Fot. screen YT/Christian Media Center – English
Prawosławny „święty ogień” – wyjątkowy symbol, który będzie towarzyszył XII Zjazdowi Gnieźnieńskiemu
Tegorocznemu Zjazdowi Gnieźnieńskiemu będzie towarzyszył szczególny symbol – „święty ogień”, zapalony od ognia, który pojawił się w niewytłumaczalny sposób, jak co roku, w Wielką Sobotę w bazylice Grobu Bożego w Jerozolimie. Ten ogień to ważny symbol dla chrześcijan prawosławnych.
Ks. Doroteusz Sawicki z Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego przekazał płomień 27 sierpnia, podczas konferencji przed Zjazdem, Prymasowi Polski abp. Wojciechowi Polakowi. Ogień będzie towarzyszył wszystkim obradom Zjazdu, który odbędzie się 11-14 września w Gnieźnie pod hasłem „Odwaga pokoju. Chrześcijanie razem dla przyszłości Europy”.
W prawosławną Wielką Sobotę, czyli w wigilię Zmartwychwstania Jezusa, w jerozolimskiej Bazylice Grobu Pańskiego, którą prawosławni nazywają Bazyliką Zmartwychwstania, odbywa się tajemnicza „liturgia świętego ognia”. W cudowny – zdaniem prawosławnych chrześcijan – sposób nad grobem Pańskim pojawia się płomień, od którego później zapalane są świece w świątyni i który jest następnie przewożony samolotami do wielu krajów, w których mieszkają wierni prawosławni. Uczestnicy obrzędu twierdzą, że przez pierwsze 33 minuty (33 lata żył Jezus na ziemi) ogień ma niezwykłe właściwości – nie pali i nie parzy; a później ma cechy zwykłego ognia. Według niektórych źródeł liturgia ta pochodzi z IV wieku, według innych z VIII wieku. Pierwsze zapiski o cudownym zstąpieniu „świętego ognia” pochodzą z około 1000 roku.
>>> Czy Izrael przekaże Rosji „Podworje Aleksandrowskie” w Jerozolimie?

„Jest to ogień, który Bóg ofiaruje chrześcijanom. Zapala go sam Bóg przy grobie Pańskim, a następnie ogień jest rozwożony po całym świecie” – powiedział Katolickiej Agencji Informacyjnej ks. Doroteusz Sawicki z Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego. „W pierwszych chwilach ten ogień ma fizyczne cechy ognia, ale nie ma cech destrukcyjnych: świeci, grzeje, ale nie pali ani nie parzy. To jest symbol tego, że my, żyjąc w tym świecie mamy być podobni – mieć cały wachlarz cech ludzkich, ale bez cech destrukcyjnych. Mamy rozświetlać, ale nie spalać tego, z kim się zetkniemy” – uważa duchowny. „W tym roku mieliśmy wspólny termin Wielkanocy, a więc Bóg błogosławił zstąpienie świętego ognia i dla Kościoła wschodniego i zachodniego” – dodaje.
„Ten ogień przywozimy dzisiaj do Gniezna, żeby dzięki Zjazdowi Gnieźnieńskiemu zawitał do domu każdego z nas, przypominając, że wojna, czyli pożoga, nie jest tym ogniem, do którego dążymy. Powinniśmy być jak gorejący krzew Mojżesza, który płonął, ale nie spłonął sam ani nie spalił nikogo innego, ale świadczył o przymierzu człowieka z Bogiem” – powiedział ks. Sawicki. Wskazał, że takiego przymierza i takiego pojednania trzeba dzisiaj życzyć całemu światu – Ukrainie, gdzie trwa wojna, Ziemi Świętej i innym krajom.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
| Zobacz także |
| Wasze komentarze |
USA: abp Aleksy przeprosił za swe spotkanie z Putinem na Alasce
Taizé: spotkanie z wiarą i duchowością prawosławia
Prawosławni pomodlą się za ofiary i żyjących bohaterów powstania warszawskiego





Wiadomości
Wideo
Modlitwy
Sklep
Kalendarz liturgiczny