Katedra prawosławna we Wrocławiu jest główną świątynią diecezji wrocławsko-szczecińskiej, fot. Maciej Kluczka

Prorosyjski duchowny zapowiada, że wierni jego Kościoła mogą przejść do Patriarchatu Serbskiego

Jeśli władze zabronią działalności naszego Kościoła, przejdziemy pod jurysdykcję Patriarchatu Serbskiego – oświadczył ks. Dmytro Sydor z soboru katedralnego Podwyższenia Krzyża w Użhorodzie Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego (Patriarchatu Moskiewskiego; UKP). Jego słowa mają związek z działaniami władz w Kijowie na rzecz ewentualnego zakazania działania tego Kościoła, będącego częścią Patriarchatu Moskiewskiego, który popiera rosyjską agresję przeciw Ukrainie.

Na filmiku wideo duchowny, znany już z wcześniejszych wypowiedzi prorosyjskich, zagroził, że w razie delegalizacji UKP lub przyłączenia go do Prawosławnego Kościoła Ukrainy (PKU), którego Moskwa nie uznaje, jego wspólnota przyłączy się do Serbskiego Kościoła Prawosławnego, do którego należała do 1947 r. „I przez ten Kościół byliśmy częścią światowego prawosławia” – przypomniał mówca.

Zaznaczył przy tym, że taka zmiana jurysdykcji nie będzie wymagała żadnych oficjalnych dokumentów, bo wystarczy, że patriarcha serbski powie: „Przyjmuję was pod swój omofor [prawosławny odpowiednik łącińskiego paliusza, symbolizujący władzę danego zwierzchnika kościelnego – KAI], pod swój dach duchowy”. Zdaniem ks. Sydora wystarczy to, aby zacząć wspominać imię patriarchy serbskiego w czasie liturgii „i już będziemy Kościołem kanonicznym”.

>>> Patriarcha Bartłomiej wzywa Cyryla do ustąpienia zamiast popierania wojny

O. Dmytro uznał za „katastrofę” zapowiedź władz, że chcą one ogłosić jakąś religię główną lub państwową, „depcząc w ten sposób konstytucję, jakby już jej nie było”. Podkreślił, że żadna religia nie może być państwowa, a obecnie – jego zdaniem – taką rolę odgrywa PKU. „Nie interesuje nas, że poparł ich patriarcha turecki [tzn. Bartłomiej – KAI], ale znamy wynik tego: mamy przed sobą jakieś towarzystwo, uważające siebie za Kościół, lecz nie będące nim” – stwierdził kapłan UKP. Poprosił Boga, „abyśmy byli silni i wierni Kościołowi kanonicznemu”.

Patriarcha Cyryl, fot. EPA/MAXIM SHIPENKOV

Mówca starał się również przekonać swych słuchaczy, że cerkiew Zaśnięcia Matki Bożej na terenie Ławry Kijowsko-Peczerskiej, którą władze państwowe zamierzają przekazać PKU, odbudowywali wierni UKP i to do nich ona należy. „Ludzie wznieśli tę świątynię na nowo z gruzów, wkładając w to przez długie lata miliony swych prac, uczynili ją piękną i nagle przyszli próżniacy, ogłaszając ją państwową. Postanowili bezprawnie zabrać tym, którzy tę cerkiew wznosili i przekazać ją tym, którzy palcem nie kiwnęli w tej sprawie i przyszli tu jak jacyś kolonizatorzy, których nikt nie wzywał” – skarżył się duchowny. Dodał, że „na Ukrainie chcą zrobić z rozłamowców PKU pseudopaństwowy Kościół”.

>>> Ukraina: duchowni Patriarchatu Moskiewskiego żądają od biskupów odpowiedzi na 10 ważnych pytań

Niedawno Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) przeprowadziła w soborze Podwyższenia Krzyża w Użhorodzie rewizję, podczas której znaleziono symbolikę zakazanej 20 czerwca ub.r. partii OPZŻ (Platforma Opozycyjna – za Życiem) i broszury propagujące postawę nienawiści do innych wyznań religijnych, zwłaszcza wobec parafian PKU.

Również dokonana przez SBU językowa analiza wypowiedzi ks. Sydora ujawniła w nich oznaki poniżania dumy i godności narodowej i rozpalania na tym tle wrogości, obrażania uczuć obywateli w związku z ich przekonaniami religijnymi. W związku z tym wszczęto przeciw niemu dochodzenie sądowe. W czasie poprzednich wyborów lokalnych duchowny kandydował do Zakarpackiej Rady Obwodowej z list OPZŻ, a przed samymi wyborami ustawił on na terenie soboru stoisko z materiałami agitacyjnymi tego ugrupowania. Gdy w 2014 rozpoczęła się agresja rosyjska w Donbasie, wzywał on Rosję do aktywniejszego podboju Zakarpacia, aby zachować tam jej „żywotne interesy”.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze