Fot. Pixabay

Czy w podróży obowiązuje post? To nie takie oczywiste

Przy okazji publikacji artykułu z mapką, która pokazywała, w których diecezjach obowiązuje post, a w których nie, na FB rozgorzała ożywiona dyskusja. Pytano, czy przejeżdżając przez teren kilku diecezji w jednej można zjeść hot doga na stacji benzynowej, a w innej nie. 

W związku z tym pierwszą kwestią, nad którą zastanawiali się internauci, było pytanie: czy post obowiązuje nas według tego, w której diecezji się znajdujemy czy zgodnie z tym, z której diecezji pochodzimy? 

Ksiądz Maciej Zachara MIC, liturgista: Należy przyjąć zasadę stosowania się do norm, które są przyjęte w miejscu, w którym aktualnie się znajdujemy. Przy czym mam tu na myśli przebywanie w tym miejscu, a nie chwilowy przejazd. Kwestia hot-doga to już trochę wchodzenie w przysłowiową faryzejską kazuistykę. 

W Kodeksie Prawa Kanonicznego (KPK 1250) znajduje się zapis, że w Kościele powszechnym dniami i okresami pokutnymi są piątki całego roku i Wielki Post. W kolejnym kanonie znajduje się wyjaśnienie, że post obowiązuje, chyba że w te dni przypada uroczystość, wyjątkiem jest Środa Popielcową i Wielki Piątek. Natomiast niemożność zachowania postu domaga się od katolika innych form pokuty (KPK 1251). 

Zastanawiam się jednak, co oznacza owa „niemożność zachowania postu”. Niektórzy twierdzą, że w zasadzie nie ma obecnie sytuacji, że nie można nie dochować postu, a w zasadzie przecież ostatecznie można nie jeść cały dzień. Czy właśnie tak należałoby postąpić? 

Uściślijmy najpierw pojęcia. Postem nazywamy ograniczenie ilości pokarmów (obowiązuje osoby pełnoletnie do 60. roku życia) a powstrzymanie się od mięsa nie jest postem a wstrzemięźliwością (obowiązuje osoby które ukończyły 14 lat). W Środę Popielcową i Wielki Piątek obowiązuje zarówno post jak i wstrzemięźliwość i od tego nie ma żadnych dyspens. W piątki (poza liturgicznymi uroczystościami) obowiązuje wstrzemięźliwość od mięsa. Dekret Prymasa Polski z 1966 r. zwalniał z piątkowej wstrzemięźliwości:  

  1. a) stołujących się w zakładach zbiorowego żywienia w których nie przestrzega się przepisów kościelnych; 
  2. b) tych którzy nie mają możliwości dokonania wyboru potraw i muszą spożywać to,co jest dostępne.Wykładnia przykazań kościelnych z 2014 r. mówi o uzasadnionej niemożliwości zachowania wstrzemięźliwości w piątek (np. zbiorowe żywienie).

Każdy musi w sumieniu rozeznać faktyczny stopień niemożliwości i rozumieć ducha tej normy (symboliczna, dostępna dla wszystkich forma uczczenia Chrystusa cierpiącego), żeby nie zwalniać się pod byle pretekstem. 

Fot. Pixabay

Istnieje też przekonanie, że jeśli ktoś jest w piątek w podróży, wtedy może jeść mięsoAle nigdzie nie znalazłam w dokumentach dotyczących postów czy wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych wzmianki na ten temat. Czy zatem rzeczywiście tak jest?  

Nie ma jakiejś osobnej dyspensy na podróż. Swego czasu byłem w podróży w Środę Popielcową, jechałem pociągiem z Warszawy do Wiednia, podróż trwała przez około 8 godzin w ciągu dnia. W porze obiadowej poszedłem do wagonu restauracyjnego, gdzie bez żadnego trudu znalazłem bezmięsny posiłek. Dzisiaj nie ma chyba większych trudności z potrawami bezmięsnymi, tym bardziej że istnieje zupełnie areligijna moda na dania wegetariańskie i wegańskie.  

A co jeśli na przykład, jeśli jesteśmy na szkoleniu w pracy, spotkaniu integracyjnym czy kolacji biznesowej i niejako „wypada” zjeść potrawy, które dostajemy? Czy dyspensa ta obejmuje też na przykład taką sytuację: jesteśmy gośćmi i żeby robić przykrości gospodarzowi jemy, też potrawy z mięsem? 

Wszelkie wypada, nie wypada czy robienie przykrości nie są poważnymi powodami dyspensowania się od wstrzemięźliwości.  

Jeśli założyć, że ważniejsza jest idea postu i na przykład od poniedziałku do piątku żywimy się w zakładzie żywienia zbiorowego, w którym w piątki także podawane jest mięso, to czy zamiast tego dniem postnym możemy sobie zrobić na przykład niedzielę? 

Niedziela w żadnym wypadku nie może być dniem pokuty i postu. Myślę zresztą, że ten przykład jest czysto teoretyczny. Przy modzie na wegetarianizm trudno mi sobie wyobrazić niemożność wybrania jedzenia bezmięsnego. 

 

Rozmawiała Justyna Nowicka 

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze