Polski model rozdziału Kościoła od państwa [ANALIZA]
Rzeczpospolita Polska w relacjach pomiędzy państwem a Kościołem uznaje zasadę rozdziału, która obowiązuje w większości demokratycznych państw świata. Została ona wyrażona w formule „wzajemnej autonomii i niezależności Kościoła i państwa”, zapisanej zarówno w Konkordacie jak i Konstytucji RP. Warto przypomnieć, że zasada rozdziału Kościoła i państwa została przyjęta przez Kościół w okresie Soboru Watykańskiego II – jako najlepszy model współistnienia między wspólnotą religijną a polityczną.
Podstawowe zasady obowiązujące w sferze relacji między państwem a Kościołem przypominamy w dniu, kiedy po raz pierwszy zbiera się nowo wybrany Sejm RP, który stanowi forum, gdzie toczyć się będzie zapewne ożywiona debata na ten temat. Podpisana 11 listopada br. umowa koalicyjna zawiera zapis, że „strony Koalicji zgodnie potwierdzają, że niezbędny jest rozdział Kościoła od Państwa, oparty na zasadach wzajemnej niezależności oraz bezstronności państwa w sprawach przekonań religijnych i światopoglądowych”. Jest to jedyny punkt w umowie koalicyjnej odnoszący się bezpośrednio do kwestii wyznaniowych. Taki zapis – potwierdzający stan prawny istniejący od momentu uchwalenia Konstytucji w 1997 r. oraz ratyfikacji Konkordatu w 1998 r. – interpretować można jako konsensus w łonie koalicji, który oznaczać może wyhamowanie pewnych radykalnych, groźnie brzmiących dla ludzi wierzących, postulatów z okresu kampanii wyborczej.
>>> W wielu krajach Unii Europejskiej Kościoły finansowane są przez państwo [ANALIZA]
Model rozdziału Kościoła od państwa, formuła wzajemnej autonomii
Zasada rozdziału Kościoła od państwa obowiązuje w zdecydowanej większości współczesnych demokratycznych krajów świata. Jest ona pochodną idei dwóch rewolucji, francuskiej i amerykańskiej z końca XVIII wieku, które w znaczący sposób wpłynęły na kształtowanie się współczesnej demokracji. O ile we Francji rozdział był od początku traktowany jako radykalna separacja sfery świeckiej i religijnej, to w Stanach Zjednoczonych rozdział państwa i Kościoła umożliwiał – w imię dobrze pojmowanego liberalizmu – niczym nie ograniczoną obecność elementów religijnych także w życiu publicznym.
Zasada rozdziału Kościoła od państwa, choć w XIX stuleciu była kontestowana przez Kościół, to w okresie Soboru Watykańskiego II została uznana za najwłaściwszy model funkcjonowania Kościoła w warunkach współczesnego świata. W nauczaniu społecznym Kościoła definiowana jest ona jako „zasada autonomii wspólnoty politycznej i religijnej”. Mówi o tym soborowa Konstytucja duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym „Gaudium et Spes”, która przypomina, że Kościół ze względu na swą misję i naturę nie jest „związany z żadną formą kultury ludzkiej albo systemem politycznym, gospodarczym czy społecznym” (Gaudium et spes 42).
Autonomia ta oznacza, że Kościół ma pełną wolność w wykonywaniu swej misji apostolskiej, w sprawach wewnętrznych może się kierować własnym prawem i nie jest w żaden sposób podporządkowany państwu. Jednocześnie w pełni respektuje prawo państwowe. Oznacza to wzajemne poszanowanie i niewchodzenie w swe kompetencje ani przez państwo w stosunku do Kościoła, ani odwrotnie.
Zasada „wzajemnej autonomii i niezależności” została przyjęta po odzyskaniu przez Polskę wolności jako podstawowa (ustrojowa) zasada relacji zarówno z Kościołem katolickim jak i z innymi Kościołami działającymi na terytorium RP. Art. 1 Konkordatu pomiędzy Rzecząpospolitą Polską a Stolicą Apostolską stwierdza, że „Rzeczpospolita Polska i Stolica Apostolska potwierdzają, że Państwo i Kościół katolicki — każde w swej dziedzinie — są niezależne i autonomiczne oraz zobowiązują się do pełnego poszanowania tej zasady we wzajemnych stosunkach i we współdziałaniu dla rozwoju człowieka i dobra wspólnego”.
Z kolei Konstytucja przenosi tę zasadę na wszystkie Kościoły i związki wyznaniowe. Art. 25 ust. 3 Konstytucji RP z 1997 r. stanowi, że „stosunki między państwem a Kościołami i innymi związkami wyznaniowymi są kształtowane na zasadach poszanowania ich autonomii oraz wzajemnej niezależności każdego w swoim zakresie, jak również współdziałania dla dobra człowieka i dobra wspólnego”.
Drugą normą konstytucyjną wyrażającą stosunek polskiego państwa do religii jest zasada „bezstronności państwa w kwestiach światopoglądowych i religijnych”, wyrażona także w 25 art. Konstytucji RP, który brzmi: „Kościoły i inne związki wyznaniowe są równouprawnione. Władze publiczne w Rzeczypospolitej Polskiej zachowują bezstronność w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych, zapewniając swobodę ich wyrażania w życiu publicznym.”
Trzecia zasada, na której opiera się polski model ustrojowy, to zasada wolności religijnej. Znalazła ona potwierdzenie w art. 53 Konstytucji RP, który stanowi, że „wolność religii obejmuje wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru oraz uzewnętrzniania indywidualnie lub z innymi, publicznie lub prywatnie, swojej religii przez uprawianie kultu, modlitwę, uczestniczenie w obrzędach, praktykowanie i nauczanie”.
A więc wolność religijna jest w Polsce gwarantowana nie tylko w płaszczyźnie życia prywatnego, lecz i publicznego, m.in. w systemie edukacji, opieki zdrowotnej, pomocy społecznej czy prawa do obecności symboli religijnych w placówkach publicznych. Wyrazem poszanowania tej zasady jest też obecność lekcji religii w publicznym systemie edukacji w Polsce. Oczywiście pod warunkiem ich dobrowolności, gdyż w innym przypadku zostałaby zagrożona wolność do wyrażania przekonań ateistycznych czy wychowania dzieci w tym duchu.
Europa: Trzy modele relacji państwo – Kościół
W tradycji europejskiej występują trzy modele w tej dziedzinie:
Model państwa wyznaniowego zakłada ścisły związek państwa i Kościoła. Określona religia bądź wyznanie ma status religii państwowej. Dany Kościół jest uprzywilejowany w stosunku do innych oraz zazwyczaj finansowany przez państwo, ale jednocześnie podporządkowany jego strukturom i pozostający pod ich kontrolą. Duchowni mają na ogół taki status jak urzędnicy państwowi. Taki model istnieje na gruncie prawosławnym, np. w Grecji, w tradycji anglikańskiej (Anglia z Kościołem Anglii) oraz w niektórych państwach skandynawskich (Dania i Islandia z Kościołem Ewangelicko-Augsburskim/Luterańskim jako państwowym czy Norwegia z religią ewangelicko-augsburską jako religią państwową). Kościół katolicki odrzuca ten model od czasów Soboru Watykańskiego II.
Model świeckości (laïcité), zwany też radykalnym rozdziałem państwa i Kościoła, znany z tradycji francuskiej. Zasada świeckości ma charakter konstytucyjny i interpretowana jest jako nakaz pełnej neutralności państwa i wszelkich instytucji publicznych wobec kwestii religijnych. Instytucje państwa oraz przestrzeń publiczna muszą być całkowicie wolne od elementów religijnych. Nie jest więc możliwa np. nauka religii w szkole publicznej czy chociażby obecność krzyża. Wierni co prawda mają pełną wolność wyznawania swojej religii, ale mogą to robić tylko w przestrzeni należącej do określonego Kościoła bądź prywatnej. Model separacji istnieje zasadniczo we Francji, a wiele jego elementów także w Słowenii czy Irlandii.
Trzecią, najliczniejszą grupę państw europejskich stanowią jednak te, w których model relacji ze wspólnotami religijnymi określany bywa jako kooperacyjny, czyli oparty na zasadzie przyjaznego rozdziału państwa i Kościoła. Idea oddzielenia państwa i wspólnot religijnych jest tu dopełniona przez uznanie tych ostatnich za partnerów państwa w realizacji licznych celów wspólnych. Taki model istnieje m.in. w Niemczech, we Włoszech, w Hiszpanii, Portugalii, Austrii, na Węgrzech, w większości państw postkomunistycznych, wreszcie w Polsce. W wielu z tych krajów współpraca instytucji państwa z Kościołem katolickim i innymi związkami wyznaniowymi jest realizowana na podstawie umowy bądź umów ze Stolicą Apostolską, stąd mówi się o modelu konkordatowym (concordat-type relations) lub układowym czy konwencyjnym (covenantal).
Rozdział przyjazny – model kooperacyjny
Historycznie rzecz biorąc, podobny do istniejącego obecnie w Polsce system, a określany jako „przyjazny rozdział”, wprowadzony został po raz pierwszy w Niemczech na mocy Konstytucji Weimarskiej z 1919 r. Niemieckie ustawy zasadnicze stanowią odtąd, że Kościół i państwo są rozdzielone, ale jednocześnie istnieją gwarantowane konstytucyjnie formy współpracy między nimi. Zasada ta dotyczy w równej mierze Kościoła katolickiego, jak i ewangelickiego. Republika Federalna Niemiec stosunki z nimi opiera na trzech filarach: neutralności, tolerancji i równości. Każdy Kościół jest podmiotem autonomicznym, zdolnym do stanowienia dla siebie norm prawnych i decydowania o swojej działalności. Natomiast sprawy interesujące obie strony: państwo i Kościół, są regulowane na drodze dwustronnych układów, w tym konkordatów ze Stolicą Apostolską. Niemcy mają ich szereg, także na poziomie landów.
Zasada przyjaznej współpracy umożliwia Kościołom w Niemczech, poza działalnością apostolską – olbrzymie zaangażowanie społeczne. Oba Kościoły, katolicki i protestancki, prowadzą w Niemczech znaczącą ilość szkół, mają też prawo do organizacji opieki duszpasterskiej w siłach zbrojnych, szpitalach czy zakładach karnych. Państwo ceni sobie dobre relacje z Kościołami, docenia ich działalność społeczną i konsultuje w wielu sprawach.
Religia w RFN cieszy się wysokim stopniem ochrony w państwowym systemie karnym. Osoby, które zaburzają przebieg nabożeństw czy znieważają miejsca bądź przedmioty kultu, podlegają karze. Podobny system został wprowadzony w Austrii jeszcze w okresie międzywojennym.
Zasada rozdziału państwa i Kościoła, w okresie Soboru Watykańskiego II została uznana przez Kościół katolicki za najwłaściwszy model funkcjonowania Kościoła w warunkach współczesnego świata. Soborowa zasada autonomii wspólnoty politycznej i religijnej została expresis verbis wprowadzona w nowym konkordacie włoskim z 1984 r. (Accordo di Villa Madama), uzupełniającym Traktaty Laterańskie z 1929 r. „Państwo i Kościół katolicki są, każdy zgodnie ze swoim prawem, niezależne i suwerenne” – stwierdza art. 7.
Podobnie ujmuje sprawę obowiązująca w Hiszpanii ustawa o wolności religijnej z 1980 r., która stwierdza, że „zarejestrowane Kościoły, wiary i związki wyznaniowe są całkowicie niezależne i mogą ustanawiać własne zasady organizacyjne, prawo wewnętrzne i pragmatyki służbowe” (art. 6). Zasady te zostały przyjęte z większości państw europejskich, gdzie duża część wiernych należy do Kościoła katolickiego, włącznie z krajami postkomunistycznymi. Węgry, Chorwacja, Estonia, Litwa, Łotwa, Słowacja i Albania zawarły też porozumienia konkordatowe ze Stolicą Apostolską.
Radykalny rozdział, model państwowej świeckości
Warto przypomnieć, że zasada „świeckości państwa” jest wynalazkiem myśli oświeceniowej, otwierającej nowy etap w stosunkach państwo-Kościół. Ostatecznie we Francji – po okresie restytucji ancien régime – radykalny model rozdziału oraz zasadę „świeckości” państwa wprowadziła na trwałe, obowiązująca do dziś ustawa o separacji Kościoła i państwa z 1905 r. W jej świetle Kościół nie jest podmiotem prawa publicznego lecz korzysta z prawa o stowarzyszeniach, rejestrując swe jednostki administracyjne jako „diecezjalne stowarzyszenia kultowe”. Z kolei zakony rejestrowane są na prawach stowarzyszeń pożytku publicznego.
Niemożliwe jest nauczanie religii w publicznych szkołach. Francuski system wyklucza obecność symboli religijnych w przestrzeni publicznej do tego stopnia, że w ustawie z 2004 r., zakazano w szkołach publicznych noszenia znaków i symboli, którymi uczniowie „ostentacyjnie manifestują przynależność religijną”.
Mimo „separacji” i radykalnie rozumianej zasady „świeckości”, Kościół we Francji cieszy się uznaniem ze strony państwa: jako niezbędna instytucja publiczna, spełniająca wiele pozytywnych funkcji. We francuskich elitach naukowych i politycznych w ostatnich latach stopniowo narasta przekonanie, że radykalnie rozumiana świeckość państwa winna zostać ograniczona. Przygotowywana jest obecnie nowelizacja ustawy z 1905 r. o separacji Kościoła i państwa. Było to przedmiotem rozmowy prezydenta Francji Emmanuela Macrona z przedstawicielami różnych religii 9 stycznia 2019 r. w Paryżu. Znowelizowana ustawa – o ile zostanie przyjęta – powinna dać osobowość prawną wspólnotom religijnym jako takim, a także umożliwić im otrzymywanie dotacji państwowych.
Biorąc pod uwagę zagrożenia dla wolności religijnej, jakie mogą wynikać z zasady „radykalnej świeckości”, polska Konstytucja unika tego terminu, natomiast ustanawia „bezstronność” państwa w sprawach światopoglądowych i religijnych.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |