę, która mając choroby współistniejące zmarła z powodu zakażenia koronawirusem” – powiedziała PAP Jakubowska.
Poza tym, jak mówiła, w codziennej pracy widzi, jak groźny jest koronawirus i jak gwałtownie może przebiegać COVID-19.
Tylko szczepienia, jak dodała, mogą sprawić, że powrócimy do życia sprzed pandemii, a przyszłoroczne święta Bożego Narodzenia będą bardziej zbliżone do tych tradycyjnych, rodzinnych.
Pytana o samopoczucie po szczepieniu, powiedziała, że jest rewelacyjne. „Kompletnie nic mi nie jest, nie mam żadnych odczynów poszczepiennych, ani lżejszych ani cięższych. Żadnego bólu głowy, żadnej gorączki, żadnego złego samopoczucia” – powiedziała.
„Odczyny poszczepienne czasami się zdarzają. Ale w moim przypadku nie wystąpiło nic z tego, co znajduje się w informacji producenta. Pragnę też zaznaczyć, że nawet na ulotkach leków z paracetamolem są informacje o skutkach ubocznych, o czym wiele osób zdaje się nawet nie wiedzieć” – dodała.
Szczepionkę Comirnaty, wyprodukowaną przez Pfizer i BioNTech, podaje się w dwóch wstrzyknięciach, zwykle w domięśniowo w odstępie co najmniej 21 dni. Szczepienia poprzedza badanie kwalifikacyjne.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |