Policja zatrzymała sprawcę obrazy uczuć religijnych na bielskim kirkucie

Bielscy policjanci zatrzymali podejrzanego o publiczne znieważenia grupy narodowościowej i miejsca obrzędów religijnych – poinformowali policjanci. Mężczyzna w sobotę na bramie kirkutu w Bielsku-Białej powiesił m.in. kartkę z obraźliwą treścią.

„Mężczyźnie za popełnione +przestępstwa z nienawiści+ grozi kara 3 lat więzienia. O jego losie zdecyduje niebawem sąd” – powiedział p.o. rzecznika bielskiej policji asp. Rafał Kobyłecki.

>>> Prokuratura bada słowa papieża

Policjant powiedział, że w sobotę wczesnym rankiem dyżurny bielskiej komendy został powiadomiony, że na bramie cmentarza żydowskiego w Bielsku-Białej został powieszony worek foliowy. Wewnątrz była kartka z obraźliwą treścią oraz najprawdopodobniej fekalia.

„Na cmentarzu zostały wykonane oględziny kryminalistyczne przez policyjnych techników i zabezpieczone ślady. Przestępstwo zostało zakwalifikowane jako występek publicznego znieważenia grupy ludności ze względu na przynależność narodowościową i publicznego znieważenia miejsca obrzędów religijnych” – wyjaśnił Kobyłecki.

Policjanci rozpoczęli poszukiwania sprawcy. Sprawdzili m.in. zapis z kamer monitoringu, który obejmuje teren cmentarza. Ich działania doprowadziły do ustalenia wizerunku podejrzanego i jego tożsamości.

„Jest nim 50-letni mieszkaniec Bielska-Białej. Został zatrzymany i osadzony w policyjnym areszcie. Mężczyzna usłyszał w środę zarzuty, a o jego losie niebawem zdecyduje bielski sąd. Za popełnione przestępstwa publicznego znieważenia grupy ludności ze względu na jej narodowość i publicznego znieważenia miejsca przeznaczonego do obrzędów religijnych grozi kara nawet 3 lat więzienia” – powiedział Kobyłecki.

Policjant przestrzegł, że sprawcy przestępstw z nienawiści na tle etnicznym, narodowościowym, rasowym bądź wyznaniowym, jak i wymierzonych w miejsca obrzędów religijnych i pochówku „muszą liczyć się z bezwzględną odpowiedzialnością karną”.

To już drugi przypadek znieważenia bielskiego kirkutu w ostatnim czasie. Pod koniec czerwca zniszczonych zostało na nim blisko 70 nagrobków. Policjanci szybko zatrzymali podejrzanych o dewastację. Okazali się, że to trzej chłopcy – dwaj w wieku 12 lat oraz 13-latek. Zdaniem funkcjonariuszy, był to typowy wybryk chuligański. Chłopcy wkrótce odpowiedzą przez sądem rodzinnym. 13-latkowi grozi poprawczak.

Zobacz także