fot. Aleksander Bańka/ www.facebook.com/aleksander.banka.1

Prof. Aleksander Bańka: żywa Ewangelia [FELIETON]

Wychodzimy na zewnątrz. Kardynał opowiada mi z pasją o pomaganiu ludziom z różnych stron świata mieszkającym tu, w Rzymie, na ulicy – że są częścią Kościoła i o tym jak spotyka w nich Jezusa – pisze z Watykanu prof. Aleksander Bańka.

Podczas synodalnych obrad przychodzi dyskretny sms: „W czasie przerwy możemy iść do ambulatorium, jeśli chcesz”. Pewnie, że chcę. Ukryte wśród kolumn, tuż przy wejściu na Plac Świętego Piotra małe ambulatorium jest oczkiem w głowie kardynała Krajewskiego. Opowiada o nim z pasją i z niesamowitą miłością do bezdomnych, którym udzielana jest tam wielowymiarowa opieka. Więc gdy zaczyna się przerwa kawowa, wymykamy się na chwilę z Auli Pawła VI, mijamy pilnujących wejścia do Watykanu gwardzistów, przechodzimy szybko koło Bazyliki i już jesteśmy na miejscu.

>>> Prof. Aleksander Bańka o Synodzie: chcę pokazywać ważną rolę świeckich

Małe, ale bardzo dobrze wyposażone pomieszczenia zaskakują perfekcyjnym wykorzystaniem przestrzeni. Powstały z polecenia papieża Franciszka. Jest tu niemal wszystko – od pryszniców, przez stanowisko fryzjerskie, gabinety lekarskie posiadające nowoczesne przyrządy do badania krwi, czy fotel ginekologiczny, aż po możliwość skorzystania z pomocy dentysty i okulisty. A przede wszystkim są tu ludzie, wolontariusze, w tym sześćdziesięciu (!) dyżurujących na zmiany lekarzy, którzy służą bezdomnym i ubogim.

Wychodzimy na zewnątrz. Kardynał opowiada mi z pasją o pomaganiu ludziom z różnych stron świata mieszkającym tu, w Rzymie, na ulicy – że są częścią Kościoła i o tym jak spotyka w nich Jezusa. Ma dla nich wiele dobroci, a oni wszyscy znają go i szanują. Podchodzimy do kilku z nich i witamy się. Ściskam się z drobnym Słowakiem, którego poznałem kilka dni wcześniej na obiedzie u Kardynała. Zaprasza na te obiady zawsze kilkunastu bezdomnych z noclegowni – tych, którzy chcą. Do swego prywatnego mieszkania. Obiad też przygotowują wyprowadzeni z bezdomności ludzie. Głównym kucharzem jest człowiek, który wcześniej szesnaście lat spędził w więzieniu za handel narkotykami. Dziś gotuje dla ubogich u Kardynała Krajewskiego. Żywa Ewangelia.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze