fot. PAP/EPA/RICCARDO ANTIMIANI

Prawosławny duchowny ukraiński: Franciszek jest naszym sojusznikiem

Papież doskonale zdaje sobie sprawę z tego, co dzieje się na Ukrainie. I zna Ukrainę lepiej niż Ukraińcy znają papieża – powiedział w wywiadzie dla „Ukraińskiej Prawdy” ks. archimandryta Cyryl (Kyryło) Howorun, były duchowny Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego (UKP PM), a obecnie związany z autokefalicznym Prawosławnym Kościołem Ukrainy (PKU).

Ks. Howorun jest także wykładowcą uniwersytetów Yale i Columbia, profesorem Uniwersytetu Loyola Marymount w Los Angeles.

Jego zdaniem światopogląd papieża został ukształtowany w kontekście tak zwanego „Globalnego Południa”. Oznacza to, że nie ma on myślenia systemowego w naszym rozumieniu. Nie jest dla niego problemem zaprzeczanie samemu sobie, gdy mówi coś wczoraj a coś innego dzisiaj. Myślimy: jak to możliwe? Musisz najpierw zrozumieć, w co wierzysz i co mówisz. Ale to nie jest maksyma dla osoby, z formacji latynoamerykańskiej” – wyjaśnił.

Wolontariusze rozdają ciepłe napoje służbom usuwającym skutki eksplozji w centrum Kijowa, fot. PAP/Vladyslav Musiienko

Archimandryta Cyryl zaznaczył, że w ciągu minionych trzech miesięcy odwiedził Amerykę Łacińską. „Większość ludzi rozumie, co dzieje się na Ukrainie, kto jest agresorem, a kto ofiarą. Istnieje jednak warstwa osób wykształconych, którzy przeszli przez uniwersytety, gdzie dominuje ideologia lewicowa. Patrzą na świat z perspektywy hegemonii USA jako uniwersalnego zła. W tej optyce wojna Rosji z Ukrainą wygląda jak wojna Ameryki z biedną, nieszczęśliwą Rosją. I, niestety, wielu z tych, którzy zostali przeszkoleni na uniwersytetach w Ameryce Środkowej i Południowej, myśli w ten sposób. Papież Franciszek, człowiek z wysokiej jakości jezuickim wykształceniem, nie jest tu wyjątkiem” – zauważył prawosławny duchowny ukraiński.

Jego zdaniem papież jest wewnętrznie miotany między różnymi światopoglądami i różnymi optykami.

„Ważne jest, aby to zrozumieć: Franciszek jest naszym sojusznikiem… Co więcej, jest naszym głównym orędownikiem na Globalnym Południu. Jest tam bardzo słuchany. I zamiast go przeklinać i obrzucać anatemą, powinniśmy nadal intensywnie z nim współpracować” – powiedział. „Musimy mu tłumaczyć, czasem ostro reagować na jego wypowiedzi. On tego słucha, jest gotowy słuchać. Ale trzeba to powiedzieć w taki sposób, aby nie zniszczyć mostów do niego. Walczymy na globalnym froncie idei – w tym sensie nasza wojna jest wojną globalną. I na tym froncie musimy pracować bez nadziei na szybkie zwycięstwo” – wykazał archimandryta Howorun.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze