Polska jest trzecim eksporterem czekolady w Unii Europejskiej
Polska jest już trzecim graczem Unii Europejskiej, jeżeli chodzi o eksport czekolady. Słodycze produkują u nas globalne korporacje, ale coraz większą rolę odgrywają też rozproszone firmy polskie – czytamy w czwartkowym wydaniu „Rzeczpospolitej”.
„Z wynikiem 295 tys. ton czekolady Polska jest już na europejskim podium eksporterów branży czekoladowej. Może nieco zaskakujące, ale Europa – choć nie produkuje najważniejszego surowca czekolady, czyli ziarna kakaowca – jest największym producentem i eksporterem czekolady na świecie” – napisano w „Rz”, zaznaczając, że „bezkonkurencyjnym graczem w eksporcie czekolady są Niemcy, których zdolności produkcyjne wspiera też ogromny rynek wewnętrzny”.
Jak wyjaśniono, „z okazji Dnia Czekolady, który przypadł w środę, Eurostat zebrał dane eksporterów wysyłających tabliczki czekolady, batoniki, czekoladki, nadziewane czy z owocami, z alkoholem i bez, zarówno na spokojniejszy i bardziej przewidywalny rynek Europy, jak i poza nią, czyli na rynki trzecie”. „Okazuje się, że w obu konkurencjach Polska radzi sobie naprawdę dobrze. Ogólnie w eksporcie tych słodyczy zajmujemy trzecie miejsce, niedaleko za Niemcami – którzy wysyłają w świat aż 680 tys. ton czekolady i same odpowiadają za 28 proc. eksportu UE” – czytamy w artykule.
>>> Czekolada łagodzi obyczaje! Już od 4000 lat
„Holandia zajmuje drugie miejsce i posiada 13 proc. udziału w europejskim eksporcie. Tuż za nią plasowała się Polska, która sprzedała za granicę 295 tys. ton czekoladowych słodyczy, co dało jej 12-procentowy udział w czekoladowo-europejskim torcie” – napisano.
Zaznaczono, iż ekspert rynku spożywczego Banku Pekao Grzegorz Rykaczewski „wskazuje, że ważną przewagą Polski jest (nadal) konkurencyjność cenowa względem innych dużych producentów, co wspiera tempo rozwoju naszego eksportu”.
Jak wyjaśniono, „eksporterzy mają też silne rynki własne – produkcja wyrobów czekoladowych w Unii Europejskiej jest skoncentrowana w sześciu państwach, które produkują 80 proc. wartości tego rynku”. „Kraje te mają przy tym wysokie, w porównaniu z innymi państwami UE, spożycie na swoich rynkach wewnętrznych” – dodano.
„Te kraje mają też tradycje w wytwarzaniu określonych rodzajów wyrobów cukierniczych, znanych często nie tylko w UE, ale również na rynkach poza Wspólnotą. Dodatkowo są też dużymi eksporterami żywności, co ułatwia sprzedaż zagraniczną słodyczy” – powiedział Rykaczewski, cytowany w artykule.
„Polska wysyła głównie do UE: pięciu naszych najważniejszych odbiorców czekolady to Niemcy, Belgia, Francja, Holandia i Czechy. W przypadku czekoladek jest podobnie: Niemcy, Dania, Francja Holandia, Rumunia. Najważniejsze w obu przypadkach są Niemcy, które odpowiadały w 2022 r. za 18 proc. naszego eksportu czekolad i 32 proc. czekoladek” – czytamy w „Rz”.
Jak wyjaśniono, „poza UE najważniejszy dla nas jest były członek europejskiej wspólnoty, Wielka Brytania, która w ubiegłym roku przyjęła 15 proc. naszych wyeksportowanych czekolad i aż blisko jedną trzecią (27 proc.) czekoladek”. „Wcześniej ważne były też Rosja i Ukraina, ale po wybuchu wojny eksport na te rynki mocno spadł. W zamian Polacy zwiększyli sprzedaż do Turcji czy USA” – czytamy w dzienniku.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |