fot. pixabay.com

Dlaczego Jezus czynił cuda?

Czy wierzylibyśmy w Jego słowa, gdyby nie pokazywał nam nadzwyczajnych znaków i cudów? 

Jednym z najważniejszych aspektów misji Jezusa podczas Jego ziemskiej egzystencji było dokonywanie cudów. Nawiązując do Ewangelii można powiedzieć, Jezus był uznawany przez otaczających Go ludzi jako „cudotwórca”: osoba lecząca choroby, uwalniająca od śmierci i wypędzająca demony. Jego zmartwychwstanie było oczywiście największym cudem ze wszystkich – dokonanym oczywiście przez Jego Ojca. 

Dlaczego Jezus czynił tak nadzwyczajne znaki? Czy musiał to robić? 

Katechizm Kościoła Katolickiego wyjaśnia: „Słowom Jezusa towarzyszą liczne czyny, cuda i znaki, które ukazują, że Królestwo jest w Nim obecne. Potwierdzają one, że Jezus jest zapowiedzianym Mesjaszem [KKK 547].

Znaki wypełniane przez Jezusa świadczą o tym, że został posłany przez Ojca. Zachęcają do wiary w Niego. Tym, którzy zwracają się do Jezusa z wiarą, udziela On tego, o co proszą. Cuda umacniają więc wiarę w Tego, który pełni dzieła swego Ojca; świadczą one, że Jezus jest Synem Bożym [KKK 548].

fot. pixabay.com

Jeśli Jezus nie czyniłby cudów, znacznie trudniej byłoby przekonać innych do tego, że jest Mesjaszem. Wielu innych w I w. uważało się za mesjaszów, jednak żaden z nich nie zamieniał wody w wino ani nie przywracał wzroku osobie niewidomej od urodzenia. 

Jezus publicznie wygłosił tę prawdę, kiedy uzdrowił paralityka.

A Jezus, znając ich myśli, rzekł: «Dlaczego złe myśli nurtują w waszych sercach? Cóż bowiem jest łatwiej powiedzieć: Odpuszczają ci się twoje grzechy, czy też powiedzieć: Wstań i chodź! Otóż żebyście wiedzieli, iż Syn Człowieczy ma na ziemi władzę odpuszczania grzechów – rzekł do paralityka: Wstań, weź swoje łoże i idź do domu! On wstał i poszedł do domu [Mt 9, 4–7].

Mógł przecież po prostu powiedzieć: „Twoje grzechy są ci odpuszczone”, ale przecież każdy mógłby wypowiedzieć takie słowa. Jezus potwierdził ich pełną prawdziwość właśnie przez uzdrowienie. Rezultatem tego niezwykłego zdarzenia był tłum zaskoczony całym zajściem, który po tym, co zobaczył „uwielbił Boga”.

Bez cudów Jezus prawdopodobnie byłby zapamiętany jedynie jako „miły kaznodzieja”. Nie byłoby więc łatwo przekonać jego pobratymców, że to Syn samego Boga przybył, aby ich uratować.

Tłumaczenie: Maksymilian Nagalski

Wybrane dla Ciebie

Czytałeś? Wesprzyj nas!

Działamy także dzięki Waszej pomocy. Wesprzyj działalność ewangelizacyjną naszej redakcji!

Zobacz także
Wasze komentarze