Fot. EPA/YAKIV LIASHENKO

Polski Zespół Pomocy Humanitarno-Medycznej: ludzie czekają na naszą pomoc

Ratują zdrowie i życie ludziom, którzy nie mają dostępu do lekarza, ani pieniędzy na leki. Każdy ich wyjazd na wschód Ukrainy to pomoc dla 600-700 pacjentów. Działa tam Polski Zespół Pomocy Humanitarno-Medycznej, z którym PAP spotkała się w Charkowie.

„Ci ludzie czekają na naszą pomoc. W niektórych miejscach nie mają nawet dostępu do ciśnieniomierza, więc nie mają jak się zbadać. Badamy i dajemy im leki. Dla nich wybór jest prosty: pomiędzy jedzeniem a lekami wybierają jedzenie” – mówi zastępca szefa ZPHM Sławomir Butkiewicz.

Powołany w 2022 r. zespół działa przy Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Składa się z medyków – lekarzy, pielęgniarek oraz ratowników medycznych – którzy udzielają pomocy poza terytorium Polski osobom znajdującym się w stanie nagłego zagrożenia zdrowia. ZPHM prowadzi także działania humanitarne i zapewnia transport medyczny.

>>> Ukraina będzie honorować wyroki polskiego sądu wobec swoich obywateli

W tym roku członkowie zespołu przyjechali na Ukrainę po raz pierwszy. Od początku rosyjskiej inwazji na ten kraj byli tu już kilkanaście razy. Zatrzymują się w Charkowie, skąd wyjeżdżają do okolicznych miejscowości, czasem całkowicie zrujnowanych przez wyparte stamtąd okupacyjne wojska.

„Poza Charkowem, na terenach odzyskanych, dość blisko linii frontu, jest problem z dostępem do apteki, do lekarza. W niektórych wsiach sytuacja jest wręcz tragiczna” – wyjaśnia Butkiewicz.

Przyjeżdżając na Ukrainę zespół dzieli się na dwie grupy, a każda z nich działa w innym miejscu. W Charkowie na ich badania ustawiają się kolejki. Polacy składają także wizyty u obłożnie chorych, którzy nie opuszczają swoich domów.

„Pracy mamy cały czas dużo, ale też widzimy, że to, co robimy, nie idzie w las. Wśród ludzi, z którymi pracujemy, widać efekty terapeutyczne. Mamy pacjentów z nieleczonym wysokim ciśnieniem czy innymi chorobami przewlekłymi, takimi jak cukrzyca, astma. Przyjeżdżając do nich kolejny raz widzimy, że to ciśnienie się normuje, cukry się normują” – opowiada wiceszef zespołu.

Fot. EPA/KATERYNA KLOCHKO

Podkreśla, że pacjenci podczas rozmów z lekarzami dziękują Polakom na udzielaną im pomoc. „Wdzięczność dla nas, Polaków, widzimy na każdym kroku. Ludzie widzą, że przyjeżdżamy im pomagać i że o nich nie zapominamy” – mówi Butkiewicz.

ZPHM realizował dotąd m.in. działania ratunkowo-transportowe po wypadku polskiego autokaru w Chorwacji oraz prowadzi działania humanitarne związane ze wsparciem ukraińskiej służby zdrowia.

>>> Ukraina: rozpoczęło się zabranie plenarne Konferencji Biskupów Kościoła Rzymskokatolickiego

Realizował także akcje ewakuacyjne polskich obywateli, którzy zostali ranni w trakcie działań wojennych na Ukrainie. Medycy z ZPHM brali ponadto udział w działaniach ciężkiej grupy poszukiwawczo-ratowniczej HUSAR, po trzęsieniu ziemi w Turcji.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze