epaselect epa06581415 Guillermo del Toro, winner of the Best Director Award for 'The Shape of Water’ and the Best Picture for 'The Shape of Water’ poses in the press room during the 90th annual Academy Awards ceremony at the Dolby Theatre in Hollywood, California, USA, 04 March 2018. The Oscars are presented for outstanding individual or collective efforts in 24 categories in filmmaking. EPA/PAUL BUCK Dostawca: PAP/EPA.

Oskary 2018 rozdane

„Kształt wody” w reż. Guillermo del Toro, tegoroczny faworyt, został w nocy z niedzieli na poniedziałek nagrodzony czterema Oscarami – w tym dla najlepszego filmu i za reżyserię. Statuetki nie otrzymała polsko-brytyjska animacja „Twój Vincent”.

Do faworyta tegorocznych Oscarów nominowanego łącznie w 13 kategoriach ostatecznie trafiły cztery statuetki. „Kształt wody” Guillermo del Toro został uznany najlepszym filmem z najlepszą reżyserią. Doceniony został także zespół scenografów, którzy pracowali przy produkcji – Paul D. Austerberry, Jeffrey A. Melvin i Shane Vieau – oraz autor muzyki oryginalnej kompozytor Alexandre Desplat, nominowany do tej pory dziewięć razy i nagrodzony jeden raz, trzy lata temu za „Grand Budapest Hotel”.

Dwoje aktorów, którzy zagrali w „Trzech billboardach za Ebbing, Missouri” zostało docenionych za kreacje aktorskie: Frances McDormand (laureatka Oscara także za rolę w „Fargo” braci Coen) za pierwszoplanową rolę matki zamordowanej dziewczyny, która prowadzi krucjatę przeciwko lokalnej policji, oraz Sam Rockwell za jedną z drugoplanowych nominowanych ról stróży prawa (drugą nominację w tej kategorii otrzymał jego kolega z planu Woody Harrelson).

Oscara za damską rolę drugoplanową dostała z kolei Allison Janney, która w filmie Craiga Gillespie „Jestem najlepsza. Ja, Tonya”, bazującym na faktycznej historii Tonyi Harding, łyżwiarki oskarżanej o unieszkodliwienie konkurentki, wcieliła się w rolę jej matki, a za męską pierwszoplanową – Gary Oldman, filmowy Winston Churchill w „Czasie mroku” w reż. Joego Wrighta.

Oscar za najlepszy scenariusz oryginalny powędrował do debiutanta Jordana Peele’ego, reżysera „Uciekaj!”, a scenariusz adaptowany – do Jamesa Ivory’ego za „Tamte dni, tamte noce” w reż. Luki Guadagnino. Była to czwarta nominacja scenarzysty – po „Pokoju z widokiem”, „Powrocie do Howards End” i „Okruchach dnia”.

Chilijski reżyser Sebastian Lelio odebrał statuetkę za najlepszy film nieanglojęzyczny. Jego „Fantastyczna kobieta” z Danielą Vegą w roli głównej to opowieść o transseksualnej Marinie walczącej o pamięć po zmarłym partnerze. Obraz zwyciężył z węgierską „Duszą i ciałem” Ildiko Enyedi, szwedzkim „The Square” w reż. Rubena Ostlunda, rosyjską „Niemiłością” Andrieja Zwiagincewa oraz libańskim „The Insult” Ziada Doueiriego.

EPA/PAUL BUCK

Triumfatorem w nagrodach technicznych okazała się być „Dunkierka” Christophera Nolana. Produkcja, która miała szansę m.in. na nagrody dla najlepszego filmu i za najlepszą reżyserię, została doceniona za dźwięk (Gregg Landaker, Mark Weingarten i Gary Rizzo), montaż dźwięku (Alex Gibson i Richard King) i montaż (Lee Smith).

Za charakteryzację i kostiumy Oscarem nagrodzeni zostali Kazuhiro Tsuji, David Malinowski i Lucy Sibbick („Czas mroku”), a za najlepsze kostiumy Mark Bridges („Nić widmo” w reż. Paula Thomasa Andersona). Dwie statuetki powędrowały do twórców „Blade Runnera 2049” Denisa Villeneuve – za najlepsze efekty specjalne (John Nelson, Gerd Nefzer, Paul Lambert, Richard R. Hoover) oraz zdjęcia (nominowany po raz 14. i nagrodzony po raz pierwszy Roger Deakins).

Oscara w kategorii najlepszy pełnometrażowy film animowany otrzymał, kosztem polsko-brytyjskiego „Twojego Vincenta” w reż. Doroty Kobieli i Hugh Welchmana, film „Coco” w reżyserii Lee Unkricha i Adriana Moliny. Do twórców animacji, która opowiada o dwunastoletnim meksykańskim chłopcu Miguelu pragnącym zgłębić tajemnice rodzinnej legendy, trafiła także statuetka za najlepszą piosenkę („Remember Me” w wykonaniu Miguela i Natalii Lafourcade).

„Dear Basketball” według scenariusza koszykarza Kobe’a Bryanta i w reżyserii Glena Keane otrzymał z kolei Oscara za najlepszą krótkometrażową animację. Film został oparty na treści listu, który 29 listopada 2015 roku sportowiec napisał do „The Players’ Tribune”, ogłaszając w nim zakończenie swojej kariery.

Wśród nagrodzonych filmów krótkometrażowych znalazł się także dokument „Heaven is a traffic jam on the 405” Franka Stiefla o artystce Mindy Alper prezentowanej w jednej z czołowych galerii w Los Angeles, która po tym, jak elektrowstrząsami leczono ją z depresji, przez dziesięć lat nie mówiła, oraz „The Silent Child” w reż. Chrisa Overtona – aktorska opowieść o czteroletniej dziewczynce, która żyła w milczeniu dopóki pracownica socjalna nie pokazała jej języka migowego.

Statuetka za najlepszy pełnometrażowy dokument powędrowała do Bryana Fogela – twórcy „Icarusa”, wyprodukowanego przez Netflix thrillera sportowego na temat dopingu w sporcie.

Podczas tegorocznej jubileuszowej 90. gali w Dolby Theatre wspomniani zostali filmowcy, którzy odeszli w zeszłym roku, w tym m.in. Harry Dean Stanton, Johann Johannsson, Chuck Berry, Jeanne Moreau, Roger Moore i Sam Shepard. W trakcie wręczania Oscarów nie zabrakło także komentarzy społecznych i politycznych. Amerykański komik i dziennikarz Jimmy Kimmel, podobnie jak występujący na scenie goście, wielokrotnie nawiązywał do wydarzeń, które wstrząsnęły Hollywood w ostatnich miesiącach. Mówił przede wszystkim o sprzeciwie pod hasłem „#metoo”, który gromadzi ofiary przemocy seksualnej i ich sojuszników.

Kimmel zorganizował także dodatkowy konkurs dla oscarowych laureatów: autor najkrótszego przemówienia po odebraniu statuetki mógł wygrać skuter wodny.

Oscary to najbardziej prestiżowe nagrody świata filmowego, przyznawane przez amerykańską Akademię Wiedzy i Sztuki Filmowej.

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze