fot. PAP/Waldemar Deska

Prymas Polski o doświadczeniu pustyni w życiu człowieka i Kościoła

Prymas Polski abp Wojciech Polak modlił się w pierwszą niedzielę Wielkiego Postu (9 marca) ze wspólnotą Ruchu Światło-Życie, pielgrzymującą do Sanktuarium Męki Pańskiej w Pakości. Nawiązując do czytań mówił o doświadczeniu pustyni w życiu człowieka i Kościoła, jako czasu szczególnej miłości i bliskości Boga, ale zarazem trudności i pokus. Trzeba jednak przejść przez pustynię, by nauczyć się wybierania prawdziwej wolności.

Sanktuarium Męki Pańskiej w Pakości jest jednym z miejsc jubileuszowych w archidiecezji gnieźnieńskiej. Członkowie wspólnoty Światło-Życie uczestniczyli tam w dniach 7-9 marca w oazie modlitwy, którą zakończyła Msza św. i diecezjalna Droga Krzyżowa pod przewodnictwem Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka.

>>> Oaza na pustyni życia. Rekolekcje Ruchu Światło-Życie [FOTOREPORTAŻ]

Nawiązując w homilii do czytań, metropolita gnieźnieński mówił o doświadczeniu pustyni – długoletniej drodze ludu Izraela z Egiptu do Ziemi Obiecanej, od niewoli do wolności, i czterdziestodniowym odosobnieniu Jezusa przed rozpoczęciem publicznej działalności. I tu i tu pustynia była czasem szczególnej miłości i bliskości Boga, ale także diabelskich pokus. Lud Izraela zmagał się ze zwątpieniem i błądzeniem, również tym duchowym. Choć Bóg „mieszkał pośród swego ludu, szedł przed nimi jako słup obłoku i słup ognia”, Izraelici szemrali przeciw Niemu i stworzyli sobie własne bożki, gdyż uważali, że Bóg jest daleki i nie może im już wystarczyć. Pustynia – mówił abp Polak – była więc dla Izraela czasem szczególnego wybrania, bliskości i bezpośredniego kontaktu z Bogiem, ale i ekstremalnego zagrożenia i pokusy. Jednak droga do wolności – powtórzył za papieżem Franciszkiem – do tego, by nauczyć się wybierania prawdziwiej wolności, „musiała prowadzić ich przez pustynię ze wszystkimi jej trudami i pokusami”.

Kuszony na pustyni był również Jezus. Nie poszedł tam jednak – zauważył Prymas – z powodu frustracji czy wątpliwości co do swojej misji. Nie była to także ucieczka przed tym, co Go czeka. Poszedł na pustynię wiedziony przez Ducha Świętego, by „być sam na sam z Ojcem, by z tego źródła wychodzić do ludzi”. Nie był więc bezbronny wobec diabelskich pokus. „To lekcja dla nas” –  przyznał abp Polak. I my kuszeni na naszych pustyniach nie jesteśmy sami. Jak mówił św. Augustyn: „Widzisz, że Chrystus był kuszony, a nie dostrzegasz, że odniósł zwycięstwo? Uznaj, że to ty jesteś w Nim kuszony i że w Nim i z Nim odnosisz zwycięstwa”.

fot. cathopic

Metropolita gnieźnieński wskazał też za papieżem Franciszkiem trzy pokusy, trzy drogi „które ten świat wciąż nam proponuje, obiecując wielkie sukcesy”. To żądza posiadania, ludzka sława i instrumentalne traktowanie Pana Boga. Podszept: „Wykorzystaj to, pomyśl o swojej korzyści, upomnij się o siebie, nie przepuść szansy, myśl tylko o swoim zysku, o sobie, dla siebie”.

„Spójrzmy w głąb siebie, spójrzmy szczerze, a przekonamy się, że nasze pokusy zawsze mają taki schemat, zawsze taki sposób działania” – powiedział abp Polak.

Doświadczenie pustyni Prymas odniósł także do dzisiejszej sytuacji Kościoła. Przywołując nauczanie papieża Benedykta XVI mówił, że wydaje się, jakby wokół Kościoła roztaczała się dziś jedynie pustynia, która zmusza Go stale do wędrówki, a sam Bóg zdaje się jedynie dalekim obłokiem. Nic z tego, co wydawało się podtrzymywać, już się nie trzyma. Więcej nawet. Do Kościoła wdzierają się halucynacje i pokusy pustyni. „Sugeruje się, że skoro Bóg jest daleki, trzeba się zająć czym bliższym, konkretnym, zmienić to dalekie i może dla wielu niezrozumiałe już zbawienie na gwarantowane zbawienie poprzez chleb i pewną drogę upolitycznienia”.

>>> Denerwuje cię post? To objaw przesytu, a nie skutek postu

„A jednak także dla nas, także dla Kościoła, ten czas pustyni może stać się czasem łaski” – zaznaczył abp Polak, powtarzając za Benedyktem XVI, że: „Kiedy ogarnia nas nieraz natrętne uczucie, że manna naszej wiary może starczyć jeszcze tylko na dzisiejszy dzień, to pamiętajmy, że On daje nam ją codziennie na nowo, o ile tylko na to pozwolimy. I kiedy musimy żyć w świecie, w którym Boga można rzekomo spotkać już tylko jako umarłego, to pamiętajmy, że On także dziś z pustej skały może wydobyć życiodajną wodę”.

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze