Polacy pomagają w Libanie, zapewniają krótkoterminowe zatrudnienie
Program „Cash for Work”, polegający na zlecaniu lokalnej społeczności drobnych prac budowalnych i naprawczych, prowadzi w Libanie Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej. Program robót publicznych prowadzony jest we współpracy z samorządami lokalnymi.
Pogarszająca się sytuacja ekonomiczna w Libanie prowadzi do wzrostu inflacji i bezrobocia. To zaś ma negatywny wpływ na sytuację życiową setek tysięcy mieszkańców Libanu, zarówno obywateli tego kraju, jak i uchodźców z Syrii i Palestyny
Program robót publicznych zapewnia źródła utrzymania osobom poszukującym pracy a także wspiera budowę i utrzymanie infrastruktury w gminach, poprawiając warunki życia lokalnych populacji.
Roboty organizowane przez Polskie Centrum Pomocy Międzynarodowej (PCPM), skupiły się m.in. na utrzymaniu i udrożnieniu kanałów odwadniających, co było zadaniem zleconym gminom przez gubernatora prowincji Akkar, na które jednak brakowało środków w gminnych budżetach. Dodatkowe prace, przy których są zatrudniani Syryjczycy lub Libańczycy to asfaltowanie dróg, budowa chodnika czy muru oporowego. Zatrudnieni przy pracach publicznych w dzielnicy Bourj Hammoud w Bejrucie pracowali przy rewitalizacji sieci elektrycznej, wykonywali drobne prace przy pielęgnacji zieleni miejskiej, remoncie jednostki straży pożarnej a także szyli maseczki i torebki wielorazowego użytku.
Rekrutacja pracowników do robót publicznych odbywała się we współpracy z samorządami lokalnymi, które przedstawiały wstępną listę osób z danej społeczności, potrzebujących dodatkowego dochodu i zdolnych do realizacji określonej pracy. Każdorazowo określana była proporcja Libańczyków (co najmniej połowa) i syryjskich uchodźców wśród beneficjentów.
PCPM przeprowadzało ocenę sytuacji beneficjentów i weryfikację, czy spełniają oni takie kryteria jak: wiek umożliwiający legalną pracę, zatrudnienie tylko jednej osoby z gospodarstwa domowego, niekorzystanie z innych form pomocy z zakresu źródeł utrzymania czy pomocy finansowej oraz ocena sytuacji społeczno-ekonomicznej.
>>> Polacy pomagają w Libanie, dopłacają do czynszów najbiedniejszym
Z każdym pracownikiem zawarta została umowa, określająca obowiązki i prawa beneficjenta, maksymalną liczbę dni pracy, terminy wykonywania pracy, dzienną stawkę za pracę. Każdy z pracowników otrzymał kartę bankomatową, na którą przelewane było wynagrodzenie, oraz ubezpieczenie od nieszczęśliwych wypadków w czasie pracy. PCPM zakupiło także niezbędny do prowadzenia działań sprzęt i narzędzia, w tym maszyny do karczowania zarośniętych kanałów, kosy elektryczne, a także proste narzędzia takie jak miotły i łopaty.
Skuteczność prac prowadzonych w ramach projektu „Cash for Work” była widoczna, kiedy w połowie stycznia 2021 roku Liban nawiedziły intensywne burze i ulewy. Bardzo wiele miejscowości w prowincji Akkar zostało zalanych, wiele domów było podtopionych. Tymczasem w miejscowościach objętych projektem systemy odwadniające były drożne, dzięki czemu woda spływała wyznaczonymi kanałami do rzek lub innych miejsc, w których nie zagrażała zamieszkanym obszarom.
Innym przykładem projektów programu „Cash for Work” jest montaż oświetlenia elektrycznego zasilanego lampami solarnymi na ulicach Bejrutu, renowacja dróg oraz w prowincji Akkar (północny Liban).
„Na pewno jest bezpieczniej, bo w nocy ulica jest oświetlona. Sąsiedzi z innych ulic widzą tą różnicę, mówią, że też by chcieli u siebie takie zmiany. Nie ma też śmieci na ulicy, choć zawsze tu leżały – chyba się nauczyliśmy, że to nasza wspólna ulica i musimy o nią razem dbać. Prace przy renowacjach wykonywali nasi ludzie, dostali za to pieniądze, ale też sami teraz patrzą czy nikt nie śmieci i nie niszczy tego, co wybudowaliśmy razem. Bez pomocy z Polski nadal warunki mieszkania tu byłyby złe” – powiedziała mieszkanka jednej z ulic zrewitalizowanej przez PCPM Hassna Meraabi.
W miejscowościach Kubajat i Katlabe (prowincja Akkar, północny Liban) wybudowano systemu wodociągów, system ściekowy i oczyszczalnię ścieków. Z kolei w Fnaideq wybudowano system irygacji pól rolnych.
„W tym regionie woda ma ogromną wartość, w miesiącach letnich jej brakuje. Dlatego zdecydowaliśmy się wybudować kanał, który zbiera wodę spływającą z okolicznych malutkich potoczków oraz zbiera wodę deszczową. Dzięki temu znacząco poprawi się obszar zasiewów, a także jakość plonów. Główne uprawy tutaj to jabłka, orzeszki ziemne, pomidory, sałata, kapusta, winogrona. Co szczególne ważne to fakt, że jako PCPM zdecydowaliśmy, że część prac niewymagających profesjonalnego sprzętu i wiedzy będzie prowadzona przez lokalnych mieszkańców. Tak działa program +Cash for Work+ – nie tylko dają szanse zarobić pieniądze tym ludziom, ale też uczą ich odpowiedzialności i dbałości o infrastrukturę we wsiach. Z tego względu prace przy kanale będą trwały 3 miesiące, choć gdybyśmy wzięli firmę budowlaną to skończylibyśmy w 10 dni” – zaznaczyła libańska pracowniczka PCPM, Eliette Abboud.
Z kolei mieszkaniec wsi, pracujący przy wykopywaniu kanału Mahmoud Ghazi Houssain zaznaczył, że w okresie, gdy nie ma deszczów pola nawadniane są wodą ze zbiorników, które są przywożone samochodami, a to dodatkowe koszty. „Woda płynie u nas nieregularnie, czasem jej w ogóle nie ma, czasem jest za dużo. Teraz będziemy mieli ją pod kontrolą. Brak wody znacząco utrudniał prace wszystkim rolnikom w okolicznych wsiach. Wielu musiało porzucić rolnictwo, przenieść się do miasta by zarabiać pieniądze. Cena za skrzynkę jabłek, jaką dostajemy nie zmienia się od lat – to 25.000 lir (ok. 8 USD). A koszty uprawy poszły w górę, bo podrożało paliwo i pestycydy. Rolnictwo przestaje być opłacalne. Teraz, dzięki bezproblemowemu dostępowi do wody będziemy mogli nie tylko zwiększyć zasiewy, ale i jakość tego, co rośnie będzie wyższa i będziemy mogli sprzedawać za wyższą cenę. Ja sprzedaję ok. 90 proc. tego, co zbieram, a 10 proc. jemy sami w domu” – powiedział.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |