PKWP: 60 tys. syryjskich rodzin otrzyma paczki
60 tys. syryjskich rodzin otrzyma paczki, w których znajdą się żywność, ciepła odzież i pościel. Na Bliskim Wschodzie – jako przedstawiciel Fundacji Przyjaciel Misji i PKWP – przebywa ks. prof. Waldemar Cisło. „Służba potrzebującym musi wiązać się ze spojrzeniem w twarz naszym Siostrom i Braciom” – mówi.
Po trzęsieniu ziemi w Syrii do Papieskiego Stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie docierały informacje, że pilnego wsparcia potrzebuje nawet 100 tys. osób. Na stronie pkwp.org uruchomiona została zbiórka pieniędzy: https://pkwp.org/wspomoz-nas?campaign=60. Środki, jakie do tej pory przekazali darczyńcy z Polski, pozwalają m.in. zakupić ubrania dla najmłodszych i dostarczyć głodującym mleko w proszku.
Wskutek trzęsienia ziemi w samym Aleppo zawaliło się co najmniej 60 budynków, prawdopodobnie setki kolejnych trzeba będzie zrównać z ziemią, bo nie nadają się do zamieszkania, co najmniej 2,5 tys. chrześcijańskich domów wymaga naprawy. Ludziom, którzy w środku zimy, zostali bez dachu nad głową, PKWP przekazuje środki na wynajem. Planuje też wesprzeć naprawę i odbudowę tego, co zostało zniszczone.
>>> Abp Gugerotti: Syria potrzebuje konkretnego wsparcia, a nie pustych obietnic
„Syria cierpi od 12 lat. Najpierw wojna, która dla potrzebujących oznacza brak żywności, pieniędzy, bezrobocie i zamykanie szkół, później epidemia cholery, a teraz trzęsienie ziemi. O ile Turcja po katastrofie znalazła się w centrum zainteresowania świata, o tyle Syria i cierpienie mieszkańców Aleppo i Hims, jest w cieniu doniesień medialnych” – mówi ks. prof. Waldemar Cisło.
Polska sekcja PKWP konsekwentnie wspiera Syryjczyków. Tysiące głodujących dzieci było objętych programem „Mleko dla Aleppo”, a ok. 50 tys. osób udało się wyleczyć poprzez program realizowany we współpracy z rządem w Warszawie. Na Bliskim Wschodzie realizowany jest też projekt „Wakacje od wojny”, w ramach którego setki dzieci mają szansę na wypoczynkowy wyjazd, obejmujący również pomoc terapeutyczną.
„Polacy zapisali w Syrii piękną kartę pomocy humanitarnej. Siostra Annie Demerjian z Aleppo dziękowała naszym rodakom, bo bez ich wsparcia setki albo tysiące osób umarłoby z głodu” – podkreśla ks. prof. Cisło.
Wykładowca UKSW udał się na Bliski Wschód, gdzie – jako przedstawiciel Fundacji Przyjaciel Misji i PKWP – dostarczy potrzebującym paczki z tym, na co najbardziej czekają. „Dzięki zaangażowaniu wicepremiera Jacka Sasina zorganizowaliśmy transport humanitarny dla 60 tys. rodzin. Przygotowaliśmy ciepłą odzież, produkty żywnościowe, pościel i środki higieny” – dodaje.
Wskutek trzęsienia ziemi uszkodzone zostały systemy wodne i elementy infrastruktury, co utrudnia dostęp do czystej wody. Sprzyja to rozprzestrzenianiu się chorób, m.in. pojawiają się doniesienia o rosnącej liczbie zakażeń na cholerę.
Ks. prof. Cisło przypomina, że „solidarność to wzięcie odpowiedzialności za słabość innych, a służba potrzebującym musi wiązać się ze spojrzeniem w twarz naszym Siostrom i Braciom”. „Dlatego jesteśmy w Syrii, by pokazać Syryjczykom, że o nich pamiętamy; że Polacy dalej mają większe serca niż zasobne kieszenie” – wyjaśnia. Mówi, że „rolą PKWP i Fundacji Przyjaciel Misji jest ocieranie łez Boga, który płacze w cierpiących”. Wyjaśnia, że „ludzie, którzy zostali bez dachu nad głową, znajdują schronienie w kościołach i szkołach; inni są zmuszeni, by spać w namiotach”.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |