Fot. Anna Gorzelana/misyjne.pl

Pobożność ludowa, czyli bliższa ciału koszula 

Drogi krzyżowe, majowe, czerwcowe i wiele, wiele innych… każdy z nas zna te nabożeństwa. Jedni uwielbiają, a inni patrzą z dystansem. W teologii wszystko ma swoje miejsce i ważne żeby swoje miejsce znało. 

Aby uporządkować kwestie pobożności ludowej Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów w 2001 roku wydała Dyrektorium o Pobożności Ludowej i Liturgii. 

>>> Tastoanes oraz zwycięstwo św. Jakuba. Tradycja w Kościele i synkretyzm poza nim [+GALERIA]

Skąd wzięła się pobożność ludowa? 

Kiedy mszy świętej nie sprawowano w językach narodowych, wierni często nie rozumieli łaciny, ani znaczenia gestów liturgicznych wykonywanych przez celebransa. Czuli się więc biernymi widzami idącymi „wysłuchać mszę świętą”, a nie w niej uczestniczyć. Aby móc się zaangażować tworzyli różnorodne nabożeństwa lub pisali pieśni wpasowujące się bardziej w ich realia, w znajomym, bliskim języku. Przy tym często kierowano uwagę na łatwiejsze w zrozumieniu wydarzenia z życia Syna Bożego, Jego Matki i świętych.   

Trzeba przyznać, że w wielu krajach świata to właśnie pobożność ludowa. Była często pomocą w wytrwaniu w wierze, zwłaszcza w trudnych doświadczeniach takich jak wojna, głód, katastrofy naturalne, prześladowania. 

Fot. Piotr Ewertowski/Misyjne Drogi/misyjne.pl

W stwierdzeniu, że „liturgia jest szczytem, do którego zmierza działalność Kościoła, i jednocześnie jest źródłem, z którego wypływa cała jego moc” (KL n. 10), Sobór Watykański II przypomina jednak, że „życie duchowe nie ogranicza się do udziału w samej tylko liturgii” (KL n. 12). Dla ubogacenia, bowiem życia duchowego wiernych „usilnie się zaleca nabożeństwa chrześcijańskiego ludu”, a zwłaszcza te, które odbywają się na zlecenie Stolicy Apostolskiej. „Szczególnym uznaniem cieszą się także nabożeństwa partykularnych Kościołów, sprawowane z polecenia biskupów”. 

Pobożność a liturgia 

Pobożność ludowa przybiera różne formy. Może być prywatna lub wspólnotowa. Ale zawsze wynika z wiary, która wyraża się w tych rozmaitych formach wynikających z kultury czy tradycji danego regionu. Czasami można spotkać się z obawą, że pobożność ludowa staje się ważniejsza od liturgii. Jeśli tak by było to trzeba to uporządkować, ponieważ pobożność i liturgia powinny istnieć ze sobą w harmonii, że świadomością, że nie ma w Kościele nic ważniejszego niż Eucharystia i liturgia. 

>>> Kapliczki przydrożne, zapomniana piękna tradycja 

„Pobożność ludowa w sposób naturalny jest naznaczona uwarunkowaniami historycznymi i kulturowymi. Znakiem tego jest różnorodność jej form wyrazu, wyrosłych w ciągu wieków i przyjętych na stałe przez różne Kościoły lokalne oraz stanowiących znak zakorzenienia się wiary w sercu poszczególnych narodów i przeżywania ich w codziennym życiu. W rzeczywistości bowiem „religijność ludowa jest pierwszą i podstawową formą «inkulturacji» wiary, która jednak powinna być stale orientowana i prowadzona według wskazań liturgii i która ze swej strony ubogaca wiarę w sercu człowieka”. Wzajemne spotkanie odnawiającego dynamizmu orędzia ewangelicznego i różnych elementów kulturowych znajduje swoje potwierdzenie w pobożności ludowej” – czytamy w dyrektorium. 

Fot. Anna Gorzelana/misyjne.pl

Celem pobożności ludowej nie jest zastąpienie celebracji, ale pewnego rodzaju kontynuacja życia liturgicznego w formach pozaliturgicznych, w których także kryje się głód Boga. By jednak nie zeszła na swoje własne tory, by nie stała się jedynie wyrazem subiektywnych odczuć, także ten rodzaj przeżywania wiary potrzebuje ewangelizacji i pogłębiania wiedzy teologicznej i religijnej. 

Wrażliwość na Ojca i Syna 

„Pobożność ludowa jest bowiem bardzo wrażliwa na tajemnicę Bożego ojcostwa: wyraża Jego dobroć, podziwia Jego potęgę i mądrość; cieszy się dziełem stworzenia i wielbi jego Stwórcę; pobożność ta wie, że Bóg Ojciec jest sprawiedliwy i miłosierny; że opiekuje się biednymi i pokornymi; że zachęca do czynienia dobra i nagradza tych, którzy żyją uczciwie oraz kroczą właściwą drogą, lecz brzydzi się złem i odrzuca od siebie tych, którzy uparcie kroczą drogą nienawiści i przemocy, niesprawiedliwości i kłamstwa” – mówi dyrektorium. 

>>> Tabernakulum w obrazie, różaniec z chleba i zastawa Jana Pawła II [REPORTAŻ]

Możemy zobaczyć to zwłaszcza w wielu pieśniach religijnych. I także w nich, ale także w wielu innych nabożeństwach, zwłaszcza związanych z pasją. Wiele osób, które odnajdują się w tego typu pobożności mówi o wzruszeniu na Gorzkich Żalach, szczególnie przywiązali się do Koronki do Miłosierdzia Bożego, czy pełnego współczucia poruszenia w czasie drogi krzyżowej. „Pobożność ludowa koncentruje się chętnie na Osobie Chrystusa, Syna Bożego i Zbawiciela człowieka: ze wzruszeniem kontempluje przekaz o Jego narodzeniu, wyczuwa nieskończoną miłość w bezbronnym Dziecięciu, a jednocześnie prawdziwym Bogu i prawdziwym naszym bracie, poniżonym i prześladowanym od swego dzieciństwa. Pobożność ta chętnie powraca do licznych wydarzeń z publicznego życia Jezusa, Dobrego Pasterza, który przygarnia celników i grzeszników, Cudotwórcy, który uzdrawia chorych i przychodzi z pomocą potrzebującym, Mistrza głoszącego prawdę. Pobożność szczególnie ludowa kocha kontemplację tajemnic męki Chrystusa, bo w nich wyraża się nieskończona miłość Jezusa i Jego współuczestnictwo w ludzkich cierpieniach: jest to Jezus zdradzony i opuszczony, ubiczowany i cierniem ukoronowany, ukrzyżowany między złoczyńcami, zdjęty z krzyża i złożony we wnętrzu ziemi, opłakiwany przez swoich przyjaciół i uczniów” – czytamy w dokumencie. 

Fot. Justyna Nowicka/misyjne.pl

Najważniejszy cel 

W liturgii nie wyczerpuje się całe zadanie Kościoła, którego celem jest uwielbienie Boga. 

„Uczniowie bowiem Chrystusa, za przykładem i według nauki Mistrza, modlą się także w zaciszu własnego domu (por. Mt 6,6) lub gromadzą się razem, by modlić się według form stworzonych przez kobiety i mężczyzn o wielkim doświadczeniu religijnym, czerpiących wzory tych modlitw z pobożności, która jest ukierunkowana na poszczególne aspekty tajemnicy Chrystusa. Modlą się według formuł wyrosłych jakby anonimowo ze wspólnotowej świadomości chrześcijan, w której w sposób harmonijny komponują się ze sobą elementy kultury ludowej i podstawowy przekaz ewangeliczny” – czytamy w dokumencie Stolicy Apostolskiej. 

Jednak przykład liturgii powinien jednak dla pobożności ludowej stanowić rodzaj zabezpieczenia jej prawdziwości i zgodności z duchowością Kościoła. To znaczy każda forma pobożności ludowej, tak jak liturgia powinna prowadzi i skupiać się na Bogu. 

Fot. Justyna Nowicka/Misyjne Drogi/misyjne.pl
Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze