fot. youtube

Bonucci: to, że mój synek żyje zawdzięczam Bogu

Leonardo Bonucci to włoski piłkarz, który w jednym z wywiadów opowiedział o tym, jak zawierzył swoje życie Bogu w obliczu choroby swojego syna.

Obrońca Juventusu FC zawsze deklarował się jako wierzący. Jego żoną jest Martina, z którą mają trójkę dzieci. Jednym z najtrudniejszych momentów w ich życiu była choroba syna – Matteo, który musiał zmierzyć się z białaczką.

>>> EURO 2020: Włochy piłkarskim mistrzem Europy! [ZDJĘCIA]

Dziecko musiało przejść operację. „Na oddziale chirurgicznym – powiedział Bonucci – płakałem, a wręcz darłem się jak lew”. Wtedy też piłkarz zwrócił się do Boga. „Powiedziałem mu, że jestem gotów, by zrezygnować nawet z gry w piłkę, jeśli tylko mój syn przeżyje. W takich momentach człowiek nie czuje się panem sytuacji, a odczuwa, że jest w rękach przeznaczenia i osoby, które operuje twojego syna. Jestem przekonany, że wszyscy mamy już napisaną historię” – przyznał mężczyzna.

>>> Włochy: parafia trenera reprezentacji przyspieszyła mszę, by wierni mogli obejrzeć mecz

Dziś Matteo jest już zdrowy, jednak pozostaje pod kontrolą lekarzy, a Leonardo każdego dnia dziękuje Bogu za zdrowie swojego syna.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze