
fot. Pixabay
Przegląd tygodników opinii
Zapraszamy na cotygodniowy przegląd tygodników opinii.

Newsweek Polska
„Newsweek” zagląda na trasę pieszej pielgrzymki do Częstochowy. „– Na akademickich są najfajniejsze dziewczyny, a na kibicowskich jest polityka – Paweł uśmiecha się zza ciemnych okularów i smaruje przedramiona kremem przeciwsłonecznym. Niewiele to da, skórę ma ciemnoróżową od słońca. Głowa trochę boli od wina wypitego po kryjomu ze studenciakami, ale kac się rozchodzi w pięć minut. Najgorsza jest druga godzina, potem z człowieka wyparowuje. – Będzie już ze 150 km – mówi. – Ale do Częstochowy już bliżej niż dalej” – czytamy w reportażu. Redakcja pisze też o strachu, który dotyka wielu Polaków: „Paulina dostała propozycję poprowadzenia ważnej prelekcji po angielsku. Odmówiła – bała się, że jej akcent ją ośmieszy. Mariusz odrzucił jeszcze większą szansę – choć słyszał nie raz, że jego angielski jest ponad przeciętny. Strach przed mówieniem w obcych językach paraliżuje i dotyczy wielu Polaków”. W wydaniu też o Armenii: „Gabinet Owalny w Białym Domu. Za stołem prezydialnym siedzi Donald Trump, po jego prawej stronie stoi prezydent Azerbejdżanu Ilham Alijew, po lewej Nikol Paszynian, premier Armenii. Politycy ściskają sobie dłonie. Gest wydaje się naturalny i szczery. Gdyby porozumienie, które właśnie podpisali dzięki zabiegom amerykańskiej dyplomacji, okazało się trwałe, po ponad trzydziestu latach sporu o Górski Karabach zapanowałby pokój. Pokój na Kaukazie Południowym bywa jednak kruchy. Gdy w 1994 r. Baku i Erywań zobowiązały się do zawieszenia broni, na granicy i tak dochodziło do wymiany ognia, w której ginęli żołnierze obydwu stron. Choć prezydent USA Donald Trump deklaruje teraz, że kwestia bezpieczeństwa w regionie Kaukazu Południowego leży mu na sercu, szybko może się okazać, iż to jedynie pustosłowie. Kiedy w Gabinecie Owalnym zgasną światła kamer telewizyjnych, przywódca USA zapomni o swoich obietnicach”.

Polityka
„Polityka” rozmawia z Joanną i Łukaszem Długowskimi, miłośnikami przyrody i organizatorami wypraw, którzy zachęcają, by wyłączyć telefon i pójść do lasu. Jest też materiał o miejskich tężniach, bardzo popularnych, choć niekoniecznie bardzo zdrowych: „Choć miejskie tężnie zdobyły serca Polaków, ich zdrowotna sława może być mocno przesadzona, a czasem wręcz niebezpieczna. Oto jak miasta sprzedają solankowy mit”. Prof. Tomasz Szlendak opowiada na łamach „Polityki” za to o tym, że Tinder dobił miłość romantyczną. „Dobił miłość romantyczną, taką, jak jest ona rozumiana przez nauki społeczne zakładające, że rozwija się w kilku etapach. Najpierw etap rozpoznania randkowego, zauroczenia, potem intymności, a na końcu zaangażowania. W epoce Tindera do tych ostatnich etapów w większości wypadków nie dochodzi, a często nie dochodzi nawet do tych pierwszych. Dzięki aplikacjom randkowym, platformom, na których informujemy o sobie, całej tej maszynerii cyfrowej, ludzie są sobą znudzeni, zanim w ogóle cokolwiek się między nimi rozpocznie” – mówi specjalista. „Głód bywa narzędziem prowadzenia wojny. Niszczącym pojedyncze życia i społeczne struktury. A dla tych, którzy przeżywają, jest bombą z opóźnionym zapłonem. Znamy to z historii. Widzieliśmy w wielu rejonach świata. Dziś z przerażeniem patrzymy na Strefę Gazy” – pisze za to w poruszającym materiale Artur Domosławski.

Wprost
W nowym wydaniu „Wprost” znajdziemy wywiad z Karoliną Hołysz z Fundacji Medycy-Medykom. „Niestety język dominacji wciąż jest obecny w ochronie zdrowia, ale wśród decydentów i urzędników. Przykładowo uznanie, że 'lekarz jest najważniejszy’, wzmacnia hierarchiczny model, który nie sprzyja ani współpracy, ani zaufaniu pomiędzy zawodami medycznymi. Tego typu hierarchizowanie grup zawodowych może spowodować u pacjenta brak zaufania do pozostałych medyków” – mówi rozmówczyni. W numerze też o życiu z chorobą autoimmunologiczną – łuszczycą. „Czuję się gorsza za każdym razem na basenie lub plaży jak ludzie wgapiają się we mnie – mówi Klaudia Zachaj. – To była swędząca łuskowa 'szyszka’ nad czołem, blisko linii włosów, którą niemal bezwiednie zdrapywałam. Wątpliwości co do diagnozy nie było – wspomina Magda Szczech. Obie chorują na łuszczycę i są bohaterkami tegorocznej kampanii 'Daj się odkryć’, która ma 'odzierać łuszczycę z tabu’. Za kampanią stoją: Anka Tajkiewicz, psycholożka i fotografka oraz Dominika Jeżewska, w sieci znana jako 'Pani Łuska’. Obie też żyją z łuszczycą” – czytamy. Redakcja rozmawia też z Katarzyną Nawrocką, ekspertką od bajkoterapii, o zaletach z czytania książek. „Kompetencje miękkie – takie jak empatia, komunikacja, zdolność do współpracy czy rozumienie emocji – nie rozwijają się 'przy okazji’. One potrzebują relacji, czasu, rozmowy, doświadczenia. Tego nie zastąpi algorytm, choćby był najbardziej spersonalizowany. Dlatego tak ważne jest, by w świecie cyfrowym zostawić miejsce na analogowe spotkania – i na opowieść, która łączy” – mówi rozmówczyni

Do Rzeczy
W „Do Rzeczy” przeczytamy o sharentingu, czyli publikowaniu materiałów z dziećmi w internecie. „Jedna z mam influencerek założyła fundację mającą 'promować wizerunek dzieci w przestrzeni publicznej’. „Nasza misja to nie tylko popularyzowanie wizerunku dzieci w przestrzeni publicznej, lecz także edukacja i ochrona ich praw w cyfrowym świecie” – zapewniła obserwowana na Instagramie przez 1,4 mln osób Aniela Woźniakowska. Trzydziestopięciolatka, dziś publikująca materiały family-friendly, zaczynała swą karierę w Internecie zgoła inaczej. Wielu kojarzy ją jako 'sexmasterkę’ – rozseksualizowaną kokietkę, która w nagraniach poruszała, często w wulgarny sposób, temat seksu. Nagrała piosenkę pod dwuznacznym tytułem 'Poka sowe'”. W wydaniu przeczytamy też o tym, jak ubierają się rządzący: „Dzisiejsi Royalsi starają się swój styl upodobnić do stylu ulicy po to, żeby zmniejszyć dystans, który dzieli ich od ludu. Ale muszą uważać: ubrania wyrażają ich rolę jako symbole kraju, a oni muszą trzymać się cienkiej granicy między ciągłością a nowoczesnością”.

Sieci
W „Sieci” znajdziemy materiał o tym, że honoru polskiego sportu bronią teraz kobiety. „Piłkarki nie parodiują męskiego futbolu – one tworzą po prostu historię piłki nożnej. Warto też zauważyć, że na wielu arenach to właśnie kobiety bronią dziś honoru polskiego sportu” – czytamy. W wydaniu też historyczny artykuł o Brygadzie Świętokrzyskiej: „81 lat temu powstała Brygada Świętokrzyska NSZ. O jej działalność od lat spierają się zarówno historycy, jak i politycy. Jedni oskarżają brygadę o zdradę i kolaborację z Niemcami, a także zbrodnie na ludności żydowskiej i działaczach lewicowych. Drudzy pokazują jej niepodległościowy charakter, walkę z komunistami, uratowanie więźniów obozu w Holiszowie oraz wyrwanie z rąk Sowietów setek patriotów, którzy niechybnie padliby ofiarą czerwonego terroru”.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |