Profesor Marek Krawczyk otrzymał medal Pro Ecclesia et Pontifice
W laudacji na cześć laureata ks. prof. Krzysztof Pawlina, rektor Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie, przypomniał, że laureat dzięki silnemu charakterowi, uporowi i zdolnościom próg uczelni medycznej przekroczył już jako 17-letni chłopak. A na pytanie, co dla niego w życiu zawodowym było najpiękniejsze jednym tchem odpowiada: „To, że zostałem lekarzem. Świadomość, że mogę pomagać”.
– Prof. Krawczyk jest już 50 lat lekarzem, w tym 20 lat pełni funkcje kierownicze: 6 lat wicedziekana, kolejne 6 lat dziekana oraz dwie 4-letnie kadencje rektora Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Nie oznacza to, że w tym czasie nie operował – dopowiada ks. prof. Pawlina. „Dobrze wiedział, że interwencja chirurgiczna wszystkiego nie leczy, że najważniejszą sztuką jest podnoszenie człowieka na duchu. Pacjenci dziękowali mu, że jest nie tylko wspaniałym lekarzem, ale jednocześnie człowiekiem z sercem na dłoni, cierpliwym, oddanym pacjentowi” – mówił o prof. Krawczyku.
Ks. prof. Pawlina zwrócił także uwagę na dwie charakterystyczne dla laureata cechy: pokorę i wiarę i – jak się wyraził – jego „piękne człowieczeństwo”. Bowiem według prof. Krawczyka „bycie chirurgiem to nie tylko posiadanie konkretnych umiejętności, lecz także zdolność oceny własnych ograniczeń. Zaś wiara pozwala zrozumieć, że nie wszystko zależy ode mnie. To człowiek wiedzy, zasad, prawości i świadomości, kim jest. Ważny punkt odniesienia dla środowiska lekarzy, wierny przysiędze Hipokratesa – podkreślił.
Po laudacji została odczytana łacińska inskrypcja na dyplomie, który towarzyszy papieskiemu odznaczeniu. Kard. Kazimierz Nycz zwrócił uwagę, że ma ono kształt krzyża. – To oznacza, że całe nasze powołanie ludzkie i chrześcijańskie jest podążaniem za krzyżem Chrystusa, który powiedział „Kto chce iść za Mną niech weźmie krzyż swój i niech mnie naśladuje” – przypomniał metropolita warszawski. – To także całe życie medyka dźwigającego ten krzyż przez 50 lat, dającego nadzieję chorym, którzy szukali u niego pomocy – bo prof. Krawczyk jest jak Cyrenejczyk na drodze krzyżowej Jezusa, który przychodzi z pomocą – mówił kard. Nycz.
Wręczając wybitnemu chirurgowi i transplantologowi krzyż Pro Ecclesia et Pontifice podkreślił, że jest to radosny moment nie tylko dla samego laureata, ale również dla Kościoła i archidiecezji warszawskiej.
– Kiedy 50 lat temu razem z kolegami składaliśmy przysięgę Hipokratesa, zdawaliśmy sobie sprawę, że jest to misja. Każdy z nas wypełnił ją lepiej czy gorzej – powiedział prof. Marek Krawczyk dziękując za przyznanie mu papieskiego odznaczenia. W jego mniemaniu, nie wyróżnia się wiele od innych, a to, co udało mu się stworzyć – w tym jedną z największych europejskich klinik transplantologicznych – było możliwe dzięki pracy zespołowej. – Nigdy samemu nie udało mi się zrobić tyle, co razem – podkreślił.
Papieski medal dedykował żonie i dzieciom, bo jak zaznaczył „każdego z nas kształtuje życie rodzinne: rodzice, rodzeństwo, żona a także dzieci mają wpływ na to kim jesteśmy”.
Medal Pro Ecclesia et Pontifice to jedno z wysokich odznaczeń Stolicy Apostolskiej. Przyznawany jest przez papieża w dowód uznania dla zaangażowania w pracę na rzecz Kościoła, na wniosek biskupa diecezjalnego. Odznaczenie może otrzymać osoba świecka.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |