Powstała nowa kaplica w sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej
Kaplicę Boleści Najświętszej Maryi Panny utworzyli bernardyni w sanktuarium pasyjno-maryjnym w Kalwarii Zebrzydowskiej. Jego rzecznik o. Tarsycjusz Bukowski poinformował, że we wnętrzu umieszczono płótno zakonnika Franciszka Lekszyckiego, przedstawiające opłakiwanie ciała Chrystusa.
Duchowny poinformował, że kaplica znajduje się przy korytarzach klasztornych w pobliżu kalwaryjskiej bazyliki. Umieszczone w niej dzieło Lekszyckiego jest częścią cyklu barokowych obrazów prezentujących ukrzyżowanie Pana Jezusa. Przedstawia opłakiwanie Chrystusa, który został już zdjęty z krzyża.
>>> Rozpoczęło się 389. Zebranie Plenarne KEP. Miejscem obrad Kalwaria Zebrzydowska
Bernardyn, o. dr Cyprian Moryc, prowincjalny konserwator zabytków, zwrócił uwagę, że w kaplicy obraz znalazł się tuż nad ołtarzem. Jak wyjaśnił, potwierdza to, „że mamy do czynienia ze szkołą Eucharystii”. „Mamy przyjąć Jezusa. Ten sam Jezus jest obecny na ołtarzu w hostii” – wskazał.
Kaplica Boleści Najświętszej Maryi Panny powstała z inicjatywy o. Gracjana Kubicy, kustosza kalwaryjskiego sanktuarium. Jak podkreślił on, warto wstąpić do niej, ponieważ „wystawione obrazy przemawiają pięknem, uszlachetniają i pomagają zatopić się w modlitwie”.
Franciszek Lekszycki żył w latach 1600-68. Pochodził ze szlacheckiej rodziny. Wstąpił do zakonu bernardynów, gdzie posiadł wiedzę malarską. Tworzył obrazy religijne. Zachowały się m.in. w Krakowie i w sanktuarium Kalwarii Zebrzydowskiej.
>>> Kalwaria Zebrzydowska: prymicje bp. Roberta Chrząszcza
Kalwaryjskie sanktuarium jest jednym z głównych ośrodków kultu pasyjnego i maryjnego w Polsce. Pierwszym fundatorem był w 1602 r. był wojewoda krakowski Mikołaj Zebrzydowski. Klasztor i kościół zostały wzniesione w latach 1604-09. Od początku opiekują się nimi bernardyni. Równolegle wybudowano Dróżki przypominające kompozycją topograficzną i architektoniczną miejsca święte w Jerozolimie. Łączą one ze sobą 41 obiektów sakralnych.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |