Czy psychoterapia niszczy powołanie?
„Czy psychoterapia niszczy powołanie?” – pod takim tytułem odbyła się dziś w Krakowie debata oksfordzka z udziałem duchownych, terapeutów, psychiatrów i psychologów.
Zdaniem uczestników powołanie jest darem od Boga, dlatego psychoterapia nie może takiego daru zniszczyć, a leczenie zaburzeń, które często mogą stać na drodze ku rozwijaniu powołania, powoduje jego wzmocnienie.
Podczas debaty wymieniano się argumentami za i przeciwko tezie, że psychoterapia niszczy powołanie. Uczestnicy podkreślali, odwołując się do statystyk, że w terapii pacjent odkrywa to co było dla niego ukryte, a odkrycie potrzeb może zaburzać powrót do środowiska, w którym obecnie pacjent funkcjonował.
Ks. Grzegorz Kosakowski, psychoterapeuta, odwołując się do doświadczenia wspólnot seminaryjnych mówił, że wskutek leczenia psychoterapeutycznego część osób decyduje się na opuszczenie zakonów. Odpowiadając na to, prof. Dominiki Dudek, psychiatra przyznała, że jest tak dlatego, że źle rozpoznali swoje powołanie. – Psychoterapia nie tylko nie niszczy powołania, ale może je wzmacniać i mu sprzyjać. Psychoterapia jest leczeniem zaburzeń i cierpienia, które często mogą stać na drodze ku rozwijaniu swojego powołania – podkreśliła prof. Dudek.
Tezy, że psychoterapia nie niszczy powołania bronił także o. Jacek Prusak SJ, który jest także psychoterapeutą. – Żadna terapia nie jest w stanie zniszczyć powołania, gdyż jest ono związane ze stwórczym aktem Boga – wyjaśniał.
Zdaniem duchownych, powołanie ma w sobie tą wartość, że jest darem od Boga, dlatego psychoterapia nie może takiego daru zniszczyć. – Jeżeli coś jest powołaniem, to nic tego nie zniszczy. Jeśli powołanie opierało się na motywacji kompletnie niedojrzałej, jeżeli ktoś nie odkrył w sposób dojrzały swojego powołania to wówczas niszczy, ponieważ niszczy coś co tylko wydawało się, że jest powołaniem – powiedziała psycholog Ewa Kusz. – Jeżeli natomiast powołanie jest, ale niedojrzałe to terapia pomaga je rozwinąć – dodała.
Jak wyjaśniała, każdy psychoterapeuta prowadząc badania potrzebuje dwojakich narzędzi. – Konieczna jest umiejętność w ogóle pracy ze sprawcami wykorzystania seksualnego, czyli posiadanie tego typu umiejętności i wiedzy. Drugą rzeczą potrzebną w pracy z duchownymi jest wiedza na temat specyfiki tego życia – mówiła Kusz. Wskazywała, że jednym z elementów terapii jest tak zwany model „dobrego życia”, a dla księdza łączy się on z duchowością i religijnością.
Wybrane dla Ciebie
Czytałeś? Wesprzyj nas!
Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!
Zobacz także |
Wasze komentarze |